Soraya Naturalnie, Nawilżający krem do twarzy na dzień 

Krem nawilżający Soraya z bogatą formułą opartą na roślinnych składnikach to interesujący wybór dla osób szukających delikatnego, codziennego nawilżenia. Dzięki olejowi z pestek winogron i wyciągowi z winorośli, produkt ten nie tylko nawilża, ale także chroni skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Krem ma przyjemny, subtelny zapach i szybko się wchłania, co czyni go idealnym do stosowania rano, szczególnie pod makijaż. Estetyczne opakowanie w formie słoiczka z dodatkowymi zabezpieczeniami podkreśla jego luksusowy charakter, a rozsądna cena sprawia, że jest dostępny dla szerokiego kręgu użytkowników. Jeśli chodzi o nawilżenie, krem ten oferuje raczej delikatny efekt. Dla osób z normalną skórą lub tych, które szukają lekkiego nawilżenia na dzień, będzie to wystarczające. Jednak osoby z bardziej suchą skórą mogą uznać, że nawilżenie jest niewystarczające, zwłaszcza w okresie zimowym lub podczas nocnej regeneracji. Krem nie zapewnia głębokiego nawilżenia, które jest często potrzebne na noc, więc może być mniej skuteczny jako całodobowe rozwiązanie.

Kupiony po pozytywnych opiniach na kosmetycznych grupach. Tani, z dobrym składem, dostępny w drogeriach. Miałam do niego kilka podejść, ale każde kończyło się podobnie. Mimo dobrego składu coś mi nie sprzyja i już po kilku dniach stosowania na mojej twarzy pojawia się wysyp. Krem sam w sobie jest treściwy, porządnie nawilża. Zamknięty w estetycznym opakowaniu. W promocyjnej cenie do dorwania za 10-15 zł. Więc jeśli ktoś nie jest tak wrażliwy jak ja to może się sprawdzić. Niestety nie jest to produkt dla mnie.

Krem kupiłam przypadkowo w Auchanie za niecałe 10 złotych. Szukałam na szybko jakiegoś lżejszego kremu na dzień, czegoś niedrogiego (droższe zakupy zawsze konsultuję z KWC;)) Krem ma ładne, szklane opakowanie z delikatną grafiką. Pachnie również delikatnie, ma lekką konsystencję. Podczas nakładania na twarz jest jakby lepki ale w taki przyjemny sposób, jakby przyklejał się do skóry. Uczucie to znika, kiedy krem się wchłonie (czyli szybko). Daje radę również pod oczy, nie podrażnia skóry, nie zapycha. Makijaż nałożony na krem się nie wałkuje, nie wyświeca szybciej, wszystko wygląda dobrze. Sama twarz jest nawilżona, gładka i jeszcze przed makijażem zdrowo się błyszczy. Do tego niezły skład. Mazidełko warte polecenia :) Nie wiem czy kupię ponownie, ponieważ dużo kremów do przetestowania ale będę go mieć na uwadze jako bezpiecznego pewniaka.

Kremy z serii Soraya Naturalnie są jednymi z moich ulubionych. Przetestowałam już prawie wszystkie. Wersja nawilżająca na dzień ma przyjemną konsystencję, dobrze się rozprowadza i zostawia lekką warstwę ochronną na skórze. Krem nawilża, koi i odżywia skórę. Mimo, że mam skórę mieszaną to nie okazał się on dla mnie zbyt ciężki. Bardzo lubię też jego subtelny zapach. Na plus naturalny i prosty skład. ZALETY Przyjemna konsystencja Dobrze nawilża, koi, odżywia skórę Delikatny zapach Zostawia lekką warstwę na skórze Naturalny skład WADY Brak

Może na moją cerę suchą nie nadawałby się na noc, bo jednak to nawilżenie nie jest najmocniejsze, jednak na dzień jak najbardziej. Pod makijaż również sprawuje się świetnie, nic się pod nim nie roluje. Zapach dość intensywny, przez co po misiącu używaniu zaczął mnie już drażnić.

Krem jest ok, ma ładny skład i kosztuje niewiele, niestety mojej cerze mieszanej nie dał odpowiedniego nawilżenia i czasami miejscowo uczulał. Mogę go polecić cerze tłustej, trądzikowej.

