Na ten róż polowałam i chorowałam bardzo długo, już jak widziałam zapowiedzi, że Ciate ma wypuścić taką kolekcję, to starałam się wszystkiego na jej temat dowiedzieć. Oczywiście głównym powodem nie był sam róż, a wspaniałe opakowanie, które ma gwiazdki. Musicie wiedzieć, że jeśli cos ma gwiazdki, to ja to chcę, bo uwielbiam gwiazdki i wszystko w moim otoczeniu mogłoby być w gwiazdki :D
Kolekcja wyszła, a w niej 5 lub 6 kolorow tych róży, ja zdecydowałam się na odcień Pinch Me, który macie również na zdjęciach produktu. Jak możecie zobaczyć opakowanie naprawdę cieszy oczy, chociaż jest plastikowe. Samo tłoczenie różu też zachwyca, kokardka i maleńkie gwiazdeczki. Zajęło mi chyba z miesiąc przekonanie samej siebie, że kupiłam ten róż głównie po to, żeby go używać, a nie po to, żeby się na niego lampić (chociaż tak, aspekt wizualny też tu odegrał znaczącą rolę, przyznaję, jednak ja nie kupuję kosmetyków dla samego zbierania i kolekcjonowania, ja mam ich owszem dużo, ale wszystko używam, nic nie leży nieużywane). Minusem opakowania jest to, że bardzo ciężko się je otwiera, czasem muszę sobie podważyć zatrzask czymś, bo się boję, że złamię sobie paznokcia, ale poza tym (pomimo plastiku) opakowanie jest w dechę i na pewno je sobie zostawię jak róż się skończy. Mamy tam też lusterko, ale ja generalnie nie używam tych lusterek w żadnym produkcie, więc nie przywiązuję do nich wagi, dla mnie mogłoby go tam nie być i i tak wszystko by było ok.
Mój kolor Pinch Me jest różem z domieszką koralu, który ma w sobie jeszcze mix takiej jakby rozświetlaczowej jasnej mozaiki, dobrze to widać na zdjęciu głównym jak te róże wyglądają. Myślałam na początku, że to jaśniejsze to jest tylko taka warstewka i po paru użyciach zniknie, ale nie, to idzie aż do środka, a co za tym idzie przy nakładaniu na policzek nabieramy też ta część rozświetlającą, co daje nam na policzku ładny blask i skóra wygląda zdrowo i promiennie. Ten kolor dodaje mi takiego dziewczęcego rumieńca i chociaż kupowałam go online to muszę powiedzieć, że trafiłam z odcieniem i myślę, że większość dziewczyn byłaby zadowolona z Pinch Me, szczególnie te dziewczyny o typowo polskiej urodzie :)
Intensywność różu można zbudować, ale również jeśli nałożymy trochę za dużo to można go zdjąć, rozblendować bez problemu. Nakłada się go na pędzel z łatwością, ma dość miękką konsystencję (róże z Maca np są twarde, ten mi przypomina w dotyku róże Puff z Max Factora, mniej więcej taka to jest struktura). Trochę się pyli niestety, ale nie tak mocno, żeby to mnie jakoś wkurzało.
Na policzku nie tworzy plam, jak już mówiłam można go zintensyfikować i siedzi on na swoim miejscu az do zmycia makijażu. Mi ogólnie wszystkie kosmetyki kolorowe trzymają się na buzi bardzo dobrze, więc również z tym nie ma żadnego problemu. Zauważyłam jednak, że dość szybko się zużywa. Mam sporo róży, już chyba ze 20 i tego zaczęłam używać już dawno temu, przez ostatni miesiąc codziennie (żeby napisać rzetelną recenzję) i już mam spore zużycie, także chyba nie jest to zbyt wydajny produkt. Dla mnie przy takiej ilości róży to nie ma znaczenia, a nawet lepiej, ale wiem, że niektóre dziewczyny płacąc tyle za produkt oczekują, że on starczy im na kilkanaście miesięcy/kilka lat(?), a nie że zobaczą widoczne mocne zużycie już po miesiącu (przypominam że mój używałam już wcześniej, ale w trakcie tego miesiąca gdy używałam go codziennie to naprawdę sporo się go zużyło, jak się produkt używa raz na jakiś czas to tak się tego nie zauważa). I wszystko z nim jest fajnie, produkt jest dobry i wygląda dobrze, ale podpadł mi i to mocno jedną rzeczą i za to mu odejmę gwiazdkę. Otóż nie wiem jak i dlaczego on to robi, ale ten róż zafarbował mi na różowo moje dwa najlepsze pędzle do różu (Mac 168), co mnie rozzłościło naprawdę mocno. Miałam 1 egzemplarz tego pędzla i używałam z tym różem i jakoś nie dotarło do mnie, że to on, a potem kupiłam sobie drugi, taki sam i zaczęłam je używać dwa na zmianę, no i drugi mam też zafarbowany, więc na przyszłość wiem, żeby używać tego różu z jakimś kijowym pędzlem, a nie z moimi najlepszymi, bo będą potem wyglądać jak niedoprane...
Tym ten róż mnie ogromnie zawiódł i chociaz produkt jest dobry i zasługuje na 5 to przez tą nieprzyjemną sytuację odejmuję mu gwiazdkę.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie