Avon Peace & Love Attitude EDT 

Zapach jest słodki, ale całkiem wyważony, czuć też w nim świeżość. Oczywiście czasem też wyczuwalny jest alkohol, ale nie jest to bardzo drażniące. Zapach super sprawdzi się na lato, a flakon jest na tyle poręczny, że zmieści się do torebki. Nie utrzymują się jakoś wyjątkowo długo, ale za tą cenę te perfumy są naprawdę fajne.

Perfumy mają szalony flakon, jest nieduży i z łatwością mieści się w torebce. Zapach typowo letni kojarzy mi się z wakacjami pod palmami na Kubie. Wyraźnie wyczuwam bergamotkę ( uwielbiam jej zapach) i pomarańczę, inne zapachy np frezji, piżama czy czarnej porzeczki i pina colady nie wyczuwam. Zapach pomarańczy i bergamotki jest orzeżwiający i kuszący idealny na beztroskie wakacje. Moim zdaniem zapach nieodpowiedni na jesień czy zimę. Zapach nie utrzymuje się zbyt długo ale mi to nie przeszkadza. Zapach warty wypróbowania szczególnie przez młodsze kobietki.

Kupiłam jeszcze przed ich premierą katalogową, jak to często robię w przypadku nowych perfum. Na początku w oczy rzuciła mi się ciekawa, kolorowa i szalona szata graficzna, idealna dla młodej kobiety. Sam zapach jednak nie należy do moich ulubionych - perfumy są bardzo świeże, orzeźwiające, choć po chwili dochodzi do nosa słodka nuta. Ja zdecydowanie wolę cięższe klimaty, ale na upalny letni dzień nadadzą się bardzo dobrze. Raczej nie kupię ponownie, zresztą to pewnie i tak "edycja limitowana" i za kilka katalogów nie będzie po nich śladu. Jeśli chodzi o trwałość, to tu już słabiej, bo nie wytrzymują na skórze nawet 2 godzin. Traktuje je raczej jako mgiełkę odświeżającą niż perfumy, zresztą cena nie jest wygórowana. Dla młodej, szalonej kobiety ceniącej sobie świeże, orzeźwiające nuty nada się idealnie.

Lubię sezonowe wody toaletowe z Avonu. Zazwyczaj pachną ładnie i trwałość też jest niczego sobie. Zaryzykowałam więc zamawiając produkt za grosze w momencie jego przed premiery katalogowej Fajny design opakowania. Kolorki , kwiatki , serduszka i pacyfki czyli styl Hippie :) Dodatkowo atomizer działa bez zarzutu , zatyczka również nie pęka Na początku bardzo mocno czuć alkohol , na szczęście szybko wietrzeje. W pierwszej chwili dość mocno czuć aromat świeżych porzeczkowych liści , do którego za chwilę dołącza kropla świeżego soku z pomarańczy. Początek jest więc rześki i nie męczy Myślałam , że zapach już się nie rozwinie jednak spotkała mnie miła niespodzianka- po pół godziny na liście porzeczki nakłada się aromat świeżej i dość chłodnej frezji któremu towarzyszy śmiały i frywolny akord Pina Colady przełamując świeżość zapachu odpowiednią dozą słodyczy Mimo iż lubuje się w spożywczo słodkich zapachach tej leciutkiej wodzie udało się wzbudzić moją sympatię. Nie jest to żadne arcydzieło czy zapach wybitny na wieczór ale to po prostu przyjemny świeży ( z nutą słodyczy oczywiście ) letni zapach który można sobie aplikować w środku dnia od tak dla poprawy nastroju Jeśli idzie o trwałość to nie ma rewelacji- u mnie 6 godzin i trzyma się blisko skóry. Ale jest to woda toaletowa z gatunku wodno- słodkich więc o trwałość pretensji nie mam