The Ordinary EUK 134 0.1% Serum Beztłuszczowe serum o silnym działaniu antyoksydacyjnym

Kupiłam serum EUK, ponieważ mam w planach przetestowanie wszystkich serów z The Ordinary :) Zużyłam łącznie 2 opakowania, i to serum jest naprawdę ciekawe ale niestety ciężko współgra z innymi składnikami aktywnymi, czy kremem. Serum ma olejową formułę o kolorze jasno żółtym. Przy pierwszej aplikacji odczuwałam lekkie ciepełko na buzi. Na początku, miałam też lekkie zaczerwienie. To jest jednak skoncentrowane serum antyoksydacyjne, więc trzeba uważać. Unikałam też stosowania innych składników aktywnych, żeby uniknąć podrażnień (polecam szczegółowe przeczytanie na stronie TO z czym można, a z czym lepiej nie łączyć tego serum :) Serum pomimo, że jest beztłuszczowe, to zostawia jednak takie olejowe uczucie na twarzy. Ja używałam serum na dzień, bo wieczorem wjeżdżają u mnie sera z retinolem i kwasami. Nie mam nic przeciwko tłustemu wykończeniu, mam skórę suchą, więc to serum po jakimś czasie się wchłaniało i zostawiało lekkie glow na twarzy. Czy to serum działa? Zawsze przy produktach "anti-aging" patrzę na efekty z przymrużeniem oka. Myślę, ze czas i wytrwałe stosowanie kosmetyków pokaże za kilka lat, czy dany składnik aktywny sprawdza się pod tym kątem. Jeżeli chodzi o natychmiastowe rezultaty to odnotowałam: - nawilżenie, stosowałam EUK jesienią i zimą, kiedy moja cera jest jeszcze bardziej sucha (super mi się wtedy sprawdził) - lekkie wyrównanie kolorytu - jakieś niewielkie przebarwienia po wypryskach znikały szybciej. Nie wiem, czy kupię ponownie. Z jednej strony dostajemy super składnik antyoksydacyjny, ale chyba jednak bardziej wolę wit. C, którą mogę łączyć z większą ilością składników aktywnych.

Zużyłam jedno opakowanie i nie jestem pewna, czy zauważyłam jakąś różnicę podczas stosowania tego serum, dlatego niestety nie moge go polecić. Nie do końca przekonała mnie również konsystencja - miałam wrażenie, że moja skóra momentalnie robi się tłusta.

Generalnie serum jest działające, poprawia koloryt i jakby "zagęszcza" strukturę skóry. Stosuję je raczej na noc na emulsję wodną z k-beauty, ostatnio wishtrend z probiotykami. Serum jest lekko olejowe w odczuciu i dlatego nie używam go rano w dni, kiedy mam nałożyć makijaż. Spośród serów TO lepsze jest inne, z rezorycyną i kwasem fen., ale to oczywiście moje subiektywne zdanie, oparte na tym, co lubi moja skóra. A skóra jest naprawdę wrażliwa i w przypadku EUK nie reaguje żadnym podrażnieniem, co jest dla mnie ogromną zaletą. No i jak zawsze w TO apteczne, proste opakowanie, super prosty skład i bezbłędny kroplomierzem.

Całkiem w porządku produkt o działaniu nawilżającym. Skóra po użyciu jest rozjaśniona i miękka. Serum jest tłustawe, dlatego polecam stosować wieczorem. Przy aplikacji odczuwa się ciepło na twarzy. Aplikacja pipetką jest prosta. Produkt wydajny.

Kupiłam to serum przez pomyłkę, bylam zła na siebie ale pomyslałam, że dam mu szanse i... i jestem zachwycona! Dodam, że mam cerę mieszaną, skłonną do wysuszania, zapychania czyli chyba najtrudniejszy typ skóry.

