Polana Maseczka do twarzy `Oczyszczanie i zmniejszanie widoczności porów` 

Herbapol jest nie tylko wieloletnim,polskim producentem artykułów spożywczych takich jak herbaty czy owocowe przetwory,ale także wypuścił na rynek markę Polana,której ofertę stale rozszerza. Maseczkę kupujemy w prostokątnej,plastikowej otoczce. Jej design nawiązuje do natury,przyjemnie się na nią patrzy. Jest to połączenie beżowego tła wraz zielono- białą wstawką i obrazkami kwiatów.Z tyłu jest również beżowe tło oraz zielona ramka z napisami,jest data ważności. Opakowanie posiada mocno wycięte miejsce do zerwania,wystarczy pociągnąć i już jest otwarte. Maseczka jest wegańska,składa się w 98 procentach ze składników pochodzenia naturalnego w tym są oleje,ekstrakty,glinka różowa-wzorowy skład. Specyfik jest produktem zmywalnym. Ma działanie oczyszczające i jest odpowiedni dla każdego typu cery. Charakteryzuje się beżowym kolorem i zapachem do którego mam ambiwalentne odczucia. Na początku wydawał mi się przyjemny,jakby kwiatowy,ale mając maseczkę na twarzy zaczął być męczący. Kosmetyk ma formę gęstej pasty,ale nie ma większego problemu z jego rozprowadzeniem,choć nie sunie po skórze jak maski np.żelowe. Po kilku minutach zastyga,ale nie tworzy ani skorupy,która pęka ani nie powoduje niekomfortowego ściągniecia.Nie musimy spryskiwać twarzy wodą czy hydrolatem,żeby zapobiec wyschnięciu jak to się ma często w glinkowych mazidłach,producent nic o tym nie pisze. Podczas tych kilkunastu minut kiedy moja skóra była pielęgnowana nie odczułam żadnych niepożądanych efektów,które zmusiłyby mnie do wcześniejszego jej usunięcia. Po określonym czasie maskę zmyłam według zaleceń masując buzię. Podczas tej czynności nie kłopoczemy się,ale wiadomo ,że trzeba na to poświęcić więcej czasu. Buzia po użyciu lepiej wygląda.Jest gładka w dotyku,a jej koloryt jest poprawiony.Została również oczyszczona z zanieczyszczeń,ilość wągrów się zmniejszyła. Niestety wrażenie przesuszenia pozostało,choć liczyłam,że troszkę ta buzia będzie ukojona.Nie zauważyłam również mniejszej widoczności porów -to jedna z obietnic producenta. 8g produktu wystarczyło mi na 2 użycia tylko na twarz,więc wydajność jest poprawna.Jej cena jest niska i nie ma większych problemów z jej kupnem.

Maseczkę zakupiłam w Biedronce. Skusiła mnie obietnica oczyszczenia i zmniejszenia widoczności porów. Na plus także fakt, że produkt jest wegański i zawiera 98% składników pochodzenia naturalnego. Maseczka nie była też droga, kosztowała kilka złotych. Produkt ma 8 gram, u mnie starczyło to na jedną aplikację. Maseczka ma barwę ciemnożółtą/jasnobrązową i dość specyficzny zapach. Nie do końca mi on odpowiadał. Obietnice producenta też nie zostały spełnione. Chwilę po aplikacji miałam nieprzyjemne odczucie mrowienia, gdy maseczka lekką przyschła z wierzchu czuć było ściągnięcie skóry. Zmyła się jednak bezproblemowo. Nie dała jednak efektu zmniejszenia widoczności porów. Podsumowując nie ujęła mnie niczym, więcej nie zakupię.

Maseczkę kupiłam w supermarkecie za grosze i pozytywnie mnie zaskoczyła. Mam cerę mieszaną z tendencją do niedoskonałości i rozszerzonymi porami. Maseczka wystarczyła mi na dwa użycia. Ma gładką konsystencję i beżowy kolor. Maseczka przyjemnie pachnie. Łatwo się ją aplikuje i nie ma problemu ze zmyciem. Po zaaplikowaniu nic nie piecze, maska nie ściąga skóry ani nie zasycha „na beton”. Po zmyciu skóra jest przyjemna w dotyku, gładka, nie jest wysuszona. Maseczka nie wywołała u mnie wysypu, co jest ogromnym plusem, bo nierzadko zdarza mi się taka reakcja na nieodpowiednio dobrane kosmetyki. Faktycznie oczyszcza i może nawet delikatnie zmniejsza widoczność porów, chociaż wiadomo, że po zastosowaniu jednej saszetki nie ma co oczekiwać cudów. Mimo to za taką cenę super maseczka.

Naprawdę świetna maseczka do codziennej pielęgnacji. Skóra po zastosowaniu jest dobrze oczyszczona, gładka, pory znacznie mniej widoczne. Nie zauważyłam ani podrażnień, ani zaczerwienienia skóry. Warto stosować regularnie, u mnie taka saszetka wystarcza na dwie aplikacje.

