Intimelle Płyn do higieny intymnej ochronny 

Nigdy wcześniej nie napisałam o nim recenzji, zatem czas najwyższy. To był mój ulubiony żel, używałam go jakieś ok. 2 lata. Przetestowałam wiele różnych, ale do tego zawsze wracałam. Jako jedyny mnie nie podrażniał, ale też pomagał w leczeniu podrażnień czy przesuszeń. Pięknie pachniał i dobrze odświeżał. Konsystencję miał bardzo wodnistą, przezroczystą, niezbyt się pienił, co nie wpływało dobrze na jego wydajność, ale i tak kupowałam po dwa-trzy opakowania w Naturze. Kosztował 6,99 zł za pojemność 400 ml, więc opłacało mi się. Niestety, coraz rzadziej go widywałam na półce, nawet wersję aloesową i rumiankową trudno było dostać. Aż doszło do tego, że produkt kompletnie zniknął nawet ze strony internetowej. Szkoda, bo bardzo trudno znaleźć mi jego zamiennik. Nawet te nowe wersje, poza jedną testowałam i mnie podrażniły. Mam nadzieję, że go kiedyś przywrócą.

Od początku zaznaczyć muszę, że produkt nazywany jest przez producenta płynem i jest to bardzo dokładne nazwanie konsystencji produktu, gdyż Intimelle jest bardzo rzadkim, niemalże wodnistym płynem. Pierwszy raz miałam okazję stosować tego typu konsystencję i przyznam szczerze, ze wolę żele i do takich też powrócę. Kupując wiem co dostaje, więc bardzo doceniam. Ja niestety nie lubię gdy produkt ucieka mi między palcami, ale to moja indywidualna preferencja, która nie wpływa znacząco na jakość. Samo docelowe działanie produktu oceniam jako pozytywne. Płyn delikatnie oczyszcza, jest bardzo delikatny, daje uczucie świeżości. Czy jest specjalnie ochronny? Chcę w to wierzyć, ale prócz podstawowej funkcji higienicznej nie zauważyłam specjalnych właściwości. Do kupienia w Naturze, w stosunkowo niskiej cenie (zapłaciłam ok. 6 zł) i szczerze przyznam zainteresował mnie delikatny i estetyczny wygląd opakowania. Także wygląd opakowania na plus. Bardzo lubię opakowania z pompką przy tego typu produktach. Nie wiem czy kupię tylko przez bardzo rzadką konsystencję.