Nie polubiliśmy się.
Bardzo cenię sobie ekologiczne, naturalne kosmetyki, dlatego postanowiłam wypróbować ten wynalazek.
Poza tym faktem jest, iż dobry krem na noc może zdziałać naprawdę wiele, poprawić kondycję naszej skóry na stałę i zregenerować to co potrzebuje regeneracji. Zatem z tym kremem wiązałam wielkie nadzieje i muszę przyznać, że bardzo się zawiodłam...
Moja cera jest normalna z minimalną skłonnością do przesuszania, raczej bez problemów. Uznałam zatem, że taki bogaty w naturalne składniki krem doda mojej cerze blasku i wyrówna koloryt poprawiając przez noc jej ogólny stan.
Zalety:
*kilka razy po użyciu tego kremu zdażyło mi się, że makijaż nakładany rano (baza, podkład) prezentował się lepiej, równiej i wyglądał na buzi naturalnie
*opakowanie wygląda całkiem fajnie
*krem faktycznie zawiera w składzie dużą ilość naturalnych składników: woda oczarowa, olejek z jojoby, masło shea, ekstrakt z passiflory, ekstrakt z nasturcji, olej roślinny, olejek z jałowca, olejek z pomarańczy, olejek z lawendy, olejek mandarynkowy, syrop z agawy
Wady:
*problemy pojawiają się już z konsystencją - jest zbyt gęsta, tępa, ciężka i niezmiernie ciężko rozprowadzić ten krem na buzi równomiernie, trudno jest w ogóle go rozsmarować, krem nieprzyjemnie się lepi
*koszmarny zapach - przypomina mi starą, przeterminowaną, ziołową maść
*alkohol w składzie
*zdecydowanie za wysoka cena jak na tak marną jakość
*mimo, iż jak wspomniałam moja cera ma raczej skłonności do przesuszania niż do przetłuszczania ten krem sprawił, że rano nie mogłam poznać swojej strefy T! pory bardziej rozszerzone niż były, a skóra wydziela sebum, chociaż nigdy wcześniej nie zdarzało mi się to, mam wrażenie, że po użyciu tego kremu skóra jest rano taka przeciążona, zapchana
*nie zauważyłam żadnych pozytywnych zmian po porannym spojrzeniu w lustro - nie ma rozświetlenia, promiennej skóry, wyrównania kolorytu, a drobne niedoskonałości jak były tak są
*ze względu na bardzo gęstą konsystencję krem nie jest wydajny
Niestety, krem się nie sprawdził - uważam, że krem na dobranoc powinien releksować, odprężać, być przyjemny w użytkowaniu, no i przede wszystkim powinien działać. W ogóle, jak na prestiż i ogólną jakość kosmetyków YR ten można uznać za bubel.
Ten, mimo, że jest treściwy nie posiada żadnej z wymienionych wyżej cech i za nic nie mogę się zgodzić z tyloma pozytywnymi opiniami na jego temat.
Szukając przyczyny niezbyt dobrej jakości tego kremu podejrzewam, że najpewniej leży ona w tej ogromnej mieszaninie naturalnych olejków. Moim zdaniem - co za dużo, to jednak nie zdrowo, tak wielka ilość wyciągów z różnych od siebie roślin w tym wypadku chyba jest po prostu przesadzona.
Nie polecam tego kremu, u mnie zdecydowanie nie sprawdził się.
Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie