PUPA Vamp! Extreme Mascara Tusz do rzęs nadający efekt ekstremalnej objętości

Kolejny ze stajni PUPA Milano. Trwałość kapkę gorsza niż Ultraflex - osadza się na dolnej powiece, ale do przeżycia. Płynny - trzeba ostrożnie nakładać. Ale buduje rzęsy do nieba. Nie podrażnia moich oczu. Moja ulubiona silikonowa szczoteczka. Generalnie jest drogi - w promo ok 55 zł. Starcza na długo co gwarantuje mu miejsce w mojej kosmetyczne na najbliższe lata.

Uwielbiam! Pierwszy raz miałam styczność paaaare dobrych lat temu, wtedy używałam czerwonego. Pare dni temu ściągnęłam przedłużane rzesy i jak zwykle na tuszach z tej firmy się nie zawiodłam, super wyciąga rzesy i pięknie je podkreśla.

Tusz ten ma w moich oczach miano kultowego, używam go bowiem od wielu lat mimo że czasami żegnam się z nim na chwilę to jednak zawsze do niego wracam. Tusz ma ładne eleganckie opakowanie, i bardzo fajną szczoteczkę, która świetnie rozdziela rzęsy. Sam tusz daje mi efekt sztucznych rzęs, z moich króciutkich i prostych robi długie i gęste wachlarze. Jest bardzo trwały, nie kruszy się, ani nie odbija na powiece (co jest dla mnie bardzo ważne, ponieważ mam lekko opadające powieki.) Jest wydajny i można go czasami upolować na bardzo fajnych promocjach. Czego chcieć więcej, jak dla mnie jest idealny.

Pupa Milano. Vamp. Extreme. Brzmi dumnie. Zobaczyłam cenę 40zł (promocja), oczy mi się zaświeciły, ponieważ markę kojarzyłam ze stylem, prestiżem a jej kosmetyków nie miałam. Konsystencja dosyć gęsta, kremowa. Opakowanie, rzeczywiście, ładne: glam, spore, błyszczące, cieszy oko. I na tym koniec zachwytów. Szczoteczka klepsydra , której nie rozumiem. Nie wiem skąd ten kształt. Żeby precyzyjnie pokryć rzęsy muszę się skupić i namęczyć. Bardzo ciężko rozdzielić rzęsy. Zawsze lubiłam nakładać tuszu za dużo. Nie czekam z nakładaniem warstw, ot, od razu się nie szczypię i szczotkuję do uzyskania efektu, jaki chcę: mniej – makijaż dzienny, dużo – wachlarz wieczorowy i bezproblemowo uzyskuję pożądany efekt maskarą za 10 albo za 100zł. Cenę widać później, bo za utrzymanie świeżości, głębi koloru, trwałości się płaci. Ten tusz, według mnie, to przepłacanie na całej linii. Cóż z tego, że Pupa Milano? Do rzęs znaczka marki nie przyczepisz. Czyli : 1. Szczoteczka o trudnym kształcie. 2. Żeby uzyskać wieczorowy efekt, muszę poczekać przed nałożeniem drugiej warstwy, inaczej mocno skleja rzęsy. 3. Wyjątkowo łatwo nim zrobić pandę. 4. Rzęsy szybko tracą świeżość. Tusz tandetnie zasycha. 5. Jak na tak niską trwałość, zmywa się nieadekwatnie trudno. Mam wrażenie, że łatwiej potrzeć oczy i go skruszyć do obsypania, niż zmyć płynem. Nie jestem makijażystką. Może ja go nie umiem docenić? Trochę mi głupio, że wystawiam ocenę 3 ale przy tej cenie, według mnie, na więcej nie zasługuje. Tusze kupuję w promocjach: 20 zł za Eveline, 30 za Maybelline /MaxFactor, 50 za L’oreal i to są świetne marki.

Nie do końca odpowiada mi kształt szczoteczki, pracuje się nią niewygodnie i nabiera stanowczo za dużo tuszu. Jest z nim trochę zabawy, ale ostatecznie można uzyskać satysfakcjonujący efekt intensywnie czarnych, wydłużonych, pogrubionych rzęs. Jego trwałość jest na zadowalającym poziomie, po całym dniu wciąż się nie kruszy i nie odbija na powiekach.

Tusz skleja rzęsy. Nadaje objętości jak i długości rzęsom. Jednak trudno go zaaplikować tak by nadawał ładną objętość. Co nie zmienia faktu, że rzęsy są czarne i długie a o to chodzi. Nie jest łatwo go nałożyć tak, by nie sklejał rzęs. Wymaga dodatkowych starań.

Nie ma lepszego tuszu niż ten! Efekt sztucznych rzęs bez ich sklejania, naturalnie wyglądają. W promocji w rossmannie lub drogeriach internetowych mozna kupić po bardzo fajnej cenie.