EUK 134 to antyoksydant, który w ludzkiej skórze ma zdolność samodzielnej regeneracji, a więc zapewnia on ochronę przed wolnymi rodnikami przez dłuższy czas w porównaniu z innymi antyoksydantami. Jest to bardzo ciekawy składnik ponieważ naśladuje on funkcję dysmutazy ponadtlenkowej (SOD) oraz katalazy czyli enzymów występujących naturalnie w ludzkiej skórze, walczących z wolnymi rodnikami oraz aktywnymi formami tlenu. Stężenie tego składnika w produkcie jest bardzo wysokie - wyższe niż w konkurencyjnych produktach. . Ten kosmetyk ma chyba najprostszy skład na świecie. Tylko dwa składniki. Tak niewiele, a może aż tak wiele. Głównym składnikiem aktywnym jest oczywiście EUK 134, natomiast w roli rozpuszczalnika występuje propanediol. I tyle. Prawda, że prosty skład? . Konsystencja produktu jest trochę dziwna - coś jakby olejek o brązowym kolorze, który potrzebuje trochę czasu aby się wchłonąć. Przy aplikacji można odczuć wrażenie rozgrzewania. Jest to normalne przy tym produkcie i nie ma się czego obawiać. Produkt najlepiej stosować po wodnych serach/serum i przed kremem. . Punkt kulminacyjny programu czyli efekty. Skóra po regularnym stosowaniu tego produktu jest cudowna. I na serio nie przesadzam. Jest gładziutka, nabiera jędrności, a drobne zmarszczki wygładzają się (szczególnie zaobserwowałam to pod oczami). Naprawdę polecam serdecznie, to chyba jeden z najlepszych antyoksydantów z jakim miałam do czynienia.

To serum jest bardzo podobne do innego serum tej samej marki z kwasem ferulowym i resweratrolem. Tak samo ma mieć przede wszystkim działanie antyoksydacyjne. Skład typowy dla tej firmy, a więc bardzo prosty i bez jakichkolwiek śmieci, co jest dla mnie ogromnym plusem. Oby więcej takich kosmetyków do pielęgnacji twarzy! Jednak tutaj, w przeciwieństwie do wspomnianego serum, nie zauważam rewelacyjnych efektów. Skóra jest jednak w dobrym stanie, wygląda zdrowo, świeżo i na pewno serum zasługuje na mocne 4 gwiazdki, jednak więcej go nie kupię, skoro serum z kwasem ferulowym działa skuteczniej. Mam cerę tłustą, ale bez dużej skłonności do zapychania. Nie mam zmarszczek, takie sera stosuję czysto profilaktycznie, i mam nadzieję, że uda mi się utrzymać taki stan jak najdłużej. Moim zdaniem preparat nadaje się wyłącznie na noc, gdyż nie jest komfortowy w użyciu, właściwie w ogóle się nie wchłania. Ale nie szkodzi, latem na dzień od długiego czasu i tak stosuję Hydranov Avy. Chociaż serum jest beztłuszczowe, to wrażenia przy nakładaniu są podobne jak przy olejkach. Serum nie podrażnia ani nie powoduje zapchania porów. Rano po użyciu skóra wygląda na wypoczętą, zdrową i ma jednolity koloryt, ale tak jak już wspomniałam, znam lepszy produkt i polecam go zdecydowania bardziej niż EUK 134. Ma opakowanie z przyciemnionego szkła, więc tutaj wszystko jest jak należy.

Serum używam już kilka tygodni. Pierwsze w połączeniu z The Ordinary - Resveratrol 3% + Ferulic Acid 3%. Rano stosowałam EUK, a na noc Resveratrol + Serum z 23% Witaminą C. Natomiast, przez ostatnie 4 tygodnie nakładam tylko EUK. Serum przychodzi do nas w ciemnej butelce z pipetą. Butelka chroni produkt przed promieniowaniem słonecznym. Pipeta precyzyjna, działa bez zarzutu. Serum nie zawiera olejów, ale konsystencję ma oleistą. Po nałożeniu na twarz daje uczucie ciepła, ale dosłownie przez moment. Lepiej z nim nie przesadzać, bo nie wchłania się jakoś intensywnie. U mnie ok była kropelka na każdą część twarzy, rano nawet mniej. Serum nie lubi się z kremami na parafinie. Mi na noc sprawdził się krem odżywczy Baikal lub Fitokosmetik. Jeśli chodzi o działanie, to niestety po 4 tygodniach regularnego stosowania nie widzę żadnych pozytywów. Nawet mam wrażenie, że mam więcej niedoskonałości. Zmarszczek mimicznych również nie spłyciło ani odrobinkę... Wrócę raczej do opcji z Resveratrolem na noc, bo wtedy przynajmniej miałam lekko wyrównany koloryt i ogólnie twarz wyglądała dobrze. Jednakże, skończę tę butelkę i więcej go nie kupie. Jest dla mnie ciężkie w użytku i daje mizerne efekty. Chociaż wiadomo, że każda skóra inna więc z.drugiej strony za te pieniądze można spróbować.