Estee Lauder Pure Color, Envy Sculpting Gloss Błyszczyk modelujący usta

Może to wina koloru, ale mój błyszczyk na ustach bardzo się rozwarstwia. W opakowaniu nie widać tego rozwarstwienia, ale na ustach już tak. Oczywiście trwałość beznadziejna, ale czego wymagać od błyszczyku. W tym przypadku płacimy za markę otrzymując kosmetyk jakości bazarowej. Zużyję i więcej nie kupię.

Ten błyszczyk jest cudny :) pięknie pachnie, ma przyjemną konsystencję, nie klei się na ustach ale jest na tyle gęsty i treściwy, że nie rozlewa się poza wargi. Daje piękny efekt ust pełnych blasku, drobinki w nim zawarte ślicznie rozświetlają usta i nawet kiedy błyszczyk się już „zje” to usta są rozświetlone drobinkami, które na nich zostały. Kolor, który posiadam to #430. Jest półtransparentny, jednak podbija naturalny kolor czerwieni wargowej, bardzo naturalny efekt.

Jeden z najlepszych produktów do ust, których używałam. Nie dość, że usta pięknie wyglądają, są rzeczywiście optycznie większe i pełniejsze to jeszcze błyszczyk intensywnie je nawilża. Dodatkowym plusem jest miękki, wygodny aplikator, którym wygodnie nakłada się produkt na usta. Cena jest dość wysoka, ale warto.

Kocham błyszczyki - uwielbiam je nosić szczególnie wiosną i latem. Są mniej "pracochłonne" niż szminki i są o wiele lżejsze. Nie tak dawno, w prezencie, dostałam błyszczyk Estee Lauder w kolorze 240 - Passionate Fuchsia - głęboki róż z całą masą świecących drobinek. Jak dla mnie to strzał w dziesiątkę - nie tylko odcień, ale także te drobinki. Błyszczyk ma piękne, bardzo dobrej jakości opakowanie. Aplikator jest transparentny a gąbeczka mięciutka dla ust i w idealnym kształcie co pozwala na bezproblemową, szybką aplikacje. Zapach też dla mnie idealny, bo słodki - uwielbiam pachnące kosmetyki - szczególnie jeżeli są słodkie :) Błyszczyk nosi się bardzo dobrze na ustach - nie lepi się, nie wchodzi w kąciki i nie podkreśla suchych skórek. Do tego optycznie powiększa usta. Mi osobiście bardzo podoba się efekt - drobinki nie wyglądają tandetnie - dają piękny, rozświetlający efekt. Idealnie na sezon wiosenno - letni. Trwałość mogłaby być trochę lepsza - zaczyna znikać przy jedzeniu i piciu, ale mogę mu to wybaczyć - to w końcu błyszczyk ;) Mogę absolutnie polecić Pure Color Envy - luksusowe opakowanie, piękny kolor, efekt na ustach i słodki zapach. W mojej torebce zagości na długo i pewnie po wykończeniu pokuszę się o jego zakup :)

Miałam już 3 opakowania, kolor 240 Passionate fuchsia, w rzeczywistości to piękny, wyrazisty róż, jako brunetce idealnie mi w takim kolorze. Kosmetyk ślicznie wygląda na ustach, nie jest lepki, ale przez to może nie tak trwały jak np Chanel. Pacnie nie wiem czym, ale jest to zapach bardzo ładny. Aplikacja idealna, wygodny aplikator. Kupiłam kiedyś jako miły drobiazg na wakacje, pani w Sepohorze doradziła mi kolor, bo bałam się tej intensywności, ale okazał się idealny...i tak już kupuję 3 opakowanie. Kupuję go zamiennie z Chanel gdy znajdę dobrą cenę w necie.

Opisuję kolor 440 berry provocative w edycji świątecznej z kuferka prezentowego. Odcień - nasycona roziskrzona śliwka. Opakowanie z wyższej półki, zawartość przeciętna. Wiedząc, że to EL nakładając go na usta wydaje mi się, że jest lepszy niż w rzeczywistości. W opakowaniu tańszej marki przeszedłby bez echa. Nie jest warty swojej ceny.

