Lush Eau Roma Water Tonik do twarzy

Markę Lush poznałam gdy mąż zaczął w ramach upominków przywozić mi te kosmetyki z zagranicznych delegacji ;) Otwierając prezenty z ogromnym zaciekawieniem przyglądałam się całym czarnym opakowaniom przyzwyczajona do tego, że raczej produkty kosmetyczne aż krzyczą do nas wieloma kolorami. Pierwszym, co mnie urzekło w przypadku wielu pozycji był zapach. Lush słynie z naturalnych składników, a ten tonik to prawdziwa uczta dla zmysłów. Wyczuwam tam nuty kwiatów, lawendy, może rozmarynu?Już sam zapach potrafi poprawić mi nastrój! Opakowanie wygląda na takie z recyklingu ;) to zwykła plastikowa czarna buteleczka z minimalistyczną etykietą z białymi napisami. To charakterystyczne dla marki. Niektórym ten minimalizm może się to podobać, inni mogą woleć trochę wielce kolorytu na półce w łazience. Ale liczy się przecież to, co jest w środku. Działanie toniku jest naprawdę świetne. Po aplikacji produktu na skórę czuję natychmiastowe ukojenie i nawilżenie. Aplikacja jest bardzo przyjemna, bo atomizer zamontowany w butelce rozpyla idealną mgiełkę bez zacinania czy wypluwania dużych kropli. Nic tylko zamknąć oczy i napawać się przygotowaniem do pielęgnacji :) w zależności od tego jakim produktem umyję twarz to często aż nie mogę doczekać się kiedy użyję już tego toniku. Tonik nie tylko przywraca równowagę, ale również odświeża cerę. Natychmiastowo redukuje przesuszenie i ściągnięcie po myciu, z czym ja akurat mam duży problem. Lush jako marka ma również wiele wartości, które bardzo cenię. Ich zaangażowanie w ochronę środowiska, stosowanie naturalnych składników oraz brak testów na zwierzętach sprawiają, że czuję się dobrze, wybierając ich produkty. Wspieranie etycznej marki, która dba o naszą planetę, to dla mnie istotny element zakupów- w tym przypadku akurat prezentów ;) Podsumowując, tonik Lush to nie tylko skuteczny produkt, ale także przyjemność dla zmysłów i świadomy wybór. Gorąco polecam go każdemu, kto szuka rozwiązania dla mieszanej cery. To mój mały czarny skarb, zużyłam już 2 buteleczki, które wraz z innymi opakowaniami czekają na kolejny wyjazd celem oddania ich do sklepu i wymianę na nowy produkt :)

Mój ulubiony tonik wśród wszelkich toników, nie tylko z linii Lush. Niedawno zaczęłam walczyć z dziwnymi, punktowymi zaczerwienianiami na policzkach. Nic nie pomagało, aż sięgnęłam po ten tonik. Wraz z kremem Celestial zdziałał cuda. Nie pomogły nawet wysoko półkowe kosmetyki. Różnica była widoczna po tygodniu. Z kolei moje dorastające córki walczą z trądzikiem, szczególnie w okolicach czoła i nosa. Z ciekawości pryskałam im twarze przez około tydzień i różnica jest widoczna. Toniki i maście dedykowane do skóry trądzikowej nie pomogły. Zdecydowanie mój must have.

Uwielbiam zapach tego toniku. Psikanie się nim z rana to sama przyjemność. Duże opakowanie starcza na bardzo długo, ja aktualnie jestem w trakcie używania trzeciego. Nie podrażnia cery, koi ją. Jeden z ulubionych produktów z Lusha ;-)

Po Tea Tree Water myślałam, że nie znajdę lepszej mgiełki, ale Eau Roma jest naprawdę cudowna! Delikatna o przyjemnym kwiatowym zapachu, nie podraznia, nie ściąga, świetnie tonizuje skórę po czyszczeniu. Używam jej rano i wieczorem. Jest niesamowicie wydajna, większa butelka wystarcza na pół roku. Zdecydowanie kupię ponownie.

Wg mnie ten tonik jest lekką pomyłka :( Nic kompletnie nie robił! Miałam wersje najmniejsza za bodajże 3-4 funty i całe szczeście bo to bubel jakich mało.Gwiazdkę dałam za to że krzywdy nie robi tzn nie wysusza skóry,nie powoduje zaczerwienien,jest dosyć łagodny.Pryskając się nim żadnego ukojenia,nawilżenia czy oczyszczania twarzy nie stwierdziłam.Moim zdaniem dla skóry jest zupełnie obojętny,jak najzwyklejsza woda.Pachnie dość subtelnie mi ten zapach nie przeszkadzał.Mgiełka była leciutka.Zużyłam ten produkt bez większych ekscesów i jestem pewna że kolejnego nie kupie.Dla mnie nie działa:( Używam tego produktu od: kilka mcy temu Ilość zużytych opakowań: mialam jeden

Same plusy: - piękny zapach - prosty, dobry skład, nie ma w nim alkoholu (jupi!) - nie ściąga buzi - fajny w lecie, do odświeżania buzi, szyi, dekoltu Może jakoś spektakularnie nie wpływa na nawilżenie buzi, ale czuję różnicę, gdy nie używam. Koi skórę. Używam po demakijażu buzi Ultrablandem, spryskuję twarz i po minucie może wklepuję w skórę (po czym odczekuję chwilę i nakładam krem). Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: Sporo, ze 2-3 duże i conajmniej 5 małych.

