Artdeco, Eye Brow Filler (Żel do brwi)

Kolejny produkt Artdeco, któy niczym szczególnym się nie wyróżnia. Jakoś ta marka mi nie leży. Chyba więcej nic z niej nie kupię, bo jeszcze z żadnego ich produktu nie byłam zadowolona. Ale do rzeczy.
Żel jest dość słaby. Nie zastyga zbyt mocno. Też jakoś silnie nie utrzymuje brwi w ryzach. Zdarzało mi się już kilka razy, że mając na brwiach kredkę i położony na nią ten żel, schodził w środku dnia. Więc po co mi taki żel. W tym momencie używanie takiego produktu jest po prostu zbędne. Konsystencja dość rzadka. Łatwo się go nakłada. Jest wydajny. Jednak za mało skuteczny, bym go jeszcze kiedyś ponownie kupiła. Szukam dalej dobrego żelu do brwi marki, która nie testuje na zwierzętach.

Żel do brwi Artdeco, to kosmetyk, który poznałam rok temu. Event odbył się w perfumerii Douglas. I tam właśnie była możliwość przetestowania kosmetyków marki Artdeco. Wracając do żelu...moje brwi są dość gęste i ciemne, więc niekoniecznie muszę je mocno obrysowywać. Żel daje mi możliwość ich ułożenia i delikatnego wypełnienia, co dla mnie jest wystarczające. Od roku nie wyobrażam sobie innego kosmetyku do brwi. Makijaż brwi stał się szybką i łatwą czynnością, co kiedyś dla mnie było dużym problemem.

Świetny żel do brwi. Posiadam go w wersji bezbarwnej, ponieważ mam ciemne dobrze wypełnione brwi. Zawsze miałam problem ze stabilnym utrzymaniu ich i dzięki temu żelowi już nie mam tego problemu. Posiada świetną szczoteczkę która ładnie wyczesuje brwi. Polecam :).

Szukałam jakiegoś żelu do brwi i postanowiłam wypróbować ten. Do wyboru były 3 odcienie brązu i chyba wersja transprentna (nie jestem pewna czy wersja transparentna też była zagęszczająca).

Wybrałam medium brown mimo ciemnych brwi. Kolor jak na średni brąz i tak jest całkiem ciemny. Jest to neutralny brąz. Nie jest rudy i ciepły ale też nie szary ( co nie pasuje do moich prawie czarnych włosów). Kolor naprawdę miodzio.

Żel ma fajną i małą szczoteczkę. Jest wygodna w użyciu chociaż miałam żele z jeszcze lepszym szczoteczkami.

Żel zawiera w sobie włókna co zobaczyłam dopiero w domu. Po pomalowaniu nim brwi zostawia na nich takie coś co wygląda jak włoski. No cóż, niby fajnie, ale jednak nie do końca. Ja mam dosyć grube i gęste brwi, chociaż i tak codziennie je wypełniam pomadą czy tą farbką L'Oreal bo coś mi tam brakuje a ja lubię idealne brwi.
Zdarza mi się czasem jednak nie malować brwi tylko przeczesać je żelem i tu jest problem. Ten żel daje efekt mega krzaczastych brwi jak są one niepomalowane. Normalnie szok :p Brwi wielkie jak u starszego pana.

Jednak użyty gdy brwi sobie wyrysujemy czymś jest spoko, ale trzeba troszkę uważać by nie wyjechać nim poza kontur brwi bo wtedy to wygląda jakby nam rosły włoski poza linia brwi pomalowaną.

Trzyma brwi w ryzach, chociaż ja swoje przycinam i ta farbka też je trzyma to czasem jakiś wlosek nieposłuszny się znajdzie. Żel Artdeco utrwala brwi i je usztywnia więc cały dzień są na miejscu.

Przez to że kolor jest naprawdę super, to nie osadza się on tak jakby na brwiach i nie widać go jakby.

Nie wiem jak sprawdzi się przy utrwaleniu makijażu brwi np kredka czy cieniem, bo ich nie uzywam a mój Loreal Unbelieva Brow trzyma się bez niczego nienagannie.

Nie jest to produkt jakiego potrzebuje, więc mi się on nie podoba. Na pewno się spodoba osobom, które lubią takie brwi jak na pokazach mody takich trochę rozczapierzonych.