O.B. ProComfort Super Plus, Tampony higieniczne 

Tampony te kupiłam ze względu na obfite miesiączki, z jakimi się zmagam. Mniejsze po prostu nie dają rady. Nie jest to moje pierwsze opakowanie, więc byłam zdziwiona, że jeszcze nie napisałam recenzji, na jaką zasługują :). Najtańsze nie są, bo kosztują coś w granicach 16-18 złotych (32 szt.), ale zdecydowanie warto. Tak, jak wspomniałam we wstępie, moje miesiączki są obfite. Z tego względu sięgam po największe i najgrubsze tampony, jakie są dostępne. Używałam też tamponów innej firmy, ale zawsze z podkulonym ogonem wracałam do O.B. Nie ma lepszych! Wykonane są one z bardzo solidnego tworzywa (bawełny, sztucznego jedwabiu lub obu jednocześnie, nie mam dokładnych informacji), które po otwarciu nie rozrywa się i nie gubi włókien. Mają to do siebie tańsze propozycje, co nie jest zbyt zachęcające. Posiadają otoczkę, nazwaną przez producenta ''SilkTouch'', która zapewnia bezproblemową aplikację. Rzeczywiście tak jest. Gładko wślizgują się tam, gdzie powinny być, bez nieprzyjemnego tarcia o delikatne miejsca intymne. Są niesamowicie chłonne, potrafią przetrwać kilka godzin podczas największej miesiączkowej ulewy :D. Kiedy są już maksymalnie nasączone, to dopiero wtedy przeciekają. Zdarzyła mi się parę razy taka sytuacja, ale w większości przypadków pamiętam o regularnej zmianie tamponów. Oczywiście nie stosuję wyłącznie takiej formy ochrony podczas okresu. Częściej sięgam po podpaski. Głównie na noc i podczas najsilniejszego krwawienia tampony są dla mnie niezbędne. Nikogo raczej nie zdziwi, że posiadają sznurek, ale jest to dobrze przymocowany sznurek. Nie urywa się podczas używania większej siły przy ciągnięciu. Czasami mam wrażenie, że ten sznurek się urwie i będę musiała w niehigieniczny sposób wyciągać tampona. Nigdy mi się to nie zdarzyło, ale taka obawa jednak we mnie siedzi :D. Także naprawdę polecam. Obfite miesiączki nie są dzięki nim straszne :). Opakowanie to zwyczajne kartonowe pudełko ze zwyczajną szatą graficzną, do której od dziecka jestem przyzwyczajona. Wiele razy widziałam w domu na półce produkty O.B., kiedy byłam dzieckiem. Może właśnie dlatego czuję do tej marki sentyment. Natomiast same tampony są poukładane oddzielnie w ochronnej plastikowej folii, którą oczywiście wyrzucamy do śmietnika, a nie spłukujemy w toalecie! Zresztą jak również zużyte tampony. Nie róbmy tego! Posiadam największe opakowanie 32 szt., gdyż lubię wiedzieć, że mam ich tak dużo, ale są też dostępne mniejsze.

Jeśli absorbenty wydają ci się niewygodne, ciekawą propozycją są wkładki OB, które powinny uczynić twoje życie łatwiejszym i wygodniejszym, nawet w tym delikatnym okresie miesiąca, którego tak naprawdę nikt nie kocha. Ten tampon trwa około 8 godzin, w zależności od przepływu krwi, jest bardzo dyskretny i łatwy do założenia i usunięcia.

Marka O.B jest od lat niezawodna i kolejne wersje produktów zawsze testuję bez obaw o wpadkę. Tym razem też tak jest. Opakowanie typowe dla marki, jak i tego rodzaju produktów - tekturowe podłużne opakowanie w kolorze niebieskim w środku którego znajduje się 16 sztuk pojedynczo opakowanych w dodatkową przezroczystą folię tamponów. Początkowo wielkość tamponów lekko mnie przeraziła (nie rodziłam), gdyż są szersze od typowych wersji. Jednak czego się nie robi by przetestować dla Was nowe produkty :-) Pierwsze tampony za płoty :-) Folia jak w przypadku wszystkich innych pozostałych wersji ściąga się bez problemu. Otoczka - miękka i komfortowa, bardzo ułatwia aplikację nawet "taaakiego" rozmiaru, nie ma się czego obawiać. Aplikacja dzięki przyjemnej i mięciutkiej zewnętrznej warstwie jest bardzo łatwa i komfortowa - nic nie podrażnia, a tampon wchodzi jak w masło. Podczas pierwszych dni, które są najbardziej obfite tampony są idealne - nie ma żadnych przykrych niespodzianek, podczas dnia wystarczy 1-2 aplikacje, poza tym stosowałam tampon (choć tu doradzam ostrożność bo każda z nas jest inna) na noc i pięknie wytrzymał ponad 8 godzin snu, zatem można go używać zamiast dedykowanych tamponów na noc - ale jak mówię, zalecam ostrożność bo to co sprawdzi się u mnie dla kogoś innego może nie być wystarczającą formą ochrony. U mnie się sprawdził bezbłędnie w pierwszą "najgorszą" noc. Sznureczek jak zwykle u tej marki - odpowiedniej długości, mocny i niezawodny. Opakowanie (jeżeli stosuje się ten rozmiar przez pierwsze dni i noce, w pozostałe dni zaś inne rozmiary) powinno wystarczyć na 3 miesiące. Bardzo dobra i pewna ochrona na najbardziej obfitą część menstruacji, również na noc.