Tony Moly Tako Pore, Bubble Pore Pack Maska do twarzy oczyszczająca pory

Tony Moly Tako Pore to maska, która naprawdę robi wrażenie! Doskonale oczyszcza pory i matuje skórę, a do tego wygląda uroczo dzięki swojemu designowi. Skóra po użyciu jest gładka i odświeżona. Świetna opcja, jeśli szukasz czegoś skutecznego i zabawnego jednocześnie!

Łatwo się rozprowadza i przyjemnie musuje na skórze. Po zmyciu pozostawia ją względnie oczyszczoną i gładką bez uczucia ściągnięcia. Nie zastyga, dzięki czemu nie musimy obawiać się przesuszenia po zastosowaniu. Maseczka jest bardzo wydajna, ale w związku z tym, że ciężko jest ją dokładnie usunąć z twarzy i przy okazji brudzi wszystko wokół, jestem zniechęcona do jej używania i dawno temu odstawiłam ją na bok.

Maska zawarta jest w przeuroczym opakowaniu: czarnym duszku. Zawiera produkt który jest gęsta piana hmm może musem łatwo się nakłada (ale ciężko zmywa) i niestety intensywnie pachnie co jest z czasem upierdliwe. Maska nałożona częściowo zastyga i cholernie mocno trzyma skóry dlatego ściągnięcie jej do przyjemnych nie należy wszystko dookoła jest ubabrane ale wybaczam to jej ze względu na jej świetne działanie. Jest to maska bąbelkowa co też mnie drażni bo laskocze ale na szczęście delikatnie Działanie maski jest oczyszczające i nie mogę nic jej zarzucić bo robi to świetnie. Buzia jest dogłębnie oczyszczona i przyjemna w dotyku. Co najważniejsze redukuje rozszerzone pory czym mnie szczególnie ujęła oczywiście zaraz po przeuroczym opakowaniu :)

Jestem fanką kosmetyków tony moly. Tą maseczkę kupiłam w sephorze na promocji. Zachęciło mnie opakowanie. Jeśli chodzi o maseczkę to trafiła w moje gusta. Nakłada się bardzo dobrze, jest na prawdę bardzo wydajna bo nie potrzeba wiel produktu żeby pokryć całą twarz i nie bąbelkuje zbyt mocno- niektóre maseczki tego typu bąbelkując wchodzą do nosa i oczu, na szczęście w tym wypadku sytuacja taka nie ma miejsca. Trzymam maseczkę nawet do 15 min i nic złego się nie dzieję. Oczyszcza pory i nie pozostawia efektu ściągnięcia twarzy i przesuszenia.

Hmmm... czytam opinie, że maska jest za mocna, a dla mnie to kraina łagodności :) Maseczka ma konsystencję musu, nakładam ją silikonowym pędzlem, żeby się nie paprać. Bąbelkuje niezbyt mocno, co jest plusem, bo nie wytwarza piany, któda włazi do nosa i gdzie popadnie. Ponadto już to delikatne smyranie mnie drażni, więc jeśli miałaby mocniej bulgotać byłabym niezadowolona :) Maseczka nie zastyga na sztywno, jak to mają w zwyczaju maski z dodatkiem glinki. Jest kremowa i zupełnie nie ściąga skóry. Nie trzeba jej zwilżać. Samo zmycie nie należy do najprzyjemniejszych, bo choć maseczka nje zastyga, to kremowa warstwa mocno przylega do twarzy. Używam chusteczek nawilżanych, które wypłukuję i lekko zdejmuję produkt. Na pewno czeka nas mycie zlewu :), ale wystarczy go dobrze opłukać dłonią i schodzi bez problemu. Jak już uda nam się pozbyć produktu, widać różnicę. Skóra jest rozjaśniona, oczyszczona, jakby zwarta. Nie mam żadnych podrażnień (skóra naczyniowa). Wręcz powiedziałabym, że skóra jest wyciszona, a koloryt wyrównany. Twarz wygląda lepiej, widzę różnicę, szczególnie że maseczkę nakładam po wieczornym demakijażu, kiedy skóra jest już wymęczona, często gęsto odwodniona. Ta maseczka idealnie ją doczyszcza i przywraca blask. No i fajnie, że pozostaje uczucie nawilżenia. Pory są oczyszczone. Jedynym minusem jest konieczność babrania i lekkie smyranie :)

