Paese Acrylic Hardener Base Coat Utwardzacz akrylowy - lakier bazowy

Maluję paznokcie zarówno hybrydami jak i lakierami klasycznymi-zależnie od okazji, ilości wolnego czasu na manicure oraz nastroju ;) W przypadku klasycznych lakierów obowiązkowym elementem jest dla mnie nabłyszczający top coat-uwielbiam lśniący manicure i zawsze muszę mieć na wierzchu warstwę czegoś konkretnie nabłyszczającego. Zużyłam kilka buteleczek utwardzacza akrylowego Paese, jakoś się do niego przyzwyczaiłam przez te lata, chociaż obecnie zaczynam poszukiwania czegoś jeszcze lepszego w korzystniejszej cenie ;) Co nie zmienia faktu, że recenzowany produkt jest naprawdę w porządku. Swoje główne zadanie spełnia-dobrze nabłyszcza, nałożony na jakikolwiek lakier kolorowy dodaje mu świeżego blasku. Efekt też jest całkiem trwały, bo 2-3 dni spokojnie paznokcie wyglądają dobrze i się błyszczą. Lubię go za szybkie wysychanie-nieraz potrafiłam nałożyć go rano szykując się do pracy gdy jakiś gorszy lakier dał się przez noc odgnieść pościeli. I raz, że produkt wygładza oraz tuszuje wszelkie takie niedoskonałości, dwa, że położony na dobrze wyschnięty lakier wysycha w kilka minut do końca. Nie ściąga też koloru lakierów pod spodem, śmiało można go używać do czerwonych emalii bez obaw, że utwardzacz też się zabarwi. Maluje się nim też dobrze-pędzelek jest wąski oraz wygodny, nie wygina się na płytce. Konsystencja-lekka, dosyć rzadka, nakłada się lekko i nie gęstnieje też w opakowaniu zbyt szybko. Została mi 1/5 buteleczki i nadal sprawuje się dobrze. Troszkę czuję niedosyt, bo nie utwardza dostatecznie. Nałożony jako base coat nie sprawdza się jako utwardzacz, jedynie chroni przed ubarwieniami. Jako top coat nie przedłuża trwałości lakieru pod spodem, ścierają się oraz odpryskują w tempie takim jakbym topu nie nakładała. Jednak jeśli chodzi o blask oraz ładny wygląd manicure-swoje zadanie spełnia.

Szukałam kiedyś dobrego lakieru bezbarwnego i Pani w drogerii poleciła mi właśnie ten utwardzacz. Firma Paese zachwyciła mnie swojego czasu lakierami, więc bez wahania wzięłam to co oferowała ekspedientka. Czy był to dobry wybór? Dobry - napewno, ale nie najlepszy, znalazłam niebawem swój numer jeden w innym produkcie.

Nie robię sobie hybryd. Wiem, że teraz jest na to wielki szał i co druga pięknotka albo lata do kosmetyczki czy koleżanki, albo sama - po zakupie lampy w Biedronce - biedzi się nad tymi paznokciami w domu, ale mnie to nie jest do niczego potrzebne. Jakieś acetony, odtłuszczacze...Podziękuję! Jestem tradycjonalistką lubiącą zwykłe lakiery, ot co. Nie zmienia to jednak faktu, że chcę, aby moje paznokcie wyglądały ładnie, a lakier długo trzymał się na nich bez odpryskiwania. Długo nie mogłam znaleźć niczego, co zapewniłoby mi odpowiedni efekt. Aż trafiłam na utwardzacz Paese. I absolutnie przepadłam. Ten produkt sprawia, że lakiery cudownie i pięknie i wspaniale odbijają światło i sprawiają wrażenie żelowych. Są nieziemskie! Do tego, nałożony po wyschnięciu lakieru, niweluje ewentualne napowietrznione 'kuleczki', które lubią robić się na świeżym lakieru. Dalej - przyspiesza utwardzanie się lakieru. Szybkie wysychanie to nie wszystko. Lakier musi zastygnąć, co trwa nawet i po osiem godzin, w przeciwnym razie narażamy się na takie atrakcje jak choćby słynne ślady po pościeli. Często malowanie paznokci to było dla mnie zadanie na cały dzień - malowałam je rano, a potem do popołudnia uważałam, żeby nie daj bóg czegoś nie dotknąć. Dzięki temu utwardzaczowi mogę pomalować paznokcie nawet na pół godziny przed pójściem do łóżka i mogę mieć pewność, że rano będą wyglądać fenomenalnie. Kolejna zaleta - ten produkt naprawdę przedłuża trwałość lakieru. Maluję paznokcie raz na siedem-osiem dni. Czasem mogę je nawet potrzymać i dziesięć i nadal wyglądają okej, poza oczywiście faktem, że ciągle rosną i przy skórkach widać już "goły" paznokieć. Ale przyznajcie sami - to absolutnie fenomenalne! Na koniec jeszcze dwie zalety - tani. Super wydajny. Czy naprawdę muszę pisać, że polecam?