Origins Out of Trouble, 10 Minute Mask to Rescue Problem Skin Maseczka oczyszczająca

Maseczka oczyszczająca dedykowana do skóry tłustej. Oczyszcza pory, zostawia skórę gładką i oczyszczoną. Jej działanie nie jest bardzo agresywne, nie przesusza i nie podrażnia, ale ma bardzo mocny, intensywny jakby mentolowy zapach. Nie jestem bardzo wrażliwa na zapachy, moja skóra nie ma skłonności do podrażnień, a jednak zaczęły mi łzawić oczy i zapach mi przeszkadzał. Raczej nie będzie odpowiednia dla wrażliwych cer i osób wyczulonych na zapachy.

Po raz pierwszy kupiłam maseczkę Out of Trouble jakieś 6-7 lat temu. To jest naprawdę dobry produkt. Używałam tylko w gorsze dni, kiedy czułam, że moja skóra potrzebowała dogłębnego oczyszczenia. Zazwyczaj ok. 2 - 3 razy w miesiącu. Co ciekawe ten produkt pomimo zawartości kwasu salicylowego nie wysusza twarzy. Sama posiadam skórę, suchą, wrażliwą i zaczerwienioną. Ten produkt zawsze dobrze się sprawdzał, oczyszczał, minimalizował nawet jakieś niewielkie wypryski, nigdy nie podrażnił. Lubię maseczki Origins ale nie lubię, że firma w ostatnich latach przeszła z pojemności maseczek z 100 ml do 75 ml przy jednoczesnym znacznym wzroście ceny. To jest dobry produkt ale jego cena jest dla mnie za wysoka. Nie wiem, czy kupię kolejne opakowanie, ostatnie co prawda starczyło na 2,5 roku ale obecnie wolę bardziej używać peelingów kwasowych.

Pomimo niewielkiego opakowania jest dosyć wydajna. Po nałożeniu na skórę delikatnie przypieka i chłodzi (jakby zawierała w sobie mentol), ma do tego miętowo-ziołowy zapach. Po kilku minutach dosyć mocno zasycha, jednak dobrze się zmywa i na etapie zmywania można wykonać delikatny masaż ponieważ posiada peelingujące drobinki. Skóra po zmyciu jest mega czyściutka i matowa, pory są odblokowane i gotowe na przyjęcie składników aktywnych bądź solidną porcję nawilżenia. Często używam jej na dzień przed jakimś wyjściem i zawsze przysusza mi "niespodziewanych przyjaciół", który pojawiają się na skórze na dzień przed imprezą :) Jest dosyć gęsta, więc nie potrzeba wyciskać aż tak dużo. Nie wysusza skóry.

Hmmm ta maska, podobnie jak węglowa nie daje zbyt dużych efektów u mnie. Rzeczywiście matuje, może delikatnie zwęża pory. I to właściwie tyle. Wiec chyba trochę za mało jak za tę cenę.

Producent obiecuje bardzo dużo, w moim odczuciu trochę za dużo. Mam cerę dość problematyczną i miałam nadzieję, że ta maska będzie moim wybawieniem, ale tak się nie stało. Rzeczywiście produkt bardzo dokładnie oczyszcza i nie zapycha porów, a produkt sam w sobie jest dość wydajny. Nie zauważyłam jednak pozytywnego wypływu na pojawiające się wypryski. Poza tym zapach jest dość specyficzny, dla niektórych może być nawet czynnikiem odpychającym. Pociłabym bardziej zakup miniatury zamiast pełnej wersji produktu, aby upewnić się, czy będziemy w stanie go używać. Cena, jak w przypadku większości produktów marki ORIGINS, trochę wygórowana.

Maseczka rewelacja! Miałam problemy skórne i tylko ona poradziła sobie z tym problemem. Po zdjęciu jej wacikiem skóra jest dogłębnie oczyszczona (na zapchane pory działa bez zarzutów).

Stosuję ją czasem na strefę T, gdy moja skóra się buntuje, albo gdy coś mi na niej wyskoczy. Fajnie oczyszcza pory i zamyka je. Zmniejsza ewentualne wypryski i już następnego dnia jest dużo lepiej. Aplikuje się łatwo i nie spływa. Jedyne co może kogoś razić to jej zapach, ale mi on nie przeszkadza. Nie mogę jej nakładać na całą buzię, bo by mnie przesuszyła, ale na newralgiczne miejsca jest świetna. Polecam dla skór problematycznych. Działa.

Zakupiłam ten produkt w Sephora, w takim 10 ml opakowaniu. Maseczka jest bardzo wydajna. Stosuję ją głównie na strefę T. Nakładam raz w tygodniu, na mniej więcej 10 min. Zapach nie jest przyjemny. Maseczka łatwo się rozprowadza, nie spływa z twarzy, jednocześnie nie zasycha, łatwo ją później zmyć. W efekcie skóra jest bardzo dobrze oczyszczona, nie wysusza. Mam pozytywną opinię o tym produkcie. Jednak jego cena jest za wysoka i dlatego nie kupie 100 ml produktu, tylko ewentualnie mniejszą próbkę.

Duza pojemna tuba Zapach bardzo charakterystyczny(kamfora) nie kazdemu przypadnie do gustu. Mi sie podoba, maseczka jest dośc gesta ale nakłada sie ja bez problemu, jest dośc tlusta, latwo rozprowadza sie na skorze nie wysusza ładnie oczyszcza skóre, ale niestety nie matuje po zastosowaniu skóra jest oczyszczona, napieta, ujedrniona i ma ladny kolorytUżywam tego produktu od: ok 2 miesiecy Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego