NaturalME Olej z pestek malin 

NaturalME Olej z Pestek Malin to produkt, który polubiłam przede wszystkim za jego uniwersalność. Ma przyjemny zapach, który jest delikatny i naturalny, nie jest zbyt intensywny, co dla mnie jest dużym plusem. Jest bardzo wydajny – wystarczy dosłownie kilka kropel, żeby pokryć całą twarz. Olej dobrze się wchłania, nie zostawiając tłustego filmu, więc nie mam problemu z jego używaniem na co dzień. Co ważne, działa zarówno na skórę twarzy, jak i włosy. Na twarzy daje naprawdę dobre nawilżenie i skóra po jego użyciu jest miękka, a na włosach świetnie sprawdza się do nawilżania końcówek, zwłaszcza jeśli są suche. Dodatkowo, smaruję nim paznokcie i skórki dookoła, co pomaga je utrzymać w dobrej kondycji. Cena jest całkiem przystępna, a jak na naturalny olej, produkt warty uwagi. Olejek znajduje się w szklanej buteleczce z pipetą, co jest wygodne, bo łatwo dozować odpowiednią ilość bez marnowania produktu. Podsumowując, to naprawdę praktyczny olej, który dobrze działa zarówno na twarz, jak i włosy, a także na paznokcie i skórki. Ma dobrą wydajność i przyjemny zapach, a cena jest całkiem rozsądna.

Uniwersalny olejek o uniwersalnym zastosowaniu. Nadaje się i do skóry i do włosów. Ja używam go jako "wspomagacza" do innych kosmetyków np. dodaję do maski do włosów, do mieszanki do olejowania czy do kremu na noc któy nakładam na szyję i dekolt. Wygodne opakowanie, ładny zapach, przyzwoita cena. Polecam

Ten olej to mój tajny składnik do pielęgnacji. Jego bogaty skład witaminowy i właściwości antyoksydacyjne czynią go niezastąpionym narzędziem w dbaniu o zdrowie i urodę. Polecam go wszystkim poszukującym naturalnych rozwiązań w pielęgnacji skóry, włosów i paznokci.

Olejek który bossko pachnie,ma fajny konsystencję nie jest taki tłusty. Działa nie tylko na twarz ale też super na końcówki włosów. Olejek nie przetłuszcza włosów oraz nie powoduje wyprysków na twarzy. Produkt jest wydajny ,kilka kropel starczy żeby zadbać o twarz i włosy.

Pomógł mi przy bardzo łamliwych paznokciach i mocno wysuszonych końcach włosów. Jestem zadowolona z efektów, jest lepszy niż olej z bawełny wg mnie :-)

Uwielbiam go! Przede wszystkim uratował moje paznokcie. Używam go co trzy dni od kilku miesięcy. Jedno psiknięcie wystarcza na pokrycie wszystkich paznokci, które szybko robią się twarde. "Wyhodowałam" już sporą długość, którą podcinam. Nie pamiętam kiedy ostatnio ścinałam je do zera, co kiedyś było konieczne za każdym razem, kiedy tylko wyrosły. Nie rozdwajają się, nie łamią przy skórze, co kiedyś powodowało podrażnienia okolic paznokcia. Regeneruje: skórki wokół paznokci, skaleczenia, ugryzienia komarów. Natłuszcza: stosuję go na twarz po opalaniu, na ranki po wypryskach, plamy atopowe. Jest naturalny, nie uczula, chroni przed słońcem.

Ogólnie zawsze podchodziłam do wszelkich olejków z dystansem, ponieważ bałam się że pogorszą mi stan cery.Jednak z tym olejkiem jest inaczej. Mam skórę tłustą skłonna do zaskórników stąd tez używam maści przepisanych od dermatologa aby pozbyć się problemu nowych wykwitów. Przez kurację bardzo wysuszyła mi się skóra twarzy do takiego stopnia, że uwidoczniły mi się zmarszczki mimiczne a jestem młodą kobietą więc wydało mi się to podejrzane. Olejek z pestek malin przede wszystkim nawilża, szybko się wchłania więc nie pozostawia tłustego filmu, nie zapycha!! Używam olejku od miesiąca i widzę, że moja cera odżyła i stała się bardziej promienna. Dlatego polecam ten produkt z całego serca;)

OPAKOWANIE Tradycyjne dla marki NaturalMe, piękna, szklana buteleczka z ciemnego szkła z pipetką. Pipeta sięga do dna słoiczka dzięki czemu nie ma problemu z wydobywaniem produktu do końca. Mały minus za to, że opakowanie po około 2 miesiącach się popsuło, nie dało się zakręcać. ZAPACH Na pewno nie należy się spodziewać zapachu świeżutkich malin:) Zapach jest ziemisty, raczej niezbyt przyjemny, ale nie jest nachalny ani bardzo intensywny KOLOR I KONSYTENCJA Olejek ma mocno żółtą barwę, standardową konsytencję, jest niesamowicie wydajny, zarówno przy stosowaniu na twarz jak i włosy starcza na wiele miesięcy DZIAŁANIE Olejek stosowałam zarówno na twarz jak i na włoski. Na włosach nie zauważyłam żadnego spektakularnego działania, były nieco bardziej nawilżone i elastyczne, dodam, że mam włosy średnioporowate Na twarzy już sprawdził się dużo lepiej, ale nie podbił mojego serca. Nałożony na wieczór bardzo ładnie koi stany zapalne, na kolejny dzień są mniejsze, bledsze i podgojone, do tego cera jest bardziej nawilżona i promienna. Ponieważ długo się wchłania nie polecam stosowania na dzień a jedynie na wieczór.

Odkąd go zakupiłam 1 raz po każdym skończonym opakowaniu kupuję kolejne, Mój must have w kosmetyczce. Idealny do olejowania włosów oraz na twarz. Pomaga w walce z niedoskonałościami - nakładam na twarz na noc i rano zmiany są ukojone. Pięknie radzi sobie z wysuszonymi skórkami wokół nosa i brwi. Jeśli chodzi o olejowanie włosów również genialnie je nawilża. Nie obciąża ich. Polecam :)

Swoją przygodę z olejami rozpoczęłam parę lat temu z olejem arganowym, potem były olejki z bawełny, winogronowy, ze słodkich migdałów i awokado. Zmagałam się wtedy z bardzo suchą skórą i żadne kremy nawilżające ani odżywiające nie były w stanie mi pomóc. Dopiero olejki w połączeniu z (lekkimi) kremami i hydrolatami doprowadziły moją skórę do normalnego stanu. Ten olej zdecydowanie należy do moich ulubieńców, świetne nawilża i pozostawia skórę miękką i promienną. Stosuję go również do ciała. Na moich włosach się niestety nie sprawdził i je obciążył, ale na wysokoporowatych będzie pewnie dobrze działał.

Produkt po używaniu od miesiąca mnie zachwycił. Jest to jeden z tych produktów, w których zakochuje się po 1 użyciu. Cudownie się wchłania, ma piękny zapach i co za niesamowita cena.

Jestem wielką fanką korzystania z olejków w wieczornej pielęgnacji. Mimo, że mam skórę wrażliwą, skłonną do zapchania, to jeszcze żaden olejek naturalny nie wyrządził mi krzywdy - mimo, że stosuję je już regularnie od 3 lat! Dodatkowo moja skóra ma tendencję do zaczerwieniania się wokół oczu i na polikach oraz wysuszania się, a nawet łuszczenia. Olejków używałam już sporo i ten na razie króluje wśród nich. Połączony z peelingami (min. 2 razy w tygodniu) pozostawia twarz nawilżoną, gładką oraz miękką. Dzięki niemu, moja skóra wokół oczu przestała być przesuszona i zaczerwieniona. Olejek nie podrażnia oczu! Olejki są świetne i polecam skorzystać każdemu, ale trzeba pamiętać o poprawnym ich nakładaniu - najpierw spryskuję twarz hydrolatem, żeby olejek się lepiej wchłonął, a następnie wklepuję parę kropel. I oczywiście nie zapominamy o peelingach. Efekty po pielęgnacji tym olejkiem były aż tak widoczne, że nawet moje znajome zauważyły, że mam ładną i zdrową cerę (nie używam podkładów, ani fluidów, itp). Jeśli chodzi o zapach, to nie oczekujmy zapachu malin, bo to olejek z jej pestek, a nie owoców. Zapach jest ziemisty, ale delikatny. Nie wykręca nosa jak na przykład olejek z czarnuszki, którego bardzo nie polecam.

