Rimmel Brow This Way, Brow Gel Żel do brwi

myslalam ze skoro jest firmy rimmel to bedzie on dobry lecz tak nie jest. jest to poprostu sama woda ktora nic z brwiami nie robi nie uklada ich a nawet jak juz to po kilku minutach wracaja do naturalnego ksztaltu . wedlug mnie bez sensu nie polecam .

Żel do brwi nie doczekał się, aż go zużyję do końca i sam spasował. Małe, poręczne opakowanie kryje w sobie zaskakująco wydajny produkt do podkreślania brwi. Mam jasną cerę i mysi kolor włosów, używałam koloru blonde, który wpadał w rudość. Zasadniczo mogłabym używać nawet brązowego koloru, jednak ten też dawał radę przy mojej delikatnej urodzie. Tusz robił, co miał robić, trzymał brwi w ryzach, a jeśli stopniowałam efekt, nawet podkreślał je kolorem. Jestem zdania, że krzywdy tym sobie nie zrobimy, choć do niego już nie wrócę - wolę kredkę. Na wyjazdy, gdzie liczy się miejsce i szybkość nakładania - jak najbardziej polecam. Opakowanie nie brudzi się, napisy nie ścierają, żaden element nie łamie się.

ja uwielbiam zele do brwi po prstu sa ze mna od kad pamietam kocham je za to , ze sa malutkie i wszedzie je moge zabrac ze soba, te akurat sa cudowne bo pieknie czesza moje skomplikowane brwi i pieknie je ukladaja , brwi wygladaja ekstra i makijaz brwi naprawde jest juz zrobiony bo daja efekt taki jaki chce czyli wyczesane brwi ktore sie trzymaja do momentu az je zmyje

Żel kupiony oczywiście na promocji. Mam w kolorze medium Brown i jest dla mnie trochę zbyt ciemny. Nie jestem przekonana do produktów tego typu, wolę raczej żele bezbarwne, ponieważ nie umiem użyć tego żelu samodzielnie bez dodatkowo innego wypełnienia np. kredką, a gdy używam tego żelu i jakiegoś jeszcze produktu do brwi na raz to kolor wychodzi za ciemny. Żel jest bardzo trwały. Trzyma się u mnie praktycznie cały dzień. Po kilku dobrych tygodniach od otwarcia trochę pozabijał się w gluty i wtedy jego równomierna aplikacja stała się jeszcze trudniejsza. Moje koleżanki bardzo go sobie chwalą, ale ja nie jestem przekonana i chyba nie kupię ponownie

Niestety ten żel wspominam, jako koszmarek. Opakowanie wyrzuca za dużo produktu, w związku z tym produkt "ciapie się" po brwiach, jak glut. Trzeba uważać, żeby sobie nie zniszczyć makijażu. Kolor ujdzie (wersja brązowa). Natomiast po kilku użyciach brwi mi się przerzedziły! Niedopuszczalne. W krótkim czasie odłamało się opakowanie przy odkręcaniu. Żel nie kosztuje kilka groszy, więc opakowanie powinno być solidniejsze. Generalnie pieniądze wyrzucone w błoto. Nie kupię ponownie i omijam szerokim łukiem.

Kolor dziwnie brązowy, nie ma takiego odcieniu brwi. Konsystencja za bardzo wodnista, oleista, zazwyczaj robię sobie plamę nim, za dużo się nabiera, i jak się szczoteczkę wyczuci to nic nie robi.to jakaś pomyłka w tym produkcie.

Fajne, małe i wygodne opakowanie. Przyjemna i zgrabna szczoteczka..tyle z plusów. Zapach śmierdzący, konsystencja dość wodnista. Niestety produkt nie robi tego, co powinien. W żaden sposób moje brwi nie zostały ujarzmione czy chociażby sklejone. Jedno wielkie NIC. Bubel.

Żel posiadam w odcieniu 001 blond. Idealny kolor dla blondynek. Odcień wpada w jasny, chłodny brąz bez rudości. Żel ma delikatne włoski co wizualnie zagęszcza brwi. Szczoteczke posiada malutką i precyzyjnie można nałożyć produkt. Bardzo dobrze utrwala przy jednoczesnej możliwości poruszania brwiami, bez ich sklejenia.

