Lumene Valo [Light], Glow Reveal Moisturizer Krem na dzień

Dla mnie super opcja na dzień pod makijaż. Nie wyświeca mi buzi, nie roluje się, odpowiednio nawilża, a nie przetłuszcza. W dodatku ładnie pachnie cytryną z pomarańczą. Dość szybko się wchłania. Delikatnie wygładza, rozświetla, odżywia i odświeża wygląd mojej cery. Bardzo go lubię. Niewykluczone, że kiedyś kupię ponownie. Minusem jest tu kiepska wydajność. Krem dosyć szybko się kończy. Mi pojemność 10ml znaleziona w kalendarzu adwentowym starczyła na 1,5 tygodnia. Konsystencja delikatna, lekka, jedwabista. Naprawdę przyjemny kosmetyk dla osób z cerą mieszaną bądź tłustą.

Krem kupiłam w zestawie z serum, bo zestaw kosztował mniej niż samo serum. Z tego powodu nie miałam w stosunku do niego wysokich oczekiwań, ale niestety i tak bardzo mnie zawiódł. Sam krem wydawał się naprawdę ciekawy. Opis działania i składniki naprawdę wyglądały zachęcająco. Krem zamknięty jest w plastikowym słoiku. Tutaj nie ma żadnego wielkiego wow, ale też nie ma na co narzekać. Sam krem ma żółty kolor i naprawdę nieziemsko pachnie, według mnie cytrusami. Krem ma dość rzadką konsystencję, przez co łatwo się rozprowadza. Jeśli chodzi o działanie, to tutaj jest najgorzej. Nie zauważyłam żadnego rozjaśnienia ani ujednolicenia koloru skóry. Dodatkowo krem jest bardzo tłusty. Moja cera jest mieszana, sucha na policzkach i normalna w strefie T, ale nawet na policzkach świecił się jak żarówka. Pod makijaż kompletnie się nie nadawał, nawet moje policzki błyszczały, z czym normalnie nie mam problemu, do tego trwałość makijażu była praktycznie zerowa. Nawilżenie też jest kiepskie, krem bardziej natłuszcza niż faktycznie nawilża. Przez to nie nadawał się dla mnie nawet na noc. Do tego miałam wrażenie, że mnie zapycha. Ostatecznie używam tylko na szyję i dekolt. Na pewno nie kupiłabym go ponownie, szczególnie, że cena poza zestawem wcale nie jest niska.

Krem znalazłam w kalendarzu adwentowym Lumene, sam kalendarz zakupiłam z taką myślą, aby móc przetestować jak najwięcej kosmetyków tej marki, ponieważ nie miałam z nią zbytnio kontaktu, a byłam jej ciekawa. Zbliżam się już do końca testowania marki i mogę z czystym sumieniem ją polecić. Krem ze względu na zawartość witaminy C będzie nadawał się idealnie do skóry wrażliwej czy z przebarwieniami. -dobry skład, kluczowa dla mnie witamina C -ładny, delikatny zapach -rozświetla cerę -szybko się wchłania -nie zostawia lepkiej warstwy -nawilża -koi i łagodzi -wydajny

Bardzo lubię markę Lumene, ale ten krem to porażka. Kremowi dałam dokładnie dwa podejścia i za każdym razem reakcja mojej skóry była taka sama: silne zaczerwienienie, pieczenie a nawet uczucie palenia. Zapach średnio przyjemny - mnie osobiście skojarzył się mało pozytywnie: z zapachem ekonomicznego mydła w płynie o zapachu cytrynowym. Jedyny plus za solidne plastikowe opakowanie, które chroni krem przed dostępem promieni słonecznych. Podsumowując, w moim przypadku krem nadaje się tylko do wyrzucenia.

Kupilam go na promocji za ok.60zl - wtedy byl to oplacalny zakup, bo normalna cena wydaje sie zbyt wygorowana. Moją uwagę zwrocilo gustowne opakowanie, cudowny zapach i lekka formuła. Bardzo podoba mi się jego konsystencja. Aplikacja przebiega bardzo dobrze, gdyz krem lekko się rozprowadza. W miarę szybko się wchlania, a że jest to krem na dzien, nadaje sie pod makijaż ;) lubie moją skórę po nim, gdyz czuje odżywienie, skora jest wypoczeta i ladnie, ale nie drażniąco pachnie. Jedyny minus to w sumie ta cena, w innym przypadku gorąco polecam, bo jest takze wydajny przez swoja lekka konsystencję;)