Dobrze nawilża i nie pozostawia tłustego filmu na twarzy, używam też na noc. Nie zapchał porów, co jest rzadkością u mnie :D Przyjemny, delikatny zapach, mało wyczuwalny. Konsystencja lekko tłustawa, bardzo przyjemna. Szybko się wchłania. Nie roluje się pod makijażem. Cena też jak najbardziej na +. Kupię ponownie

Ostatnio mój ulubiony krem ciężko było gdziekolwiek dostać, więc postanowiłam rozejrzeć się za czymś nowym, z równie dobrym składem. Wybór padł na Soraya Naturalnie, gdyż skład zapowiadał się kusząco. ;) A jak wrażenia? OPAKOWANIE Estetyczny słoiczek w kwiatki. Wygodnie się z niego korzysta. Jest zabezpieczony higienicznym sreberkiem. ZAPACH Miły i delikatny. Ciężko go do czegoś przyrównać. Może lekko kwiatowy. :) Na pewno nie kłóci się z żadnymi perfumami, bo szybko wietrzeje. DZIAŁANIE Krem ma odpowiednią konsystencję. Jest dosyć lekki. Łatwo się go rozprowadza. Szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. Po nałożeniu czuć przyjemne nawilżenie. Niestety tutaj przechodzę do jednego, ale dosyć ważnego minusa. Krem, przynajmniej w moim przypadku, nawilża tylko na chwilę. Po raptem 2-3 godzinach czuję, że skóra nie jest już tak gładka i widać, że się wysusza. Być może jest to wina zimowej aury, dogrzewanej kaloryferami. Suche powietrze jest niestety bezlitosne dla mojej skóry. Możliwe więc, że krem ten dobrze sprawdziłby się w sezonie wiosenno-letnim. Sprawdzę to za kilka miesięcy. :) Co do sebum, to zauważyłam tylko delikatne ograniczenie jego wydzielania. SKŁAD Tutaj po prostu nie ma się do czego przyczepić. Jest super! Aż 99% składników pochodzenia naturalnego, to naprawdę imponujący wynik. Inni producenci mogą czerpać przykład. :) W składzie można znaleźć taki dobroczynne substancje jak olej z pestek winogron, betaina czy masło shea.

Świetnie się sprawdza do mojej tłustej/mieszanej cery - nawilża, ładnie się wchłania, nie lepi się, twarz tłuści się w takim samym tempie jak po użyciu wysuszających kremów matujących. Nie zapycha, ma ładny, bardzo delikatny zapach.

Nawet nie chcę wymieniać przez ile bubli i słabych produktów przeszłam, aby w końcu trafić na ten krem. Długo szukałam idealnego produktu, który uratuje moją suchą cerę, a przy tym pozostawi ją miękką i nawilżoną. Na krem trafiłam całkowitym przypadkiem w Hebe, kupiłam go na promocji za ok 12zł. Krem jest zamknięty w szklanym słoiczku, z całkiem ładną i delikatną szatą graficzną. Jego konsystencja jest standardowa, nie jest ani za gęsty, ani zbyt rzadki. Ma bardzo delikatny i przyjemny zapach. Pięknie rozprowadza się na skórze, dobrze się wchłania, choć ma się nadal uczucie, że coś na twarzy zostało. Nie zostawia tłustego filmu, nie raz już chwilę po aplikacji nakładałam makijaż. Jeśli chodzi chodzi o efekty, to cera od razu po aplikacji jest miękka, nawilżona (to uczucie towarzyszy mi praktycznie przez cały dzień), rozświetlona takim naturalnym, świeżym blaskiem. I co dla mnie najważniejsze, zdecydowanie poprawił się stan mojej skóry. I to nie tylko od razu po aplikacji, ale długofalowo. Stała się ona bardziej miękka i nawilżona, wygląda zdrowo i świeżo, zniknęły suche skórki. Jestem zachwycona rezultatami na tyle, że kupiłam kolejny słoiczek kremu, co rzadko mi się zdarza.