Nie , nie i jeszcze raz nie. Nie robi nic. Nie utrwala. Tak jakbym nałożyła wodę a nie żel utrwalający. Nie wiem co można jeszcze napisać o produkcie, który jest bublem. Opakowanie ma ładne, małe i poręczne. To wszystko. Jestem na nie.

Oceniam kolor 002 Medium Brown Żel zakupiłam całkiem na ślepo, chcąc sprawdzić czy taki rodzaj stylizacji brwi będzie mi odpowiadał. Niestety nie trafiłam z kolorem. Medium brown jest bardzo ciepłym odcieniem, wręcz wpadającym w ciemną rudość. Na moich brwiach wyglądał bardzo nienaturalnie; nawet po porządnym wyczesaniu, widać było ciepły odcień. Sam żel jest dość dobrym produktem, utrzymuje włoski w ryzach przez cały dzień. Szczoteczka nakłada trochę za dużo produktu i trzeba obetrzeć go w opakowanie. Opakowanie jest dość wydajne, mimo iż jest to tylko 5ml. Żel świetnie nada się dla tych osób, które mają gęste brwi i potrzebują tylko ich ujarzmienia. Ja mam braki w włoskach i muszę je dorysować z jednej strony. Potrzebuję więc porządnej kredki i ewentualnie na to ujarzmienia. Myślę, że u mnie mógłby się sprawdzić ten w wersji bezbarwnej. Być może właśnie ten bezbarwny zakupię następnym razem.

Kupiłam go przez internet . za około 10 zł. fajny produkt. wydajny. kończe opakowanie. myślę, że wrócę do niego. spełniał swoje zadanie. rozczesywał i utrwalał brwi. mała szczoteczka na plus. sprawnie i szybko można utrwalić brwi. polecam na codzień.

Robi okromne plamy przy przylozeniu do brwi mimo malej szczoteczki. Slabe kolory, nie moglam wybrac odpowiedniego. Jest bardzo widoczny na brwiach, nie ma tu naturalnego efektu.

Oceniam odcień 003 Dark Brown Pamiętam, kiedyś zastanawiałam się: "Żel do brwi? A po co to? Kto tego używa?" Teraz to jeden z tych kosmetyków bez których nie wyobrażam sobie makijażu brwi i który zawsze zabieram ze sobą na wyjazdy. Żel do brwi od Rimmela otrzymujemy w zgrabnym, małym opakowaniu. W środku mamy małą spiralkę, za pomocą której nakładamy produkt. Mój kolor to 003 i idealnie udało mi się go zgrać z moimi ciemno-brązowymi brwiami. Najpierw podkreślam brwi cieniem, a później utrwalam je właśnie tym żelem. Włoski możemy ułożyć tak jak nam się podoba. Ja zazwyczaj te, które są na początku układam do góry, a pozostałe zgodnie z łukiem brwiowym. Produkt zaraz po nałożeniu na brwi jest błyszczący, ale w krótkim czasie wysycha i robi się matowy. Czasami, gdy rano walczę z czasem, podkreślam brwi jedynie tym żelem, wtedy efekt jest bardzo, bardzo delikatny i subtelny. Dosłownie lekko przejeżdżam nim po brwiach i je układam. Chociaż były i takie dni (głównie wyjazdy), kiedy używałam go także do mocniejszego podkreślenia brwi, posługując się czubkiem spiralki i wprowadzając go między włoski. Taki efekt już mniej mi się podoba, bo ciężko o naturalnie wyglądające wycieniowane brwi. Żel ma odpowiednią konsystencję, nie jest ani za rzadki, ani za gęsty. Dobrze utrwala i trzyma włoski na swoim miejscu, u mnie spokojnie 8-9 h. Bez problemu zmywa się podczas wieczornego demakijażu.

