Uriage Xemose, Stick Levres Hydratant Nawilżająco-ochronna pomadka do ust

Prawdziwe wybawienie dla moich ust, szczególnie w chłodniejsze dni! Ta nawilżająco-ochronna pomadka doskonale radzi sobie z przesuszeniem i spierzchnięciem, pozostawiając usta miękkie, gładkie i dobrze chronione przed czynnikami zewnętrznymi. Formuła jest przyjemnie kremowa, łatwo się aplikuje i nie zostawia lepkiej warstwy, co dla mnie jest ogromnym plusem. Pomadka daje delikatny połysk, więc świetnie wygląda zarówno solo, jak i pod szminką. Co ważne, działa długotrwale – nie muszę jej co chwilę reaplikować, bo naprawdę dobrze nawilża i regeneruje usta. Uwielbiam też jej delikatny, neutralny zapach, który nie jest nachalny. Opakowanie jest proste i wygodne, idealne do torebki czy kieszeni. To produkt, który zawsze mam przy sobie, bo wiem, że mogę na niego liczyć w każdej sytuacji.

Pomadka jest bezzapachowa. Nie spełnia obietnic producenta: nie nawilża, nie koi i nie chroni. Wchłania się szybko. Nawilża na krótko. Chociaż po nałożeniu większej ilości na raz jest lepiej. Czuć ją na ustach max 1-1,5 h. Jeżeli nie ma się czasu na jej ponowne użycie w ciągu dnia to już po 2-3 h a max 4 godzinach usta są spierzchnięte lub tylko suche. Nie polecam. Na pewno nie kupię jej ponownie.

Bardzo przyjemna, odżywcza pomadka, której chętnie używałam i zakupiłam ponownie, ponieważ jest jedną z lepszych jakie miałam, o ile nie najlepszą. Daje naprawdę fajne ukojenie i nawilżenie, jednak rozczarowała mnie jej mała wydajność. To chyba również najszybciej kończąca się pomadka jaką miałam. Mimo to będę do niej wracać, bo żadna inna nie nawilżała tak ust.

Bardzo fajna pomadka dobrze nawilżająca usta, ja stosowałam ją na noc, dzięki czemu moje usta cały czas były ładnie nawilżone. Jej formuła jest dość gęsta i długo utrzymuje się na ustach, jest też bardzo wydajna. Opakowanie klasyczne, na sam koniec użytkowania lekko mi pękło, ale to w niczym nie przeszkadzało.

Na tę pomadkę trafiłam przez przypadek, była akurat na promocji w Super Pharm, zachęcił mnie do zakupu jej skład, ponieważ zawiera ona kwas hialuronowy. Moje usta mają tendencję do przesuszania się. Próbowałam już rożnych pomadek i w sumie do tej pory taką która mi odpowiadała była pomadka z Avene. Lubię też balsamy, ale one są dobre do stosowania w domu ponieważ w terenie wolę pomadkę w sztyfcie bo jest to zdecydowanie bardziej higieniczne rozwiązanie. I od pierwszego użycia byłam zachwycona tą pomadką! Ma bardzo maślistą konsystencję, po ustach sunie jak marzenie. Od pierwszego użycia czuć nawilżenie, odżywienie i ochroną. Utrzymuje się na ustach bardzo długo. Daje delikatny połysk. Jest też wydajna. Na dzień dzisiejszy to mój must have i numer jeden wśród pomadek ochronnych. Jedną mam w kosmetyczce w domu i stosuję podczas makijażu, druga sztuka jest ze mną w torebce a trzecia jest w zapasie w szufladzie i czeka na swoją kolej. Szczerze polecam, nie ma lepszej od tej.

Nawilżający balsam do ust jest lekki i transparenty. Pozostawia usta z lekkim połyskiem. Nie znika z ust i szybko się nie "zjada". Nie ma również żadnego posmaku. Co ważne nawilża usta na długi czas i dba, by usta nie były wysuszone. Odkąd go używam nie mam suchych, ani popękanych ust. Nie trzeba go także ciągle aplikować. Pokrywa usta delikatną warstwą ochronną i koi przez cały dzień. Idealny pod kolorową szminkę.

