Hermes Rocabar EDT 

Zawsze intrygował mnie ten zapach, odkąd wkręciłem się w świat perfum. Plakat promujący z rdzennym mieszkańcem Ameryki, flakon który wyglądał jakby przewiązany skórzanym paskiem, jakies dodatkowe gadżety w stylu okrycia (indiańskiego?) czy w końcowej fazie promocji malowane drzewka barwami jesieni. Poza tym ostatnim nijak ma sie to do całości kompozycji. Nie tak sobie wyobrażałem zapachowo czasy Dr.Quinn ;-) Achhh pomyslałby ktoś, testując zapach, który odurza początkowymi nutami zapachu lasu z końcem maja kiedy to wszystko obudzone po zimowej przerwie zaczyna zapraszac do spacerów po nim. Słodkie, gdzieniegdzie, spływajace z konarów drzew żywice, słodzą nam przechadzke-jest i cedr i aromatyczny cyprys-nawet nieco lepszy od tego z Encre noire- i najpiękniejszy okaz z całej kompozycji czyli jodła (rzekomo kanadyjska). Zachwycamy się pięknem tych wszystkich znakomitosci i nagle słońce zachodzi baa nawet robi sie chłodniej, wilgotno, a deszcz zmywa ten żywiczno-słodki obraz lasu latem i wyłazi piwniczna paczula... :( ja sie pytam dlaczego...? Paczula nie jest moze tak zgnile-ziemniaczana jak ta z Narciso Rodrigueza-i mozna z nią nieco dłuzej poobcować, ale to jednak piwniczna paczula, która nie kazdemu będzie "lezała". Na "NIE"-korzyść dodam jeszcze kiepską (2h)trwałosć i delikatną projekcję. Oryginalny (przedreformulacyjny) flakon i przefantastyczne otwarcie nie nadrabia całosci kompozycji punktów-powodujac, że zapach robi sie nijaki i mało oryginalny. A mogło byc tak stylowo wręcz niszowo. Szkoda Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie 7,5ml

JEŻELI MIAŁABYM WYMIENIĆ JEDEN MĘSKI ZAPACH ZA KTÓRYM ZAWSZE ODWRÓCĘ GŁOWE BYŁBY TO ROCABAR. JEST NIEBYWALE MĘSKI,CIEPŁY ZMYSŁOWY,TROCHĘ CIĘŻKI TROCHĘ CHROPOWATY I NIESŁYCHANIE WRĘCZ ELEGANCKI. To klasa sama w sobie. Wąchając Rocabar mam przed oczyma wysokiego,zadbanego mężczyzne w białej koszulce polo ,koło czterdziestki,popijajacego whisky na swoim jachcie zacumowanym gdzieś na lazurowym wybrzeżu. Używam tego produktu od: MAM OKAZJE WĄCHAĆ NA SWOIM TŻ Ilość zużytych opakowań: JESTEM TYLKO WIELBICIELKĄ,NIE MAM SWOJEJ BUTELKI