Kolor który posiadam to 002 Medium Brown, jest to kolor brązowy ale troszkę podchodzący pod rudy, co nie koniecznie mi pasuje ponieważ mam włosy brązowe. Nie jest to jakoś bardzo widoczne bo kiedy przychodzi lato to moje włosy jaśnieją i nawet odrobinkę rudzieją :) Wydaje mi się że wybrałam dla siebie po prostu zły kolor... BTW jest zamknięty w małym poręcznym plastikowym opakowaniu które bez problemu możemy zmieścić w swojej kosmetyczce. Produkt nakłada się na brwi za pomocą spiralki. Dla niektórych ta spiralka może okazać się nie poręczna i duża, dla innych a w tym także dla mnie spiralka jest w porządku i bez najmniejszego problemu da się nią podkreślić kształt jak i kolor brwi. Ja swojego żelu używam najczęściej w weekendy, w tygodniu bowiem preferuję bardziej podkreślone i precyzyjne brwi. W weekend stawiam na lekkie podkreślenie i nadanie koloru. Uważam że tym produktem raczej nie da się podkreślić brwi w taki dokładny sposób jak kredką. Efekt końcowy jest typowo miękki, naturalny. Na pewno sprawdzi się dla tych z Was którym zależy na właśnie takim delikatnym naturalnym efekcie. Lubię używać tego produktu pozwala na bardzo szybkie zrobienie makijażu brwi, będzie więc idealny dla tych którzy lubią szybkie rozwiązania. BTW jest naprawdę fajnym produktem, ja jednak muszę poszukać dla siebie innego koloru. Jeśli chodzi o trwałość to produkt nie utrzymuje się cały dzień, powiedziałabym że około 6 godzin wygląda nieźle, po 8 jest dosyć naturalny a po 10 już powoli staje się przeszłością. Uważam jednak że produkt jest niezły i ma dobrą cenę oraz jest wydajny, ja nawet pokuszę się o inny kolor bo ten el będzie idealny na przykład na letnie wyjazdy kiedy nie chcę używać dużo makijażu i stawiam raczej na naturalny look z lekko podkreślonymi brwiami.

Mam kolor 004 czyli bezbarwny. Hmm... zostawia białe ślady, trzeba dobrze wyczesać, w efekcie czego nic nie zostaje. Moim zdaniem, pieniądze wyrzucone w błoto. Poza tym, szczoteczka nie odciąga żelu do tubki i chyba stąd ten problem.

Mam odcień 003 Dark Brown. Myślę, że kolor sam w sobie jest niezły, nie całkiem czarny, i nie rudy. W sam raz. Szczoteczka niezła. Ale formuła... ehh. O ile pierwsze użycie było całkiem ok, to później zaczęło coś mi w nim nie pasować. Na szczoteczce coraz częściej zostaje za dużo produktu, który jest, brzydko mówiąc, glutem. Trzeba więc kilka razy (!) ocierać o krawędź, aby się tego pozbyć. Użycie też stało się problemem. Po pozbyciu się nadmiaru ze szczoteczki robię brwi i... brudzę skórę. O ile nie mam problemu z precyzyjnością, bo od dawna lubię takie żele do brwi, to nie wiem, czy ów glut jakoś nie odpryskuje, czy jak. Nie wiem też, skoro już jakiś czas go mam i konsystencja się raczej nie zmienia, to jak on to robi, że zaczął dosłownie wykruszać się z brwi do zera... Wyprzedawali go w Rossmannie po 7,19, ale lepiej dopłacić te 3-4zł i kupić żel od Essence, który przy nim jest wręcz boski.

Może być. Aplikator do kosza ze względu na to, że tworzą się na nim gluty, które później lądują na brwiach. Trwałość średnia, zasycha tworząc skorupkę, a nawet krusząc się- nie nadaje się do długich, całodziennych makijaży. Zaletą jest kolor i dobry, naturalny wygląd brwi.

Skusiłam się przy okazji którejś promocji w Rossmannie. Nie wiem jak ten żel może się u kogokolwiek sprawdzać. Na małą szczoteczkę nabiera się ogromna ilość rzadkiego brunatnego gluta, który nierównomiernie rozprowadza się na brwiach barwiąc skórę wokół i rozmazując się przy każdej próbie dokonania korekty. Mam kolor 003 Dark Brown i wersję bezbarwną, która wcale nie jest lepsza. Bezbarwny żel robi grudki i nie da się go równomiernie rozprowadzić na rzęsach, jest po prostu widoczny. Nie da się go komfortowo używać, nie ma sposobu, żeby go wyczesać, bo się rozłazi i kruszy, nawet, gdy jest jeszcze mokry. Nie lubię wyrzucać kosmetyków i staram się zużywać wszystko do końca, ale za każdym razem, kiedy przyjdzie mi do głowy użyć go rano, przeklinam się za to, że nie wzięłam do ręki żelu z Golden Rose. Niestety ląduje w koszu.