Bardzo dobrze działająca pomadka nawilżająca. Kupiłam produkt na promocji i nawet się nie spodziewałam, że tak pozytywnie mnie zaskoczy. Usta są miękkie i niesamowicie nawilżone. W innych pomadkach trochę przeszkadza mi taka tłusta, lepka konsystencja. W Uriage Xemose absolutnie to nie występuje.

Pomadka jest fajną propozycją jeśli ktoś nie lubi zapachowych pomadek ochronnych. Jest zupełnie bezzapachowa. Ma klasyczne opakowanie, a sztyft jest średnio zbity, bezbarwny. W składzie znajdziemy masło Karité, wosk carnauba, wosk pszczeli, witaminy C, E oraz kwas hialuronowy. Jest to produkt hipoalergiczny odpowiedni też dla alergików, bez konserwantów, bez parabenów. Pomadka zostawia na ustach delikatny, naturalny połysk. Można powiedzieć, że e otula nieklejącą warstwą. Mnie sprawdziła się w okresie zimowym i spełniła wtedy swoje zadanie jeśli chodzi o pielęgnację ust. Dobrze chroni i nawilża usta. Myślę, że najbardziej zadowolone będą z niej osoby, które lubią totalnie bezzapachowe, neutralne w noszeniu pomadki ochronne.

Jedna z gorszych pomadek ochronnych do ust jakie miałam. Lubię markę Uriage za składy, z wieloma produktami się polubiłam, myślałam, że pomadka będzie trzymać poziom. Niestety nie. Sztyft w klasycznym opakowaniu. Pomadka jest ścięta pod skosem, ma biały kolor (na ustach oczywiście przezroczysta). Konsystencja jest ok. Nie nawilża nic a nic! Wręcz przeciwnie, miałam wrażenie, że ciągle muszę coś nakładać na usta po jej zastosowaniu, mnie wysuszała bardzo. Kompletne rozczarowanie. Absolutnie nie polecam, za tę cenę można mieć niemal 5 pomadek rumiankowych z Alterry, które są o niebo lepsze.

Pomadkę ohronną marki URIAGE zakupiłam w promocji, zapłaciłam za nią ok 15 zł, żałuje że nie wziełam więcej sztuk na zapas. Pomadka zawiera masło Shea, kwas hialuronowy oraz witaminy C i E. Według producenta pomadka nawilża i chroni usta przed codziennymi czynnikami drażniącymi,jak wiatr czy mróz. I to co obiecuje producent w przypadku tej pomadki u mnie się sprawdziło. Jej właściwości poznałam , gdy wybierając się w góry zapomniałam wziązć ze sobą pomadkę i po całym dniu moje usta były spierzchnięte i mocno przesuszone. Pomadka posiada dość skromną szatę graficzną, utrzymaną jest głównie w bieli, jej pojemności to 4 gr, lecz mimo tak małych gabarytów jest wydajnym produktem. Pomadka jest w formie sztyftu ściętego z jednej strony, który jest dość twardy i nie rozpuszcza się pod wpływem ust. Sam sztyft jest bezbarwny i bezzapachowy, pozostawia po sobie subtelny połysk oraz wyczuwalną, ale nie lepką warstewkę. Nie pozostawia na ustach żadnego przykrego posmaku jak to bywało z innymi pomadkami. Pomadka intensywnie odżywia, koi już po pierwszym użyciu, wygładza przesuszone i spierzchnięte usta. Zapewnia ustom długotrwały komfort i nawilżenie dzięki czemu nie musimy dość często powtarzać aplikacji na usta. Dzięki niej usta szybko stają się miękkie, gładkie i ukojone są prostu w dobrej kondycji. Na pewno sięgnę po kolejne opakowanie tej pomadki.

Najlepsza pomadka jaką używałam. Działa ochronnie i przede wszystkim nawilżająco. Zostawia na ustach jedwabista warstwę. Nie lepi się. Polecam bardzo.

Jako osoba borykająca się z ogólną suchością skóry, muszę zawsze być zabezpieczona w pomadke. Choćby jeden dzień bez towarzystwa wyżej wymienionego produktu kończy się dramatycznym spierzchnieciem ust, a nastepnie pękaniem i złuszczaniem się naskórka. Przebyłam długą drogę nim trafiłam na pomadke od Uriage. Muszę przyznać, że żadna z wcześniejszych nie dawała mi tak błyskawicznej ulgi i nie regenerowała ust nawet w opłakanym stanie tak szybko. Wystarczy nałożyć grubszą warstwę na noc, a rano możemy cieszyć sie nawilżonymi, miekkimi ustami. Efekt WOW! Mimo kilku prób odszukania tańszego odpowiednika, zawsze do siebie wracamy. To musi być miłość.

