Yasumi Rice Bran Oil Natural Naturalny ryżowy olejek do demakijażu

Zmywa makijaż rewelacyjnie, a wystarczy kilka kropli Jest wydajny, cena również atrakcyjna Zapach mógłby być bardziej atrakcyjny ale jest Ok Zakupiony na promocji w hebe

Dobry olejek za dobrą cenę. Olejku używam już od dobrych kilku miesięcy. Dobrze radzi sobie z makijażem, nawet z mocnym, dobrze rozpuszcza tusz do rzęs. Przyjemny zapach.

Był to mój pierwszy olejek do demakijażu jaki używałam w pielęgnacji. Nie był zły, jednak więcej do niego nie wrócę. O wiele bardziej wolę olejki z emulgatorami, bo zmywają się dużo szybciej. Produkt ten robił co ma robić, dobrze rozpuszczał makijaż. Jednak jest to zwykły olej ryżowy, który jako produkt spożywczy można zakupić o wiele taniej w większej pojemności i będzie dawał ten sam efekt. Dodatkowo buteleczka nie jest zbyt wygodna, olejek rozlewa się dookoła przez brak precyzyjnego dozownika. W mokrych rękach wyślizguje się z nich, a później pozostaje oblepiony olejem. Nie jest to ani estetyczne ani higieniczne.

Olejek do demakijażu ma zmywać makijaż. Yasumi nie zmywa makijażu oczu, więc to jest cecha, która go od razu dyskwalifikuje. Po kolei. OPAKOWANIE Mała przejrzysta butelka. Zakrętka na wciśnięcie. Estetyczny, prosty wygląd. Napisy czytelne. Dowiaduję się, że firma polska. Myślałam, że azjatycka. SKŁAD 100% oleju z otrębów ryżowych DZIAŁANIE Olejek jest raczej ciężki, gęsty. Rozprowadza się topornie. Trzeba się trochę napracować, by go zmyć (zmywam moją ulubioną pianką Pyunkang Yul, która wcześniej bez problemu radziła sobie z olejkami). No i prawdziwy problem - olejek nie radzi sobie z makijażem oczu. Nawet z cieniami idzie mu słabo, a przy tuszu do rzęs zupełnie się poddaje. Producent na butelce pisze, by użyć olejek po uprzednim zmyciu oczu i ust. Kupowałam olejek przez internet i nie było tej informacji. Z pewnością nie kupiłabym. Olejek jest praktycznie bezzapachowy, nie podrażnia, nie powoduje żadnych wyprysków (skóra mieszana, dojrzała). Jest mało wydajny (mała objętość) i drogi (w Hebe 40 zł za 100 ml). PODSUMOWUJĄC Liczyłam na więcej. Podobał mi się skład, ale teraz myślę, że to w sumie wada tego olejku. Kombinacja różnych olejków byłaby lepsza dla dodania mu lekkości i lepszego działania. Może będzie dobry dla osób, które nie malują oczu, albo którym nie przeszkadza wcześniejsze zmywanie części makijażu, a dopiero potem stosowania olejku. Tu dobra rada, którą widziałam na wizaz.pl - kupić olej ryżowy spożywczy. Ja bym kupiła olej eko. Znacznie taniej. Jak się nie sprawdzi można zjeść!

Lubię stosować olejki do demakijażu. Stosuję dwuetapową metodę oczyszczania twarzy - najpierw olejek, następnie pianka/żel. Olejek kupiłam w Hebe, na promocji za 28zł, zamiast 40zł. Jak wrażenia? Olejek jest w zasadzie bezzapachowy, bardzo tłusty. Nie rozprowadza się po twarzy tak dobrze, jak inne stosowane przeze mnie olejki. Jako tako zmywa makijaż, ale nie czuję, że mam oczyszczoną skórę. W dodatku czuję ciągle go trochę na twarzy nawet, gdy już zmyję go pianką/żelem. Zaczęłam z tego powodu moczyć wacik w ciepłej wodzie, by najpierw wacikiem trochę zdjąć tego oleju. Nie polubiliśmy się. Dodam, że skład jest naturalny, bo to 100% czystego oleju ryżowego, co jest oczywiście dobre, ALE w takim przypadku równie dobrze można kupić ZWYKŁY OLEJ RYŻOWY nierafinowany, który kosztuje zaledwie 11zł za 500ml (firmy oleofarm czy cokolwiek). No cóż, ja poszukam czegoś innego albo wrócę do pomarańczowego olejku z Etude House.

. Olejek ma świetny, naturalny prosty skład a jego zapach jest raczej niewyczuwalny. Do zmycia makijażu wystarczy jego malutka ilość. przez co jest bardzo wydajny. Bardzo dobrze rozpuszcza makijaż i radzi sobie nawet z tym wodoodpornym. Radzi sobie dobrze także z makijażem oka. Uwielbiam go za to, ze w chwile potrafi zmyć bardzo mocny makijaż bez zużywania tony wacików ani tarcia skóry . Szybko się wchłania oraz nie pozostawia uczucia ściągania. Skóra po jego użyciu jest nawilżona. Nie uczula ani nie zapycha porów. Skóra po jego zastosowaniu jest niezwykle świeża, miękka i wygładzona. Zdecydowanie ten produkt jeszcze przez długi czas znajdzie się w mojej codziennej pielęgnacji.

Bardzo dobrze rozpuszcza makijaż, używam Go jako pierwszy etap demakijażu, łatwo domyć go żelem lub pianka do mycia twarzy. Ma delikatny zapach typowy dla produktów olejowych. Przy mojej suchej skórze po zmyciu makijazu nie czuje ściągnięcia tak jak bywało to w przypadku płynu micelarngo+żelu do twarzy. Można go również używać jako produkt nawilzajacy pozostawiając na skórze, ponieważ jest to 100% olej ryżowy, idealnie sprawdzi się także przy masażu twarzy. Nie zapych porów oraz nie powoduje podrażnień. Jedynym minusem jest brak pompki, ułatwiłoby to dozowanie kosmetyku.