Schwarzkopf Gliss Hair Repair, Serum w sprayu na rozdwajające się końcówki 

Kupiłam na szybko ten produkt bo potrzebowałam czegoś do włosów w sprayu i jakie było moje zdziwienie, że był to strzał w dziesiątkę. Zapach serum utrzymuje się na włosach przez bardzo długi czas. Dzięki temu produktowi rozczesywanie moich długich i bardzo plączących się włosów nie jest już problemem. Poza tym kosmetyk jest wydajny i nie obciąża włosów. Jest to odżywka numer jeden jak dla mnie.

Serum na końcówki to podstawa przy pielęgnacji moich włosów. Jestem posiadaczką włosów cienkich i delikatnych, jednak mam w planach ich zapuszczanie, dlatego podstawą mojej pielęgnacji jest zabezpieczanie końcówek przed rozdwajaniem. Wiadomo - cudów nie ma, jak włosy są już rozdwojone na końcach to ich nie zlepimy, jednak możemy zapobiegać, a jak wiadomo nie od dzisiaj prewencja jest lepsza niż późniejsze leczenie - w tym wypadku ścinanie. Serum jest mocno silikonowe, dość lekkie jednak jednocześnie ma w sobie lepkość, i to ta lepkość sprawia, że włosy są zabezpieczone przed ścieraniem. Obecnie mam włosy nieco za ramiona (może tak z 5-8 cm) więc jest to najgorsza długość jeśli chodzi o zapuszczanie i o końcówki, ponieważ włosy non stop trą o ramiona i się niszczą. Serum stosuję zaraz po umyciu włosów, gdy są jeszcze mokre - pryskam same końcówki a następnie rozczesuję włosy. Zwykle odczekuję chwilę zanim zacznę je suszyć suszarką, tak aby serum miało okazję się wchłonąć. Drugi sposób w jaki stosuję to serum to gdy nie myję włosów ( myję je co drugi dzień) na noc spryskuję same końcówki i zawijam włosy w koczek. Rano gdy wstaję mam takie piękne zdrowe fale - to co mi się podoba w tym serum to fakt, że jest ono wystarczająco dociążające ale jednocześnie nie obciąża moich dość cienkich włosów. Działanie długofalowe - stosowałam serum codziennie, po umyciu na mokre włosy oraz na noc, przed związaniem ich w koczek i widzę, że moje końce mają się całkiem nieźle. Minęło 2 miesiące od wizyty u fryzjera i moje końcówki nadal są równe, nie widzę zniszczeń, suchości ani bardzo dużych uszkodzeń. Jedynie pojedyncze włoski mają jakieś uszkodzenia jednak nie jest to wiele i myślę, że spokojnie jeszcze co najmniej miesiąc ( może nawet dwa) obędzie się bez wizyty u fryzjera i podcinania. Jeśli zapuszczacie włosy i tak jak ja macie problem z przecierającymi się włosami to polecam zainwestować w ten produkt. Starcza na bardzo długo, i robi to co powinien - zabezpiecza nasze włosy przed uszkodzeniami mechanicznymi. Teraz będzie mi łatwiej zapuszczać włosy, bo rzadziej muszę je podcinać.

Przekonał mnie do zakupu napis "don't cut- choose repair" :) mam bardzo długie i cienkie włosy zależy mi na tym aby ich nie ścinać. A że mam rozjasnione to wiadomo że są suche, rozdwojone i zniszczone. Używałam już wielu kosmetyków, z każdym kolejnym byłam bardziej rozczarowana i chciałam pójść do fryzjera ściąć je. Ale trafiłam na tej spray, używam to od pół roku i zauważyłam że moje włosy zrobiły się błyszczące, odzywiona i mniej łamliwe. A co najważniejsze ściełam tylko to co musiałam ok 3 cm. Rozpylam spray na wilgotne jeszcze włosy, rozczesuje i zazwyczaj pozostawiam do wystudzenia. Zapach bardzo przyjemny, bardzo długo utrzymuje się na włosach. Sam spray nie pozostawia plam ani nie dusi przy rozpylaniu. Moje włosy są zdrowe i pełne blasku A myśl o zdjęciu włosów uleciała gdzieś daleko. Dla mnie hit!

Mam włosy długie, proste i cienkie. Nie podcinam ich często, dlatego też końcówki są nieco przesuszone i potrzebują wygładzenia, które daje im właśnie to serum. Włosy są po nim miękkie, błyszczące i doprostowane, nie plączą się, są bardziej sypkie. Nie spryskuje nim włosów na całej długości, raczej psikam kilka razy na ręce i wcieram w końce, tak sprawdza się u mnie najlepiej. Ciężko mi ocenić długotrwały wpływ na włosy, bo stosuje jednocześnie wiele innych produktów, jednak jednorazowy (do kolejnego mycia) efekt jaki daje to serum jest widoczny i w pełni mnie satysfakcjonuje.