Avon Life Colour by K. T. for Her EDP 

Byłam pełna entuzjazmu gdy nabyłam te perfumy ponieważ K. T słynie z pięknych i przede wszystkim trwałych zapachów. Sam flakonik już nastawia pozytywnie, nietuzinkowy, trójkątny cieniowany na czerwono, śliczny. Niestety zapachem jestem zawiedziona, zwykły kompot wieloowocowy, do tego bardzo nietrwały, jest jak mgiełka do ciała a nie woda perfumowana. Nie rozwija się. trzeba przytknąć nos do nadgarstka lub do bluzki by poczuć zapach.

Zapach zamknięty w fiskuśnym flakoniku w bardzo zdecydowanym kolorze różu. Muszę przyznać że zwraca uwagę. Ta intensywność koloru sprawiła, że otworzyłam go dopiero teraz. Trochę czasu już go mam. Otwiera się słotkimi nutami gruszki i maliny, choć nie trwa to zbyt długo wprowadzarados y nastrój. Potem rozwijają się nuty kwiatowe, ale to magnolia jest bardzo zdecydowanie wyczuwalna. Co prawda nuty wodne, potem skórzane się przewijają, ale to wciąż magnolia. Zapach jest świeży, lekki, taki wakacyjny. Jest trwały. Zmienia się ale trwa. Na ubraniach dłużej.

Sądzę, że zapach przypadnie do gustu w szczególności młodym i energicznym osobom, które szukają inspiracji i są bardzo kreatywne. Patrząc na sam dość niebanalny flakonik, pozwalam sobie tak stwierdzić. Główną nutą, stała się magnolia, która przywołuje wspomnienia z Japonii (dla Kenzo). Na samym początku, zaraz po naciśnięciu atomizera wyczuwalna jest malina. Zapach jest bardzo słodki i otulający, jednak znika bardzo szybko. W kolejnej części czuję już tylko akordy kwiatowe. Uważam, że zapach sprawdzi się w każdej sytuacji. Idealny na większe wyjścia, jak i do pracy. Dobrze się wpasowuje w każdy okres w roku. Biorąc pod uwagę trwałość zapachu, to jest świetna. Sama wyczuwam go przez około 2-3 godziny, jednak wiem, że pachnie dłużej. Kurtki, które niechcący spryskałam tą wodą kilka tygodni temu, nadal pachną. Wiele osób zamawiało u mnie ten zapach, po tym jak poczuły go na mnie. Szkoda, że nie spotkamy go już w katalogu, bo był jednym z moich ulubionych. Jego cena wynosiła około 70-80 PLN, więc znajdował się w gronie tych droższych i bardziej luksusowych w Avon. Wspomnę jeszcze, że istniała wersja dla niego, w kolorze ciemno-zielonym. Nie miałam jednak z nim styczności.

Ten zapach dostała w gratisie do zamówienia. Jest dość słodkawy zapach, nie zachwyca ale jest bardzo ładny. Nuty głowy: gruszka, malina, różowa peonia. Nuty serca: magnolia, irys aksamitny, ryż basmati. Nuty bazy: drewno sandałowe, cedrowe, biały zamsz. Zapach jest intensywny, bardzo czuć nutę kwiatową. Jak dla mnie zbyt dziewczęcy zapach. Jest ładny ale nie zachęca mnie do ponownego zakupu. Gdzieś już go czułam.

Jest to już druga wersja perfumy z serii Life, posiadam wodę Avon Life i obie perfum jak dla mnie bardzo się różnią, ale obie mają piękne flakony, które od razu przykuwają uwagę i mogą pięknie zdobić na przykład toaletkę. Perfuma ma ładny czerwony flakonik w kształcie trójkąta. Jest z kategori kwiatowo-wodno-owocowa. W jej skład zapachowy wchodzą NUTY GŁOWY (gruszka, malina, różowa peonia), NUTY SERCE (magnolia, ryż basmati, irys aksamitny), NUTY BAZY (biały zamsz, drewno sandałowe i cedrowe). Ja w pierwszej chwili wyczuwam słodki zapach magnolii, może też nawet peoni, jak dla mnie w pierwszej chwili dominują kwiatowe zapachy. Ale każdy wyczuwa inaczej. Perfuma ma piękny i intensywny zapach, który z pewnością nadaje się na wieczory i utrzymuje się naprawdę bardzo długo. Można też dostać perfumowany balsam oraz perfumetkę.

To dla mnie mega sztosik! Zapach jest delikatny a zarazem szałowy, idealny na codzień ale na wyjście z przyjaciółmi również. Jest słodki ale bardzo świeży. Ostatnio u mnie na podium i zostanie jeszcze na długo ????

Zapach od Kenzo oczywiście spodobał mi się najpierw w katalogu i od razu zapragnęłam go mieć w swojej kolekcji. Nauczona doświadczeniem, że zapach w katalogu może zdecydowanie różnić się od tego w rzeczywistości zamówiłam perfumetkę o pojemności 15 ml. Jest to kwiatowo-owocowa kompozycja bardzo przyjemna dla nosa i otoczenia. Zapach jest dość mocny ale nie przesłodzony i mdlący. Przypomina mi trochę zapach Only Imagine również Avonu, który kiedyś miałam i pozostał już miłym wspomnieniem. Na początku czuć oczywiście avonową nutę ale tutaj mi ona tak nie przeszkadza. Jest to zapach bardzo uniwersalny tzn pasuje i na ciepłe dni i na te chłodniejsze. Nie umiem określić kiedy pasowałby lepiej ale wydaje mi się, ze nawet w największe upały raczej nie powinien dusić. Jeśli chodzi o porę dnia i okazję to wg mnie jest to zapach typowo dzienny, do pracy,do szkoły itp. Jest całkiem trwały. Nie mam co prawdą pełnowymiarowego opakowania ale bardzo mi się podoba jego design. Mimo iż zapach mi się podoba poprzestanę na tej perfumetce,którą mam.

Perfumy firmy avon Life Colour by Kenzo Takada. Są to perfumy kwiatowo-owocowe, a więc takie jakie najbardziej lubię. Są to zdecydowanie moje zapachy. Perfumy nie są zbyt słodkie ani również nachalne. Znakomicie sprawdzają się na każdą porę dnia i są bardzo trwałe. Buteleczka perfum jest w bardzo ciekawym kształcie oraz kolorze. Perfumy są intensywne, świeże oraz dominujące. Osobiście bardzo lubię perfumy z avonu, gdyż są trwałe i mają ciekawe buteleczki.

Najczęściej lekko nie po drodze mi z zapachami pana Kenzo, gdy je testuję w sklepach, ale tutaj zapach jest całkiem udany. Mam kilka próbek z atomizerem. Przez kilkanaście minut po rozpyleniu na mojej skórze wybija się typowa nuta Avonu. Później znika, a zapach staje się przyjemny i owocowy. Czuję cytrusy i mały powiew kwiatowej woni. No i w sumie to tyle, zapach na mojej skórze się nie rozwija, cały czas pozostaje lekki i owocowy. Trwałość średnia, około 5 - 6 godzin. Przez około 2 godziny czuję go dosyć mocno, później słabnie, jest wyczuwalny tylko z bliska. Dla mnie to po prostu sympatyczny, owocowy zapach. Bardziej na dzień i na cieplejszą porę roku. Wykończę resztę moich próbek, ale flakonu nie kupię. Nie uwiódł niczym mojego nosa.

Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po te perfumy od razu się w nich zakochałam. Perfumy należą do kategorii zapachów kwiatowo-wodno-owocowych. Już na samym starcie możemy się zauroczyć w ich flakonik, który zachęca swoim czerwonym kolorem. Ma na sobie schodki, które kojarzą mi się z piraminą. Buteleczka jest naprawdę solidna i wygląda bardzo ekskluzywne. Aplikacja perfum nie sprawia większego problemu. Atomizer się nie zacina, bez problemu możemy aplikować zapach w dowolne miejsce. Perfumy mają cudowny zapach, który jest naprawdę kuszący. Jego świeżość, słodkosć a przede wszystkim ukryta w nim kobiecość skusi wiele z nas. Zapach nie jest mdlący. Nie jestem w stanie się znudzić. Moja buteleczka już się kończy ale z pewnością zakupie kolejną. Do tej pory byłam sceptycznie nastawiona do perfum od Avon. Po tej serii mam ochotę testować kolejne.

