Pat & Rub Lips, Balsam do ust 

Balsam do ust zrobił... nic. Produkt nie różni się niczym od najzwyklejszych balsamów do ust z drogerii, oprócz ceny. Nawilża, ale bez szału. Specjalnej regeneracji nie zauważyłam, a stosowałam go przez dłuższy czas.

Balsam zamówiłam przy okazji kupowania innych produktów z Pat&Rub. Nie mogłam się doczekać aż to małe cudeńko trafi w moje ręce. Jako że z kilku produktów Pat&Rub jestem bardzo zadowolona to byłam pewna że i tym razem balsam do ust mnie oczaruje. Balsam zamknięty jest w małym ślicznym szklanym słoiczku. Jego zapach od razu zachęcił mnie do wypróbowania. I na tym kończą się plusy..... Balsam pozostawia na moich ustach dziwny nalot. Trzeba się mocno napracować, żeby go "wetrzec" w usta. Liczyłam na to, że przynajmniej usta będą odżywione i nawilżone... I tu też nie było efektu wow. Początkowo czułam lekkie nawilżenie, ale po kilku chwilach moje usta były jakby "ściągnięte,". Gdy posmarowałam usta przed wyjściem na dwór, czułam jakby "zastygały". Zdecydowanie nie jest to produkt dla mnie. Oczekiwałam zupełnie czegoś innego.

Drogi koszmarek. Balsam nie robi nic, poza bieleniem ust. Zostawia na ustach białą powłokę, która dodatkowo wchodzi we wszystkie załamania i osadza się na skórkach. Wygląda to przobrzydliwie. Właściwości pielęgnacyjne są żadne. Z domu się nie da wyjść z tym balsamem, natomiast on nie robi po prostu nic. Nie nawilża, nie odżywia, nie niweluje uczucia suchych ust. Totalna porażka.

Smakowita pielęgnacja. Słyszałam wiele dobrego o tym balsamie, lecz długo opierałam się przed jego kupnem, ponieważ nie przemawiała do mnie koncepcja balsamu do ust w słoiczku, lecz tej jesieni moje usta były w tragicznym stanie- miałam skorupę zamiast naskórka i w akcie desperacji po niego sięgnę-łam. Słoiczek jest malutki, lecz wydajny. Używam już jakieś 2 tygodnie kilka razy dziennie i ubytek jest mały, więc produkt jest wydajny. Przecudnie pachnie- słodko, pomarańzowo- aż chce się go jeść. Bardzo dobrze nawilża i szybko regeneruje spierzchnięte usta. Po użyciu usta są głęboko nawilżone i nie pierzchną tak szybko. Polecam!

Uwielbiam wszelakie naturalne balsamy i pomadki do ust. W sumie to tylko takich używam, ponieważ nie wyobrażam sobie przykładowo podczas posiłków zjadać resztki jakichś chemikalii z moich ust. Ochyda! Ten balsam ma super skład, a do tego pięknie pachnie i smakuje. Jedyna wada to dosyć wysoka cena, ale mimo to na pewno do niego wrócę 

Zdecydowany ulubieniec na zimę! Moje usta w tym okresie zawsze były mocno suche, piekące i popękane. Próbowałam już wszystkich drogeryjnych balsamów do ust i żaden nie dawał jakichś rewelacyjnych efektów. Aż w końcu, po długich bataliach trafiłam na ten. Zmienił moje usta nie do poznania! Są jak obiecuje producent: miękkie, gładkie i nawilżone. W końcu!

Byłam bardzo ciekawa nowej formuły Pat&Rub, choć bardzo lubię dużo produktów ze starej wersji teraz pod marką Naturativ. Moje oczekiwania wobec balsamu i rzeczywistość: - regeneruje usta - nie regeneruje nic a nic, wręcz przeciwnie stan ust się pogorszył - pomocny zimą- nie nadaje się na chłodniejsze miesiące, nie zapewnia ochrony Ponadto zostawia na ustach okropny biały nalot, który osadza się na ustach, podkreśla suche skórki, wygląda to przeobrzydliwie. Co z tego, że skłd naturalny jak kompletnie niedopracowany. Inne marki naturalne jak Lavera, Orientana jakoś dają sobie radę z balsamami, a cena jest kilkukrotnie niższa.