L'Oreal Paris Berry Much Love by Paradise Extatic, Eyeshadow Mega Palette Paleta cieni do powiek

Paleta wygląda fajnie, odcienie w niej sprawiają wrażenie zróżnicowanych kolorystycznie, ale pasujących do siebie. Niestety w użytkowaniu wszystkie dostają różowego odcienia, w dodatku słabo są napigmentowane - najjaśniejszy jest wręcz przezroczysty tylko się sypie brokat wkoło. W ogóle wszystkie się strasznie sypią (taki suchy pył przy nabieraniu; potem na oku nie chce się "przykleić"). Nawet stosując dwa mocno różniące się na pierwszy rzut oka cienie z tej palety, na oku wszystko blenduje się do tandetnego różu. Makijaż wygląda tandentnie (właściwie to ledwo wygląda, bo słaba pigmentacja) i w ciągu dnia się coraz bardziej ulatnia; na koniec pozostaje zarys różowej (wymieszanej), ledwo widocznej chmurki. Uważam te cienie za bardzo słabej jakości, totalna porażka.

Paleta cieni jest fajna ponieważ ma duży wybór kolorów, ma Fajny pigment, długo się utrzymuje na powiece, przede wszystkim spełnia wszystkie swoje właściwości, cena jest wysoka to jest Minus

Paletka jest bardzo mocno na pigmentowana. Kolory są bardzo intensywne i długo się utrzymują na powiekach. Cienie nie osypują się, mnie nie uczulają. Zapach jest bardzo miły. Opakowanie jest bardzo poręczne i nie zajmuje wiele miejsca Jestem z nich bardzo zadowolona.

Kolory w paletce są bardzo ciekawe i można nimi stworzyć naprawdę ciekawy makijaż. Cienie lekko się osypują ale raczej tym się nie powinnam przejmować ponieważ moim zadaniem pigment w cieniach nie jest zbytnio powalający można coś zakupić tańszego w tej samej kolorystyce.

Paletkę dostałam w prezencie. Do makijażu raczej nie używam takich kolorów, więc na pewno nie wszystkie wykorzystam. Cienie przy nakładaniu trochę się osypują, ale ogólnie są dość trwałe. Tylko, że patrząc na ich cenę, to nie są jej warte. Zdecydowanie ta jakość cieni powinna być wyceniona dużo niżej.

Cienie dostałam w prezencie urodzinowym od kolezanki. Paletka jest bardzo mocno napigmentowana. Nie rozumiem komentarzy innych uzytkowniczek(być może używały złego pedzelka?) Kolory sa bardzo intensywne i długo się utrzymują na powiekach. Jestem z nich zadowolona

Uwielbiam większość kosmetyków z L’Oréal. Ale te cienie to porażka i strata pieniędzy pigmentacja hm... A właściwie jej brak pozostawia wiele do życzenia za tak cenę nie spodziewałam się tak słabej jakości śmiem twierdzić że na bazarze maja cienie z leprza pigmentacja . Używam cieni L’Oréal od lat dlatego nie bałam się kupić tych jednak bardzo się zawiodłam

Cudowna paletka! Paleta kolorystyczna w 100% mi odpowiada. Pigmentacja faktycznie, mogłaby być nieco lepsza biorąc pod uwagę cenę regularną, ale nie jest najgorsza, według mnie jest przyzwoita. Cienie nie osypują mi się ( trzeba umieć je nakładać) i nie znikają po upływie czasu (to pewnie również kwestia budowy powieki) . Ale przejdźmy do meritum. Co poczułam poraz pierwszy otwierając paletkę? Strach, że wyrzuciłam pieniądze w błoto. Design nie robi zbyt dużego wrażenia, zrobiła je sama reklama i nazwa firmy. Swatche na ręce nie wypadły fenomenalnie, lecz pierwsza aplikacja na powiece pokazała, że nie jest źle, choć tutaj ponownie ubolewam nad ceną, gdyby regularnie kosztowała tyle co z promocji -55% to kupiłabym i drugą wersję kolorystyczną. Co najważniejsze: cienie mnie nie uczulają. Nie dostaję po nich ropienia oczu, jak po produktach innej marki. Brokat jest rewelacyjny, wręcz magiczny.... A zapach nie przeszkadza, przyjemny.

Podczas zakupowego szaleństwa w Rossmann na przecenie -55% zaciekawiła mnie oferta szafy L'Oreal Trends From Paris i piękna kolorystyka palety cieni Berry Much Love. Niestety, tester produktu nie był dostępny w sklepie i postanowiłam zaryzykować i zakupić - biorąc pod uwagę dużo niższą cenę od standardowej. Mam w domu naprawdę mnóstwo cieni o różnej konsystencji, z różnych firm i półek cenowych. A ten produkt jest dużo gorszy od cieni, które ostatnio zakupiłam za 16 zł u Chińczyka! Gdybym nie wiedziała, że to marka L'Oreal i normalnie kosztują one 109,99 zł, pomyślałabym, że to produkt dla dzieci w wieku 10 lat do zabawy makijażem. Duży osyp, marna pigmentacja, zanikanie po godzinie z powiek, totalny brak możliwości rozblendowania. Jakikolwiek dla nich ratunek to nakładanie na bazę lub klej do brokatu - ale i tak bez rewelacji. Za cenę standardową można śmiało kupić np. wspaniałą paletę Affect zawierającą 10 cieni, 7 paletek Miyo "5 points", 2 palety MakeUp Revolution - które przebijają ją swoją jakością na entą potęgę. Pieniądze wyrzucone w błoto!! Jedyne pocieszenie, że była duża promocja.