Poszłam do Rossmana po zupełnie inny tusz, ale ten się nawinął w dobrej cenie ;) Nigdy wcześniej go nie stosowałam, ale naprawdę jest dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Piękne opakowanie, wygodna szczoteczka, a najważniejsze, że nie uczula wrażliwych oczu. Rzęsy są wydłużone, pogrubione, mega czarne. Tusz się nie obsypuje, nie rozmazuje, nie tworzy grudek. Na pewno go kupię ponownie, mino, że nie pobił mojego hitu Milucca Biggest Lashes Ever, ale jest bardzo blisko :) Stosuję je teraz zamiennie.

Totalnie wart swojej ceny. Jak na tusz, który tak pięknie pogrubia i daje mocny efekt, rozczesuje świetnie. Nie powoduje efektu pajęczych nóżek, rzęsy są mocniej pogrubione u nasady, ale nie oblepione na końcach. Po zużyciu pierwszego opakowania, niestety zdecydowałam się na tusz innej firmy i po tygodniu ponownie kupiłam ten. Bije inne tusze na głowę, a zaznaczę, że rzęsy są moją małą obsesją.

Tusz mnie nie zachwycił niestety co w zasadzie mnie odrobinę rozczarowało biorąc pod uwagę oczekiwania jak i cenę. Co z nim nie tak? Skleja rzęsy. Niezależnie od tego jak bardzo ostrożnie go nanoszę tuszu jest zdecydowanie zbyt dużo na rzęsach. Wymaga gimnastyki z obcieraniem nadmiaru itp rozczesywania itd. Efekt jest ok owszem ładnie wydłuża i definiuje rzęsy a efekt jest naturalny ale taka zabawa czy tam babrania to zdecydowanie nie dla mnie, szkoda energii. Bardzo podoba mi się szczoteczka silikonową, może przez te drobne wypustki tak się ten tusz kiepsko nabiera. Ogólnie nie wdrażam eksperymentów typu szczoteczka z innego tuszu ale może spróbuję biorąc pod uwagę że pieniądze nie takie małe wydałam. Dam mu jeszcze szansę jak przyschnie bo widzę potencjał ale na tą chwilę to raczej meh czyli taki sobie. Na plus kolory.

Nie mam wybitnie spektakularnych rzęs, dlatego wybór tuszu jest dla mnie dużym wyzwaniem, aby makijaż wyglądał naprawdę dobrze. Ten jest jak dla mnie po prostu super! Bardzo wygodna szczoteczka, dobrze rozdziela rzęsy, dokładnie je pokrywa pigmentem. Tusz lekki, nie jakiś gumowy ulepek. Utrzymuje się bardzo długo bez żadnych zastrzeżeń. Nie obsypuje się i nie robi efektu "pandy", co normalnie doprowadza mnie do szału. Może nie jest tani na tle innych tuszy, których producenci proponują całkiem wysoką jakość za niższe pieniądze, ale jest wart zakupu. Mam jakiś sentyment i słabość do włoskich kosmetyków, a Pupa to moje dość świeże odkrycie ostatnich miesięcy.

Pierwsze opakowanie tuszu otrzymałam w prezencie. Zaczęłam go używać bez przekonania. Mam dużo jasnych, cienkich rzęs. Tusz wspaniale je pogrubia, podkreśla. Jest trwały, nie osypuje się, nie brudzi skóry pod oczami. Sprawdził się nawet w czasie upałów. Koleżanki pytały mnie, czy mam rzęsy doczepione:) Zawsze do niego wracam. Uważam, że jest wart kupienia, mimo wysokiej ceny. Można często znaleźć go w promocji. Polecam!!!

Mini wersję (8ml) tuszu Pupa Vamp extreme dostałam jako gratis do zakupów z czego przeogromnie się cieszę, bo tusz skradł moje serce i jestem zachwycona efektem jaki daje. Tusz znalazł się w czołówce maskar jakie używałam, a miałam (i mam obecnie) ich wiele bo za tuszami przepadam bardzo, mam ich dużo i zmieniam je często. #OPAKOWANIE Moja mini wersja jest taka jak normalna, ale mniejsza, ciekawe srebrno- lustrzane opakowanie, kobiece, bardzo w moim guście. Ostatnio przepadam za tego typu wzorem, kolory złota, srebra, różowego złota i lustrzany blask-to mi się podoba. Szczoteczka jest sylikonowa, od pewnego czasu uwielbiam choć zwykle omijałam tego typu, ale teraz definitywnie preferuję właśnie sylikonowe bo dobrze się nimi operuje. Świetnie rozdziela rzęsy i jednocześnie odpowiednio nakłada maskarę. #KONSYSTENCJA Jest odpowiednia, w sam raz do malowania rzęs od samego początku, nie trzeba czekać aż tusz zgęstnieje. Dobrze się go nakłada, nie jest ona ani za rzadka ani za gęsta. Dla mnie idealna bo nie jest zbyt lejąca, tępa, gęsta tylko taka, że już przy jednej warstwie dobrze pokrywa rzęsy nadając im piękny wygląd. #DZIAŁANIE Tusz jest rewelacyjny. Pięknie rozdziela rzęsy, są one pogrubione, bardzo wydłużone, lekko uniesione. Oko staje się otwarte, jest doskonale podkreślone. Rzęsy bardzo dobrze się prezentują. Wystarczy 1 warstwa żeby uzyskać super efekt, ja nakładam 2 i jest wow a przyznam, że z rzęsami problemu nie mam bo są długie i gęste choć jasne, to po pomalowaniu zdecydowanie świetnie się prezentują. Rzęsy wyglądają jak sztuczne, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Czerń jest głęboka. Tusz się nie osypuje, nie kruszy, nie rozmazuje, a jednocześnie dobrze się go zmywa (ja zmywa żelem), nie trzeba trzeć oczu. #NIEPORZĄDNE Tusz mnie nie podrażnia, nie uczula, nie powoduje jakiś reakcji alergicznych ani łzawienia. Nie ma żadnych problemów z oczami. #WYDAJNOŚĆ Jest wydajny bo wystarczy 1 warstwa by uzyskać super efekt, ja nakładam 2 bo wtedy mam wrażenie wow. #CENA Cena regularna jest dość wysoka, ale tusz jest świetny i warty zakupu.

Wczoraj na promocji w drogerii, przed zakupem zaczęłam Czytać recenzje tuszu, patrząc na ogólna ocenę nie byłam pewna czy kupić, ale cena była ok wiec jest! Nie wiem skąd negatywne oceny, tusz nie skleja, nie jest super”mokry”, konsystencja od poczatku jest dobra, nie skleja, druga warstwa nadaje mega objętość i przy okazji wydłuża. Uważam, ze tusz jest warty swojej ceny bez promocji :) Opakowanie na koniec domyka się na „klik” wiec nie ma opcji niedomknięcia i zasychania produkty, fajne opakowanie, polecam:)

Tusz ma więcej zalet, niż wad. Po pierwsze ekstremalnie wydłuża. Rzęsy są optymalnie pogrubione, ale przed użyciem należy użyć zalotki, bo sam tusz sprawi, że rzęsy będą długie i proste jak "nogi pająka". Trzeba uważać z warstwami przy nakładaniu - jedna jest wystarczająca, przy drugiej rzęsy potrafią się lekko posklejać. Sam tusz w sobie jest bardzo trwały, nie odbija się na powiece, potrafi utrzymać się cały dzień od nałożenia do zmycia. Lubię z niego korzystać, bo przeważnie maluję tylko górne rzęsy, a efekt końcowy jaki daje jest satysfakcjonujący. Do tego fajna, niebanalna silikonowa szczoteczka, która w mig ustawi wszystkie rzęsy. Duża pojemność.

Tusz pupa kupuje zawsze w promocji gdyż uważam że 69 zł to za dużo ale już 30 zł to b dobra cena jak za taki tusz. Na moich rzesach sprawdza się reeeewelacyjnie! Ma intensywna czerń i naprawdę już za pierwszym pociągnieciem idealnie tuszuje moje rzęsy, pięknie je przy tym wydłużając i pogrubiajac. Na wieczorne wyjścia można uzyskać spokojnie efekt 'vamp' o jakim pisze producent ale trzeba troszkę się namachac, jednak ja uważam że jak na to iż nie mam naturalnie spektakularne długich rzęs to ta maskara sprawdza się cudownie. Co równie ważne? Nie osypuje się, utrzymuje cały dzień lub cała noc spokojnie, wydajność przy codziennym stosowaniu ok 3 mce i nie jest wcale suchy. Polecam

Polecam. Jest to solidny kosmetyk, daje efekt pogrubionych rzęs, ale bez efektu maski i ich nadmiernego przeciążenia. Jest bardzo trwały, nie kruszy się, nie rozmazuje. Szczoteczka pozwala na perfekcyjne nałożenie i pomalowanie rzęs nawet w kąciku oka. Polecam:)

Jest to tusz numer jeden dla mnie oraz dla moich klientek które maluje. Kupilam go w rossmanie na promocji -49% , cena jest dosc wysoka ale jest genialny, pięknie wydluza i pogrubia, nie raz usłyszalam zapytanie od klientki jakim ja tuszem malowalam ze taki efekt widac.