Z ciekawości zamówiłam nowość Avonu. Nie żałuję! Zapach jest przepiękny. Gdy się nim spryskam przez cały dzień czuję lekki, słodki zapach. Świeży tak jakbym wysypała na siebie landrynki. Zakochałam się w nim! Trochę drogi, ale polecam! Jeden z najlepszych zapachów jaki miałam z Avonu. Butelka trochę przypomina mi magię świąt gdzie wszystko jest kolorowe i pachnące. Przy tym zapachu czuję się kobieca.

Do Pana Kenzo wielki szacunek mam , więc chętnie testuje jego kompozycje zapachowe. Można go lubić bądź nie , ale chyba nikt nie zaprzeczy , że jego kompozycje zawsze zachowują taką szczególną dość charakterystyczną nutę świeżości , przez co są nie do podrobienia :) Dlatego nigdy nie polecam jego perfum tym którzy w takiej stylistyce się nie odnajdują- jeśli nie lubisz delikatnej świeżości Kenzo- nie zabieraj się za jego dzieła Nie przeszkadza mi , że Kenzo komponuje dla Avon- zawsze wychodzi taniej dzięki czemu więcej ludzi może zapoznać się z tym jakie On zapachy proponuje , a to nie jest nic złego :) Flakon bardzo ładny- czerwony , taki kobiecy przypominający schody- to mają być kolory życia , więc im wyżej jesteśmy ( a co za tym idzie im starsi jesteśmy ) tym o życiu wiemy więcej- niby tak jest , chociaż każdy wie iż wiek o doświadczeniach życiowych nie stanowi bo równie dobrze można być doświadczonym przez życie 18-latkiem jak i 50-letnią osobą której zawsze szczęśliwie się wszystko układało i z trudami życia nie musiała sie zmagać :) Ale do takiej ogólnej PR-owej koncepcji tutaj taki kształt falkonu pasuje. Całość jest estetyczna i nieco futurystyczna. Atomizer działa bez zarzutu i uwalnia perfumy delikatną mgiełką Sam zapach jest dość stonowany. Jak na Kenzo przystało świeży. Taki czysty i optymistyczny. Jest jednostajny. Czuć tutaj swieżą lekko zmrożoną magnolię w pełnym rozkwicie , gruszkę taką jeszcze wiszącą na drzewie lekko kwaśną i lekko orzechowy i kremowy aromat ryżu. Całość jest ładna. Nie przytłacza. To takie bezpieczne perfumy na dzień odpowiednie do każdej stylizacji. Nie obwieszczają z głośnym przytupem nadejścia właścicielki. Nie wybijają się bardzo na pierwszy plan , są blisko skórne- takie aż stateczne. Czucie się w nich dobrze nie wymaga zbyt wielu wysiłku. Nie jest to arcydzieło , nie jest to zapach który opowiada nam jakąś głębszą historię- on jest stworzony tak bardziej dla przyjemności samego noszenia. Radość , stabilność i optymizm- no przecież to też są kolory życia i to takie najbardziej przez nas wszystkich wyczekiwane. Nie trzeba koniecznie ich mieć , światem nie wstrząsną , ale jeśli ktoś szuka takiego zwykłego dziennego świeżego kwiatowego zapachu te będą jak znalazł.Mnie wielbicielkę wręcz jadalnej słodyczy nie rzuciły na kolana , ale ja jestem baznadziejnym olfaktorycznym przypadkiem :D Jest coś nowego wiec kupuje:) Fani Pana Kenzo nie będą zawiedzeni- jak zwykle zrobił swoje. I ja to będę nosić z miłą chęcią :)