SPN Nails Elixir Hand & Body Lotion Balsam do ciała i rąk (różne rodzaje)

Omawiam Balsam Miss Nails (zapach inspirowany wodą perfumowaną Miss Dior) Balsam otrzymałam w prezencie. Ofiarowująca osoba nie wiedziała, że wolałabym dostać lotion o nutach zapachowych Chanel Mademoiselle ;), ale przyznam szczerze, że dzięki prezentowi i pięknemu jego zapachowi zapragnęłam znowu zakupić Miss Dior! Otóż to, co jest w tym lotionie najlepsze, to właśnie jego piękny i niebywale trwały zapach, który bardzo długo utrzymuje się na skórze. Chyba nigdy, żaden balsam (nawet oryginalny Chacanel Mademoiselle lotion ) nie pachniał tak intensywnie. Sam balsam bardzo dobrze się wchłania, ale niestety nie zostawia skóry dobrze odżywionej, nawilżonej. Raczej jego działanie jest krótkotrwałe, tak jakby wnikał w skórę, zostawiał na niej zapach i znikał. Dlatego uważam, że to świetny balsam, ale tylko przed jakimś wyjściem, żeby pięknie pachnieć, ale aby właściwie zadbać o skórę, to już niekoniecznie. Nie ma też wcale rewelacyjnego składu, dlatego wystarczy zakupić np. 200 ml i używać od czasu do czasu, przy okazji imprezy;)

Balsam Miss Nails zakupiłam po wizycie u kosmetyczki. Wówczas miałam na dłoniach oliwkę z tej samej firmy i nie mogłam przestać wąchać dłoni . Ten zapach był tak piękny i mocny, ale nie przesadnie - głowa mnie nie bolała od niego ;) Po wizycie od razu zaczęłam go szukać i znalazłam za około 35 zł. Cena wydaje się być wysoka, ale dzięki jego wydajności wychodzi naprawdę tanio. Co do najważniejszego zadania balsamu - dobrze nawilża, a w polaczeniu z oliwka, ręce są aksamitne i miłe w dotyku . Dodatkowo opakowanie jest bardzo ładne i eleganckie, a balsam posiada pompkę dzięki czemu nabierzemy tyle balsamu ile potrzebujemy . Posiadam balsam Miss Nails 200 ml

Dużo osób zachwyca się tym kremem, dla mnie nie jest taki idealny. Nawilża ręce, szybko się wchłania, ale dłonie nie są po nim jakieś super w dotyku jak po innych kremach. Nie zachwyca także skład. Jedynie zapach ma ładny, chociaż jest tak intensywny, że aż czuć tą sztuczność. Zapach utrzymuje się przez jakiś czas na dłoniach. Ogólnie nie jest zły, ale z pewnością nie kupię go nigdy więcej.

Za każdym razem, gdy chodzę na wizytę do kosmetyczki na koniec etapu manicure hybrydowego moje dłonie za każdym razem były poczęstowane właśnie produktami SPN. Ich zapach niesamowicie mocny i intensywny sprawił, że nie mogłam wyjść z podziwu jak pięknie i długo pachną moje dłonie. Pokusiłam się i zakupiłam balsam przez stronę. produkty tworzone sa w oparciu o oryginalne nuty zapachowe perfum znanych marek, ja jestem w posiadaniu zapachu Victoria Secret`s Bobmshell nieco słodko - kwiatowego. Za co pokochałam ten balsam? Przede wszystkim za zapach, który jest długotrwały, intensywny niczym najlepsze perfumy. Czujemy go na skórze jeszcze długo po aplikacji. Poza tym trzeba pochwalić go również za pielęgnację, gdyż kosmetyk świetnie nawilża, a przy tym natychmiastowo się wchłania, nie klei się i nie pozostawia tłustego filmu. Nie podrażnia. Szkoda tylko, że jest dostępny wyłącznie on-line .....

Zdecydowanie najlepsze balsamy do rąk na rynku! A to wszystko przez ogromny wybór zapachów inspirowanych popularnymi perfumami jak np. Chanel Chance, Mademoiselle czy Giorgio Armani Yes. Pomimo tego, że skład nie jest naturalny i nie zachwyca, to spełniają swoją rolę - chronią przed mrozem i zimnem. Używałam całą jesień oraz zimę - ani razu nie były suche! Dodatkowo, jeśli połączymy balsam z tymi samymi perfumami - cudownie podbija zapach i otula nim. :) Zawsze kupuję najmniejszą pojemność i przy codziennym użytkowaniu ok. 2-3 razy dziennie starczy na ok. 1,5 miesiąca do 2. Minusem może być dostępność. Ja z nimi pierwszy raz zetknęłam się w salonie kosmetycznym w Warszawie, od tamtej pory albo kupuję w nim lub zamawiam przez stronę spn. Mam już swoje ulubione, używam na zmianę i nie zamienię już nigdy!

Balsamy od SPN Nails to zdecydowanie jedne z moich ukochanych perełek. Inspirowane są zapachami znanych i cenionych perfum (m.in Coco Chanel, Giorgio Armani, Calvin Klein). Świetnie pielęgnują, nawilżają dłonie i ciało. Co ważne, są długotrwałe. Zapach utrzymuje się przez kilka godzin, pobudzając zmysły zapachowe i dając poczucie świeżości. Jeśli miałoby się w domu perfumy, adekwatne do balsamu, można wzmocnić efekt zapachowy dwukrotnie. Plusem jest wydajność. Wystarczy zaaplikować niewielką ilość. Podoba mi się również opakowanie z pompką. Fajnie, że balsamy można kupić w pojemnościach (50/200/500ml). Dzięki temu każdy może znaleźć idealne rozwiązanie dla siebie i śmiało można go mieć ze sobą w torebce. Uwielbiam!

Krem/balsam ma lekką konsystencję dzięki czemu szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. A zapachy obłędne i utrzymujące się na skórze bardzo długo. Ponadto bardzo wygodne opakowanie z pompką. Rewelacja!

Posiadam wersję 'Sylvia' i o ile nie przepadam za kremami, balsamami perfumowanymi ( zapachy zbliżone do perfum, wole naturalne / owocowe zapachy ) to o dziwo ten bardzo przypadł mi do gustu. Opakowanie - posiadam wersję 50 ml i jest to świetna i wygodna wersja kieszonkowa. Balsamik jest malutki, idealny do torebki, ładny , a do tego ma funkcjonalną pompkę. Konsystencja - kolejna rzecz, która mi się spodobała. Jest jakby piankowy ? Bardzo lubię taka formę. Dodatkowo bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie lepkiej warstwy. Działanie - tu jest już trochę gorzej, działa, pielęgnuje, ale raczej krótkotrwale i nie daje rady u osób z suchą skórą. Fajna rzecz żeby faktycznie wrzucić do torebki i używać w pracy, szkole, czy po prostu gdy wystarczy nam chwilowa ulga, ale na domowe spa raczej się nie załapie. Plusik za to, ze zapach całkiem długo się utrzymuje. Na dłoniach jest delikatny, taki typowo otulający. :)