Pomadkę kupiłam na szybko w pracy, aby w tejże pracy na szybko maznąć usta. Pomadki do tego celu noszę w kieszeni fartucha. Tej wystarczyło, że oparłam się lekko bokiem o szafkę i całe opakowanie się pokruszyło ot tak. Jest zrobione z cienkiego i tandetnego plastiku, bardzo łatwo się niszczy. Po tak dobrej marce jaką jest dla mnie Uriage to bym się spodziewała porządniejszych opakowań. Ale za to zawartość jest super. Pomadka z jednej strony jest lekka-bardzo przyjemna w noszeniu, nie klei się, nie tworzy dziwnych farfoclowatych nalotów na miejscu styku warg lub w kącikach. Przy tej lekkości jednocześnie naprawdę dobrze nawilża, zmiękcza i odżywia wargi. Nawet jeśli są suche, spierzchnięte i poorane skórkami-ta pomadka da sobie z tym radę, wygładzi, zmiękczy, zredukuje suche skórki(jednocześnie bez ich podkreślania). Zostawi ochronną warstwę, która otuli przed zimą, przed wiatrem, przed wysychaniem i utratą nawilżenia. Dała sobie radę w klimatyzowanym pomieszczeniu gdzie powietrze jest raczej suche, a muszę tam spędzać większą część dnia. Dała sobie radę na sankach podczas lutowych mrozów. Na ustach delikatnie, naturalnie i ładnie lśni. Zapach praktycznie niewyczuwalny, o dziwo-mi do gustu przypadła taka bezzapachowa pomadka. Myślę, że pod tym względem polubiliby ją mężczyźni ;) Sztyft jest twardy, trochę jakby woskowy-pod wpływem ciepła warg daje poślizg, ale zostaje raczej twarda. Jestem pewna, że latem byłaby idealna ze względu na nieciapanie się pod wpływem wyższych temperatur ;)

Pomadkę Uriage kupiłam w trakcie zakupów w jednej z drogerii kiedy to byłaakurat w promocja. Przyznam, że ten typ kosmetyku uwielbiam, nie mogę się bez niego obejść jako, że mam spory problem ze spierzchniętymi ustami. Mam swoich ulubieńców, ale lubię testować nowości. OPAKOWANIE Pomadka ma biało-niebieskie opakowanie, którego kolorystyka jest charakterystyczna dla marki. Zatyczką bardzo dobrze trzyma, nic się nie luzuje. Nie ma problemu z wykręcaniem, nic się nie zacina. KONSYSTENCJA Pomadka ma kremową, mleczną konsystencję, która dodatkowo ma jakby niewielkie, świecące drobinki, których naturalnie nie czuć (jest gładka). Łatwo nałożyć ją na usta, nic się nie roluje, nie tępi, łatwo sunie po ustach. Pomadka nie zbiera się w kącikach. Jest też odpowiednio miękka, ale przy tym nie oblepia ust. Sama pomadka ma lekko ścięty koniec na skos co też nie jako ułatwia jej nakładanie. ZAPACH Jak dla mnie jest on prawie nie wyczuwalny, może nieco pudrowy. Generalnie w tego typu produkcie to plus. DZIAŁANIE Pomadka bardzo dobrze nawilża usta, jej kremowa konsystencja pokrywa wargi tworząc ochronną powłoczkę, która nie jest w żadnym wypadku irytująca. Utrzymuje się na ustach dłuższy czas, tak że nie muszę co chwila ich smarować. Wargi po jej użyciu są miękkie, bardziej elastyczne i gładkie, po prostu ładniejsze, zdrowsze. Suche i popękane miejsca są zdecydowanie mniejsze. Czuć duży komfort podczas jej stosowania, a to nieprzyjemne uczucie pieczenia i podrażnienia, które mi niestety nie raz towarzyszy, zwłaszcza w zimie, jest zdecydowanie mniejsze. Widać poprawę w kondycji warg. Także inne szminki lepiej wyglądają kiedy teraz je nakładam. Widzę, że moje usta są zdecydowanie lepiej odżywione i nawilżone. NIEPORZĄDNE Nie zauważyłam żadnych problemów, nic złego się nie działo. Nie miałam żadnego podrażnienia, pieczenia, alergii. Pomadka się nie roluje, nie zbiera w kącikach, nie ściera się za szybko, nie bieli. WYDAJNOŚĆ Pomadka ma ok 4g więc nieco mniej niż zwykle, ale na tyle dobrze nawilża że nie trzeba wielokrotnie nią smarować. Myślę, że na ok 3 miesiące wystarczy. CENA Mi udało się kupić za ok 13 zł więc całkiem niezła tobjest kwota.

Najlepsza pomadka ochronna jak dotąd. Świetnie nawilża i chroni. Zimą mój must have. Co najważniejsze jest niewidoczna na ustach. W promocji za niecałe 13 zł. Rewelacja.

Pomadka została mi chyba dorzucona jako gratis do zakupów, nie spodziewałam się że to dobry produkt i długo czekała na użycie. Obecnie pomadek ochronnych jest ogrom i może dlatego ta pozostaje tak mało znana. Pomadka w minimalistycznym, niebieskim opakowaniu nawet cieszy oko. Jej ''mechanizm'' działa bez zarzutu: nic się nie zacina, opakowanie nie pęka, pomadka się nie łamie. Konsystencja jest masłowata, łatwo się aplikuje. Na ustach tworzy ochronną chmurkę, którą trochę czuć na ustach. Szybko regeneruje usta i je nawilża. Usta wyglądają wręcz na powiększone. Aczkolwiek pomadka nie posiada naturalnego składu a że coraz bardziej skłaniam się ku takim kosmetykom nie wiem czy kupię ponownie.

Wspaniały skład - kwas hialuronowy, witaminy C i E, czyli jedne z najbardziej wartościowych w kosmetyce komponentów o wybitnych właściwościach dla skóry - nawilżają, i zapobiegają utracie wilgoci, zapobiegają zmarszczkom i starzeniu się skóry, również dzięki działaniu antyoksydacyjnemu. Imponujące składniki, biorąc pod uwagę, że to mały sztyfcik w skromnej, niebieskiej oprawce. Oprawka niby zwyczajna, ale bardzo praktyczna, wygodnie się ją trzyma, i zamyka się dość ciasno, z lekkim "kliknięciem", zapobiegającym jej przypadkowemu otwarciu w kieszeni lub torebce, a po otwarciu - pierwsza urocza niespodzianka, bo pomadka, choć apteczna, ochronno-pielęgnacyjna, zawiera skrzące się mikrodrobinki, które na ustach dają efekt pięknego lśnienia - tak luksusowego i eleganckiego, że usta nie wymagają już dodatkowego makijażu kolorowego. Pomadkę "Xemose" aplikuje się z łagodnym poślizgiem, i usta natychmiast po jej zastosowaniu zyskują zmysłowy, gładki, pełny wygląd, a ich naturalny kolor jest podkreślony subtelnym, choć wyraźnym lśnieniem, podkreślam - bez efektu srebrzystej warstwy, nadawanego przez niektóre bezbarwne pomadki ochronne, i bez oblepienia, jak po zastosowaniu większości bezbarwnych błyszczyków. Usta wyglądają pięknie, zdrowo, naturalnie i... seksownie :-) - bez wulgarnej lepkości, natychmiast po użyciu pomadki, a po 2-3 dniach regularnego stosowania są wyraźnie gładsze, jędrne, odżywione i nawilżone. Ponadto pomadka jest bezsmakowa i bezwonna - również w luksusowy "nieapteczny" sposób - pachnie bowiem bardzo przyjemnie, w sposób który może podobać się Każdemu - rześko, jak to określam - "alpejską" świeżością. Polecam serdecznie, a pomadkę zaliczam w poczet swoich kosmetycznych "HITów".

Jest to bardzo dobra pomadka do ust, swoją zakupiłam w drogerii superpharm, podczas gdy moje usta wołały o pomoc. Były wysuszone, pękające. Pomadka Uriage uporała się z nimi bardzo szybko. Pozostawia usta nawilżone, odżywione, bez suchych skórek, mocno zregenerowane. Przy systematycznym używaniu problemy z przesuszeniem ust znikają. Na pewno będę do niej wracać.