Posiadam odcień 470 Orchid Intrigue. Piękny kolor w eleganckim i minimalistycznym opakowaniu z ciemną zakrętką(na której niestety o ślady po palcach bardzo łatwo;) Sam błyszczyk ma bardzo bogatą formułę, jest bardzo gęsty. Pięknie wygląda na ustach. Niestety nie utrzymuje się na nich zbyt długo, bo "przemieszcza się" gdy tylko sięgam po wodę(z butelki) Daje duży komfort na ustach, nie wysusza ich ze względu na tą bogatą formułę. Jest wydajny. Lubię go używać, ale nie mogę zbyt często z powodu tego "przemieszczania się"-piję dużo wody w ciągu dnia i ten kosmetyk nie ma łatwego zadania:D Cena jak to u EL czyli w normie. I

Wspaniały, rewelacyjny i cudowny błyszczyk. Kupiłam odcień nr 220 o nazwie SUGGESTIVE KISS. Już sama nazwa jest cudowna, prawda? Od początku widać, że mamy do czynienia z produktem z wyższej półki. Nazwa jest bardzo romantyczna i dlatego zwróciłam na ten błyszczyk uwagę. Ma kolor różowy ale to jest taki bardzo przyjemny róż - raczej z tych jaśniejszych róży. Na ustach wygląda bardzo dobrze. Mimo iż jest bardzo widoczny to wygląda równocześnie bardzo naturalnie. No po prostu tak jak chciałam :-) Długo się utrzymuje na ustach bo około 3-4 h. Potem słabnie ale powoli. Dobrze też nawilża usta - nie wysusza. Ma przyjemny słodki zapach. Zapakowany jest dodatkowo w tekturowe pudełko. Polecam. Ja już się przymierzam do zakupu innego odcieniu - teraz bardziej w stronę beżu.

Choć nie jestem fanką błyszczyków, to ten bardzo mi się spodobał. Otrzymałam go w prezencie od mojej przyjaciółki, mam odcień 420 Reckless Bloom - naturalny, brudny róż z mnóstwem migoczących drobinek. Opakowanie jest eleganckie,proste i minimalistyczne, a jednak bardzo eleganckie. Aplikator-gąbeczka również zasługuje na pochwałę, jest bardzo miękki, lekko wydłużony i tak wyprofilowany, że precyzyjnie pokrywa usta produktem. Zapach jest śliczny, słodkawy, smak również jest neutralny. Błyszczyk jest gęsty, ale nie klejący, nosi się go niezwykle komfortowo. Efekt, jaki daje, jest fantastyczny, istna tafla, bez tandetnego połysku oraz brokatu - miliony migoczących, rozświetlających drobinek, w słońcu efekt jest fenomenalny!Mój kolor doskonale pasuje do codziennego makijażu, jest dyskretny, ale w widoczny sposób podkreśla urodę. Trzyma się nieźle, nawet jak na błyszczyk, około 4 h. Wspaniale nawilża, ze względu na zawartość kwasu hialuronowego - moje usta mają tendencję do pierzchnięcia, dzięki temu błyszczykowi wyglądają bardzo dobrze, są zadbane i wypielęgnowane. Jest wydajny, przyznaję, mam go od 2 miesięcy i została mniej więcej połowa, z tym, że nie używam go codziennie, raczej 3-4 razy w tygodniu. Bardzo przyjemny produkt o dobrych właściwościach pielęgnacyjnych, dający śliczny efekt tafli i występujący w wielu pięknych kolorach. Jedyne, do czego można mieć pretensje, to cena - 130 zł za błyszczyk to wcale nie tak mało. Szminka - w porządku, ale błyszczyk? ;) Niemniej jednak, jakościowo jest świetny - i to nawilżenie! Nie wiem, czy jeszcze kiedyś go kupię, bo generalnie wolę szminki, ale jeśli będę chciała porządny błyszczyk, to wiem, gdzie szukać. EDIT 28.03.2019 W międzyczasie miałam kolejne dwa opakowania, a to o czymś świadczy - niesamowicie polubiłam ten błyszczyk, kolejny egzemplarz zakupię w innym kolorze - czaję się na coś zupełnie innego od tego spokojnego różu, może jakaś fuksja? Kto wie ;). Naprawdę bardzo dobry produkt, Estee Lauder, nigdy mnie nie zawodzi!