Maseczka ma gęstą konsystencję, która zapewnia przyjemną aplikację. Już nakładając produkt na twarz czujemy, że zaczynają pojawiać się bąbelki (polecam uważać na okolice nosa, ponieważ jeśli maseczka mocno się spieni i chociaż mała ilość dostanie się do nosa - może wywołać ogromne podrażnienie śluzówki!). Maseczkę wystarczy zostawić na parę minut po czym zmyć (a nawet trzeba zmyć bo przetrzymanie może doprowadzić do podrażnienia skóry). I tu właśnie zaczynają się schody. Produkt jest ciężko zmyć samymi dłońmi, jako-tako schodzi przy użyciu gąbeczki celulozowej ale ta może podrażnić wrażliwą skórę. Dodatkowo u mniej podczas zmywania zawsze cała umywalka jest brudna, a jeśli użyję gąbkę z celulozy to mogę ją potem wyrzucić bo jest nie do domycia. Cieszę się, że coś mnie tknęło i nie użyłam konjaca, Po użyciu skóra jest w miarę dobrze oczyszczona i gładka, a sam produkt jest bardzo wydajny. Jeszcze nie skończyłam pierwszego opakowania, ale już wiem, że więcej tej maseczki nie kupię. Zwykła domowa maseczka glinki z jogurtem działa znacznie lepiej i jest łatwiejsza do zmycia. Przy tak wysokiej cenie maseczki Tony Moly oczekiwałam od niej przynajmniej porównywalnych efektów. Opakowanie jest bardzo ładne i chętnie je wtórnie wykorzystam, ale jego zawartość bardzo mnie rozczarowała.

Maskę stosuję wieczorem po zmyciu makijażu jako dodatkowe oczyszczanie twarzy. Jak na maskę bąblującą to słabo bąbluje, za to lekko mrowi (czyli działa). Dobrze oczyszcza. Co ważne - nie wysusza skóry. Cera pozostaje miękka i nieściągnięta. Maska jest baaaaaardzo wydajna, łatwo i szybko się ją rozprowadza. Trzeba uważać, by do opakowania nie dostała się woda, bo zaczyna w nim bąblować :D

Fajna maseczka ktora zdecydowanie dobrze oczyszcza ale niestety jest za mocna dla mojej wrazliwej cery. Zaczne od tego ze trzeba ja bardzo szybko nakladac bo zaczyna babelkowac momentalnie. Niestety oczekiwalam parzadnej pianki a tak sie nie dzieje. Czuc mrowienie, babelki sie pojawiaja ale spektakularnego efektu nie ma. Prosze zobaczyc zalaczylam zdjecie maski natychmiast po nalozeniu i po 3 minutach. Jest to produkt wydajny, ladnie pachnie, ma kremowa konsystencje przez co latwo sie go naklada. Trzymanie maski na twarzy dluzej niz 5 minut nie jest juz tak przyjemne poniewaz skora piecze a zmywanie to juz prawdziwy koszmar ze wzgledu na to ze strasznie brudzi wszystko dookola. Nakladam ja tylko przed prysznicem bo tylko tam jestem w stanie ja naprwade dobrze zmyc. W umywalce, nawet przy uzyciu gabek do twarzy i zelu zostawia szare, niedomyte smugi. Jak dla mnie szkoda zachodu i babrania sie z ta maska. Daje 3 tylko ze wzgledu na oczyszczajace wlasciwosci.

Maska, która w swoim składzie zawiera: -Błoto termalne - absorbuje sebum -woda gazowana - oczyszcza pory -tauryna - nawilża i zmniejsza pory -sól morska - zawiera minerały o działaniu czyszcząco-kojącym -torf - zwiększa intensywność oczyszczenia porów. ----------------- Maskę nakładamy na wcześniej oczyszczoną twarz i trzymamy 3-5 minut. W tym czasie na powierzchni maski tworzą się bąbelki albo raczej delikatna pianka. Maseczka dobrze oczyszcza i pozostawia skórę miękką. Nie jest to produkt rewolucyjny, ale bardzo przyjemny w użyciu i fajnie/delikatnie oczyszczający. Produkt jest wydajny. Należy również dodać, że dzięki uroczemu opakowaniu z chęcią sięga się po taki produkt i z przyjemnością się go używa,a to też jest ważny aspekt.

Kupiłam maseczkę bo słyszałam o niej dużo dobrego. Długo się wahałam, jednak w końcu się skusiłam i była to najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć! Maseczkę trzymamy na twarzy kilka minut (nakładam ją po wyjściu spod prysznica i zanim się ubiorę, już mogę zmywać), po zmyciu maseczki od razu widać różnicę, skóra jest wyraźnie gładka, mięciutka i nawilżona, nie ma uczucia ściągnięcia. Jak za tę ilość produktu, cena wcale nie jest duża, tym bardziej, że maseczka jest bardzo wydajna (bardziej niż przypuszczałam).

Ta maseczka to jakby delikatna pianka która po nałożeniu na twarz już po minucie zaczyna wytwarzać masę bąbelków i delikatnie masować twarz.Podczas tego miłego masażu maseczka oczyszcza pory,absorbuje sebum ale dodatkowo świetnie nawilża twarz.Co prawda producent zaleca trzymać na twarzy od 3-5 minut,ale aplikacja jest tak przyjemna że zawsze ją sobie przedłużam.Ta cudowna ośmiorniczka zawiera 65 g produktu i jest niesamowicie wydajna,użyłam jej już cztery razy i wcale nie widać zużycia.