Krem zawiera wyciąg z winorośli właściwej i olej z pestek winogron. Dzięki tym składnikom chronimy naszą skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Krem przeznaczony jest do każdego typu cery. Po otwarciu słoiczka znajdziemy membranę do zerwania - super bo produkt jest higienicznie zapakowany ➕ Bardzo ładnie delikatnie pachnie ➕ Krem nie jest tłusty dobrze rozprowadza się na skórze ➕ Wydajny wystarczy musnąć krem palcem aby rozsmarować go na twarzy ➕ Dość szybko się wchłania jednak pod makijaż trzeba mu dać parę minut więcej . Zauważyłam że moja skóra stała się delikatniejsza i bardzo przyjemna w dotyku. Na policzkach moje szorstka kaszka na policzkach dzięki temu zniknęła! . Jeśli poszukujecie dobrego naturalnego i taniego kremu nawilżającego to zdecydowanie polecam ten krem

Długo szukałam taniego, ale fajnego lekkiego kremu na noc. No i znalazłam ten. świetnie mi się sprawdził. Moja cera łatwo się zapycha, tu natomiast widzę piękne nawilżenie a zapychania brak. Delikatna i lekka formuła, przyjemny w stosowaniu, zapach jest subtelny i łagodny. Strzał w 10tkę po nieudanym kosmetyku bielendy (Vegan muesli). Chyba zostanie moim ulubieńcem na długo

Moja cera: tłusta, problematyczna Krem miałam okazję przetestować dzięki próbce znalezionej wśród zakupów z Hebe. Wykorzystanie całej pojemności próbki wystarczyło, żeby mnie zachęcić i na pewno sięgnę po pełnowymiarowy produkt. Próbka jak i pełnowymiarowy produkt mają identyczną szatę graficzną, która mnie złapała za serce. Rysunki przedstawiające kwiaty i liście wykonane są precyzyjnie, a jednocześnie delikatnie. Razem z napisami w idealnie dobranym zielonym kolorze tworzą spójną całość. Do tego niebieski pasek, na którym przedstawione jest zastosowanie kremu- dawno nie widziałam żadnego produktu, żeby aż tak przywodził na myśl naturę swoim opakowaniem. Bardzo podoba mi się jego zapach. Jest to połączenie kwiatów z czymś świeżym. Całość jest nienachalna, nawet mimo to, że zapach produktu możemy wyczuwać jeszcze przez jakiś czas po nałożeniu. Podoba mi się to, że jest to produkt uniwersalny, dla wszystkich rodzajów cery. Na mojej delikatnej tłustej pozostawił lekko matowe wykończenie, przez co się nie świecę. Faktycznie daje odczuć uczucie nawilżenie. Warto zaznaczyć, że nie wchłonął się do końca, więc nie jestem pewna czy na pewno nadaje się pod makijaż. Nie jest też to krem bardzo lekki, ale nie można też o nim powiedzieć, że jest tłusty i cienki, powiedziałabym że to jest coś pomiędzy. Jednak swoim działaniem spełnia wszystkie trzy obietnice producenta (wygładzenie, nawilżenie, miękka skóra). Więc nie mogę mieć mu nic do zarzucenia. Cieszy mnie to, że krem ten dostaniemy tak w niskiej cenie, która bardzo często oscyluje w okolicach 10-15 zł. Jest to produkt wegański, o świetnym, 99% naturalnym składem (producent wszystkie naturalne składniki w składzie oznaczył na opakowaniu). Zawarty w nim olej z winogron może być komedogenny, ale u siebie nie zauważyłam tego niepożądanego działania. Świetny produkt, przyjrzę się z ciekawością całej serii.

Trafiłam na ten krem w Lidlu na promocji za 7 zł i pomyślałam, że warto przetestować. Szklany pojemniczek a w nim krem o bogatej konsystencji. Szybko się wchłania i pozostawia uczucie nawilżonej cery. Nie zauważyłam by zapychał, nie podrażniał. Taka pojemność wystarczyła miną 2,5 miesiąca przy codziennym użytkowaniu. Zapach przyjemny, nie drażniący. Buzia po jego użyciu była zmatowiona i gładka w dotyku. Na pewno wrócę do niego ponownie:)