Do toników nigdy przekonana nie byłam, zazwyczaj mnie podrażniały, ściągały skórę, więc przez długi czas omijałam je szerokim łukiem. Do czasu aż poznałam ten tonik. Cóż mogę o nim powiedzieć? Niesamowicie nawilża skórę, odżywia, stosuję go rano i wieczorem, czasem też w ciągu dnia, kiedy czuję że moja twarz potrzebuje odżywienia, nawilżenia, świeżości, tonik wręcz odpręża moją twarz. Uważam również, że jest bardzo wydajny w stosunku do ceny jaką musimy za niego zapłacić. Niestety, nie pachnie zbyt różami, powiedziaabym nawet że jeżeli już to bardzo delikatnie i lekko, ale to jest raczej mały detal, którym nie warto zawracać sobie głowy jeżeli mamy tak wspaniały tonik jak ten w swoich rękach. :)

Kupując ten tonik miałam zupełnie inne wyobrażenia o nim :). Spodziewałam się czy może nawet liczyłam na różany zapach, mocniejsze nawilżenie, pozostawienie odżywczej warstewki po zastosowaniu. Potrzebowałam tego, ponieważ chwilowe wakacje w polsce (zimą) oraz używanie Lushowego Fresh Farmacy/Herbalism przesuszyły moją skórę.. O dziwo, tonik okazał się nieco inny. Owszem, nawilża i cudownie koi wszelkie podrażenia, jednak nie pachnie zbyt mocno różą :( ani nie zostawia nic na skórze. Co ciekawsze- w żaden sposób nie przyspieszył/zwiększył wydzielania sebum przez moją skórę. Do plusów zaliczę jak zwykle formę spray\'u oraz dobrą cenę i wydajność. Minusy? Właściwie żadnych :) Chociaż nie uważam, go za produkt idealny, czegoś mi w nim brakuje.. może tego zapachu róży? ;) Tak czy siak, polecam bo to bardzo dobry produkt. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: buteleczka 100ml

Tonik Eau Roma Water byl wlasciwie pierwszym tonikiem z ktorym moja twarz sie polubila. A jest trudna,mieszana, wrazliwia, z tendencja do tradziku. Tonik jest niesamowicie lagodny aczkolwiek oczyszczajacy. Utrzymuje odpowiedni poziom nawilzenia skory i powoli redukuje jej nadwrazliwosc. Uzywam go razem z innymi kosmetykami Lush rano i wieczorem. Pieknie pachnie, nigdy nie sciaga skory, wiec nie musze sie martwic o natychmiastowe nalozenie kremu nawilzajacego. Szczerze polecam!Używam tego produktu od: ponad roku Ilość zużytych opakowań: 3 pelnowymiarowe butelki

Tonikjak nazwa wskazuje ma tonizowac i zamykac pory po oczyszczeniu. Eau Roma Water robi to wspaniale przy okazji lagodzac wrazliwa cere. Dostepny takze wbutelkach 100ml swietnie sprawdza sie takze jako odswiezacz w upalne dni lub w podrozy. Polecam! Używam tego produktu od: 5 lat Ilość zużytych opakowań: ok. 4

tego "toniku" uzywam juz od 3 miesiecy i ciagle sie mecze z jedna butelka. napewno nie mozna zmyc nim resztek makijazu czy kosmetykow do oczyszczania. głownie z tego wzgledu ze to zwykla woda polaczona z olejkami... bardziej polecam go do odswierzania twarzy w ciagu dnia... jest to bardzo delikatny kosmetyk wiec napewno bedzie odpowiedni do cery wrazliwej... Używam tego produktu od: 3 Ilość zużytych opakowań: 1 a wlasciwie pol

Mam mieszana cere z tendencja do przesuszenia i mega wrazliwa. Tonik fajnie orzezwia, buzia jest gladka i niesciagnieta ! Nie wystapila reakcja alergiczna. Delikatnie pachnie lawendą, zapach ulatnia sie szybko. Spryskuje na wacik kosmetyczny i przecieram po umyciu twarzy i demakijazu. Dobrze przygotowuje buzie na krem nawilzajacy. Kupilam na Allegro. Polecam Używam tego produktu od:tygodnia Ilość zużytych opakowań:1