Produkt zakupiony w markecie, zamknięta w białe saszetce z motywem kwiatowym maseczka ma specyficzny zapach przyjemną konsystencję barwy beżowej trochę wygląda jak podkład ,jest bezproblemowa w aplikacji i zmywaniu dobrze nawilża oczyszcza skórę pozostawiając ją miękką gładką

Do zakupu zachęciła mnie kolorowa szata graficzna, Polska firma i najistotniejsze dla mnie naturalny skład i to w 98%. Maseczka znajduje się w saszetce o pojemności 8g, spokojnie wystarczy na dwie aplikacje. Konsystencja jest kremowa w kolorze beżowym, należy nałożyć na lekko zwilżoną twarz. Zapach jest neutralny, przypomina zapach glinki. Czas trwania aplikacji to 15-20 minut, w tym czasie maseczka delikatne przysycha z wierzchu. Bez problemu się rozprowadza, nic nie spływa z twarzy, tak samo z łatwością się zmywa. Skóra zostaje oczyszczona w niewielkim stopniu, wypryski się nie zmniejszyły, odczuwałam lekkie szczypie na policzkach i ściągnięcie skóry. Zaraz po zmyciu zastosowałam mgiełkę różaną i krem nawilżający.

Meseczka dostępna w Lidlu od razu trafiła w moje łapki wraz z swoimi siostrami ???? Jest gęsta, jasno różowa. Dobrze się rozprowadza i praktycznie cała po 15 minutach wsiąka w skórę. Resztki domywaja się szybko i to też jej niewątpliwy plus. Matowi skórę bez uczucia ściągnięcia. Wygładza. Nadaje gładkość. Oczyszcza. Zmiejszenia porów nie zauważyłam, jednak po jednej aplikacji cudów nie oczekuje. Skład i cena są na plus. Warta wypróbowania.

Moje oczekiwania względem tej maski nie były szczególnie wysokie, a jednak okazała się naprawdę świetna. Znajdziemy w niej składniki, które świetnie współgrają z cerą problematyczną: czystek, tymianek i glinkę różową. Produkt ma żółty musztardowy kolor i pachnie ziołowo. Konsystencja jest typowo glinkowa, a nie kremowa. Po około 30 minutach całkowicie zasycha na skórze, powodując lekkie ściągnięcie. Po zmyciu twarz jest mocno oczyszczona i gładziutka. Nie spowodowała ona podrażnienia wrażliwej skóry za co ogromny plus. Serdecznie polecam ten produkt posiadaczom cery mieszanej i wrażliwej.

Maseczek miałam już nie kupować aż moje zapasy się nie zmniejszą ale będąc na zakupach w Dino ujrzałam te maski i przepadłam. Opakowania mnie wołały, składy ciekawiły a cena zmusiła do zakupu. Jedyne 3,99 zł za sztukę . Wzięłam po kilka opakowań z każdego rodzaju. Jako że mam cerę suchą bez większych niedoskonałości to tę oczyszczająca wzięłam tylko jedną na próbę a i tak użyłam dwukrotnie. Opakowania są po prostu bajeczne. Uwielbiam takie kolorowe, roślinne grafiki które od razu zachęcają do zakupu. Cała saszetka od dołu do góry ozdobiona kwiatami koniczyny i zapewne czystka. Mała rzecz a cieszy. Opakowanie ma nacięcie ułatwiające otwieranie bez użycia nożyczek. W środku mamy kremową maź w kolorze beżowym. Gęstą a zarazem delikatną w swojej konsystencji którą wygodnie i szybko się aplikuje. Ilość 10ml starczyła mi na dwa użycia tylko musiałam dokładnie zabezpieczyć saszetkę aby zawartość nie stwardniała pod wpływem powietrza. Skład 98% pochodzenia naturalnego. Cała maska bazuje na różowej glince, dalej mamy olej ze słodkich migdałów, tripelargonin czyli emolient z ostropestu. Mamy ekstrakt z czerwonej koniczyny-działa przeciwzapalnie i zmniejsza nadmierne wydzielanie sebum, wzmacnia naczynka krwionośne , minimalizuje pory, działa ściągąjąco Ekstrakt z czystka- opóźnia proces starzenia się skóry i zapobiega pojawianiu się zmarszczek ,poprawia sprężystość, jest antyoksydantem Ekstrakt z tymianku-działa tonizująco na skórę, łagodzi podrażnienia, działa przeciwzapalnie, ogranicza przetłuszczanie skóry. Skwalen-nawilża Efekty po 2 użyciach Przed nałożeniem maski wykonałam peeling skóry aby wszystkie dobroczynne składniki mogły w pełni zadziałać. Maskę trzymałam ok.15 minut przez ten czas nie odnotowałam negatywnych działań kosmetyku.. Po chwili maseczka zaczęła zasychać ale nie na skorupę tylko tak delikatnie z wierzchu. Czuć było lekkie ściągniecie skóry. Jeśli chodzi o zapach maski to jest on taki ziemisty, bez ziołowych nut. Przynajmniej ja nic nie wyczuwam. Pory owszem zostały oczyszczone ale nie zauważyłam ich zwężenia czy zminimalizowania. Skóra nie była przesuszona ale po dłuższej chwili musiałam nałożyć olejek różany ponieważ zaczęłam odczuwać niekomfortowe ściągnięcie na policzkach. Patrząc na taki efekt nie mogę powiedzieć że moją skórę nawilżyła. Ogólnie maseczka bardzo przyjemna. Oczyszcza pory tak jak obiecuje producent. Nie zapycha skóry a do tego naturalny skład przemawia nad ponownym zakupem. PLUSY -naturalny skład -niska cena 3,99zł -śliczne opakowanie :) -mogę ją określić jako bezzapachową -wydajna -gęsta konsystencja -oczyszcza pory, delikatnie matuje -nie pogarsza stanu skóry MINUSY -brak

Ta maseczka dobrze radzi sobie z odświeżeniem cery i dodaniem jej blasku. Moja jest normalna i nie mam bardzo widocznych porów, więc nie mogę wypowiedzieć się w tej kwestii, ale jeśli chodzi o sam efekt dodania blasku skórze i nawilżenia jej, to jestem absolutnie na tak.