Po pierwsze zacznę od tego co najważniejsze krem ten nie uczula i nie zapycha . Jestem posiadaczką bardzo wrażliwej cery i nawet super delikatne kremy potrafią powodować pieczenie i zapychać . Ten jest wyjątkowy . Kolejna sprawa to wchłanianie- i tu też nie mam zastrzeżen cudownie nawilża a przy tym fajnie sie wchłania i pozwala na siebie bez problemu nakladac podkład. Mam bardzo suchą cerę a przed jego zakupem dodatkowo wysuszyły mi się policzki z powodu problemów z oczami, łzawieniem i pocieraniem, skóra była sucha i szorstka , temu kremowi wystarczyła chwila. Już po pierwszym użyciu poczułam nawilżenie i ukojenie. Dodatkowo krem ma przyjemny delikatny zapach . A cena no cóż tu dużo mówić 12 zł za krem który działa, nawilża, nie zapycha i nie uczula . NO po prostu jets to cudeńko.

Bardzo przyjemny krem, świetnie się sprawdza przy mojej cerze skłonnej do przetłuszczania, odwodnionej. Skład zdecydowanie zachęca do zakupu. Ma przyjemny, delikatny zapach. Konsystencja również bardzo przyjemna, nie za ciężka. Sprawdza się solo, a także pod makijaż. Skóra po jego stosowaniu staje się nawilżona i odżywiona. Kupiłam go w bardzo niskiej cenie, akurat trafiłam na promocję i za zestaw kremów na dzień i na noc, zapłaciłam nieco ponad 23 zł. Uważam, że za tę cenę jest świetny, przede wszystkim dobrze dostępny (co bardzo sobie cenię w kosmetykach). Zdarzało się, że przy mocnym przesuszeniu w okolicy nosa, musiałam nałożyć dwie cienkie warstwy zamiast jednej. Opakowanie bardzo ładne, proste, solidne.

Moja miłość z naturalną linią kosmetyków Soraya zaczęłam oczywiście od Plante, a po skończeniu pierwszych sztuk zdecydowałam się na porównanie ich z linią Naturalnie. Krem na noc z tej serii stał się moim nr 1 i uważam, że wersja na dzień jest jego równie dobrym odpowiednikiem o nieco lżejszej konsystencji przez co świetnie nadaje się pod makijaż. Krem zamknięty w klasycznym szklanym ciężkim opakowaniu z ładną szatą graficzną. Konsystencja jest całkiem gęsta a przy tym lekka i momentalnie się wchłania. Krem doskonale nawilża bez uczucia lepkiej, tłustej skóry. Naturalny skład do zdecydowanie duży atut tego produktu. Produkt jest łatwo dostępny i stosunkowo tani a przy tym zawiera naturalny olej z pestek winogron. Ten składnik jest dość specyficzny i mimo pozytywnego wpływu na cerę jest olejem, który może lekko zapychać. W moim przypadku nic takiego nie ma miejsca, wręcz przeciwnie moja cera bardzo go lubi. Używam tego kremu codziennie od około dwóch miesięcy i jestem mniej więcej w połowie słoiczka. Codziennie noszę makijaż więc oczywiście krem służy mi jako baza pod kolorówkę. Nigdy nie zdarzyło mi się, aby krem się rolował. Porównując ten krem z wersją Plante nie widzę wiele różnic, kremy są dość podobne a różni je głównie zawartość konkretnych naturalnych składników/ olejów zatem przed podjęciem decyzji o zakupie musimy wiedzieć czy nasza cera je toleruje.

Krem na dzień ma działanie nawilżające i odżywiające, przeznaczony jest dla każdego typu cery. Ma gęstą, aksamitną konsystencję. Pozostawia wrażenie nieco natłuszczonej wręcz skóry. Trzeba zatem odczekać przed nałożeniem makijażu aż kosmetyk się wchłonie, ale dzięki tym właściwością nadaje się do stosowania zimą, gdyż chroni skórę przed wiatrem i mrozem. Ogólnie mówiąc o konsystencji kremów Soraya Naturalnie to zamieniłabym pory ich stosowania, tzn. lekki krem na noc, jako krem na dzień, a gęsty i bogatszy krem na dzień, jako odżywczy krem na noc. Systematyczne stosowanie obu kremów sprawia, że skóra staje się miękka, gładka i nawilżona. Krem ma delikatny, przyjemny zapach. Jest bardzo wydajny, gdyż aplikuje się go w niewielkiej ilości, bardzo dobrze rozprowadza się po skórze.