Zachęcona pozytywnymi opiniami i po kilku innych olejach, tym razem postanowiłam wypróbować ten malinowy. Nie wiem, czy była to wina partii, przechowywania w sklepie, czy co się z nim stało, ale mój przede wszystkim pozbawiony był tego cudownego, obiecywanego malinowego zapachu. Jednak jego plusem, jak zresztą większości olejów, była wielofunkcyjność - używałam go na włosy i skórę głowy, paznokcie i skórki oraz twarz.

Często sięgam po olejki, mimo miesznej cery, a ten jest moim absolutnym ulubieńcem. Nie dość, że świetnie nawilża to jeszcze pięknie odżywia i reguluje wydzielanie sebum. Jest bardzo wydajny i nie zapycha, a dodatkowo cena jest atrakcyjna. Nic tylko kupować :)

Olej dostałam w prezencie od koleżanki i muszę przyznać, że sceptycznie podeszłam do tego kosmetyku. A jakież było moje zdziwienie po jego zastosowaniu, po prostu... WOW. Jeśli chodzi o opakowanie wygodne z łatwą w użyciu pipetką, także kilka kropel i wystarczy, zapach zwala z nóg, kocham maliny a olej jest nimi po prostu przesiąknięty ! :D Stosować można na skórę twarzy, ciała a także włosy co mnie bardzo ucieszyło. Na twarzy nie zapycha porów, nie nadaje uczucia ciężkości, mocno nawilża i rozświetla czego moja skóra potrzebuje codziennie. Na włosy nakładam razem z odżywką 2 razy w tygodniu i różnicę widać już po pierwszym zastosowaniu. Włosy łatwo rozczesać, nie puszą się i nie plączą, kondycja jest po stokroć lepsza, bardziej delikatniejsza, nawilżona. Zdecydowanie polecam

Kupiłam po opiniach wg Wizaż, którym ufam i z którymi prawie zawsze się zgadzam :) Ten olejek to moje małe odkrycie! Uwielbiam miny wiec musiałam wypróbować i olejek z pestek malin. Pierwsze co mnie zaskoczyło to zapach - trochę zbożowo-olejkowy, mi bardzo odpowiada, bo wiem, ze mam do czynienia z produktem naturalnym. Działanie: bosko ściąga makijaż, odżywia rzęsy, nie mgli oczu. Sprawdza się również w pielęgnacji - odżywia skore, dzięki niemu wyglada na zadbana i dobrze wypielęgnowana, naskórek jest miękki, delikatny i sprężysty. Olejek nie zapycha, ładnie nawilża, skóra go pije i odwdzięcza się zdrowym, promiennym wyglądem. Opakowanie szklane, ciemne, proste, estetyczne, z pipetką ułatwiająca dozowanie. Polecam na mocno zniszczone końcówki włosów (dosłownie odrobinkę) - scala rozdwojone końcówki, ciekawie pachnie i ujarzmia kosmyki. Cena bardzo dobra, wydajność także, działanie świetne. Polecam

Bardzo polubiłam ten olej, bo skóra od razu robi się po nim gładka, miękka, nawilżona. Z racji tego, że olej chroni także przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym, wolę stosować go na dzień, choć trzeba liczyć się z tym, że skóra po nim trochę się świeci, więc należy uważać, aby nie przesadzić z jego ilością. Ja nakładam na twarz 3 krople. Niektóre oleje powodują u mnie zapychanie porów, a ten nie wywołuje u mnie takiego efektu, więc za to ogromny plus.

Posiadam cerę mieszana/normalna i jest to mój absolutny ulubieniec od wielu miesięcy. Kocham używać go na noc, jako zwieńczenie pielęgnacji, albo dodawać 1-2 krople do kremu na dzień. Daje on bardzo szybkie efekty, przy czym nie zapycha. Skór jest promienna, odżywiona i nawilżona, a zaczerwienienia mniej widoczne. Jeśli decydujemy się na położenie tylko olejku to radziłabym zrobić to na noc, ponieważ pozostawia on tłusty film na twarzy i nie wchłania się szybko, natomiast dodany do kremu bardzo w małych ilościach bardzo ładnie gwarantuje dodatkowe nawilżenie. Każdy powinien włączyć go do swojej pielęgnacji, bo jest to fajny naturalny sposób na ładna i odżywioną cerę ;)