Avon Rare Flowers Night Orchid EDP 

Podoba mi się kompozycja zapachowa tej wody perfumowanej. Połączenie cytrusów z czarną orchideą, jaśminem, frezją, konwalią oraz m.in z piżmem i drzewem sandałowym daje naprawdę nieźle połączenie. Zapach jest kwiatowy ale i mocny, doskonaly na codzień. Nie jest szczególnie trwaly ale jak za tą cenę to ok. Lubię do niego wracać co jakiś czas.

Zapachy Avon są zawsze w atrakcyjnej cenie, a ich różnorodność sprawia że każdy znajdzie coś dla siebie. Recenzowany spodobał mi się, mimo że rzadko lubię kwiatowe kompozycje, a ten niewątpliwie do takich należy. Urzekł mnie ciepłym, eleganckim aromatem idealnym na wieczorne wyjście. Jego trwałość jest zadowalająca, wyczuwam go po paru godzinach, chociaż już w delikatniejszej wersji. Z chęcią kupię cały flakonik, mimo że jego kształt podoba mi się już mniej.

Zacznę od tego, że do pachnideł z Avon mam wielki sentyment; to były bowiem moje pierwsze perfumy, jakie sobie kupowałam na studiach za własnoręcznie zarobione pieniądze ze stypendium. I tak latka mijały, ja dorastałam - a wraz ze mną moja obsesja perfumeryjna - i rok w rok testowałam coraz to nowe wonie innych marek. Teraz co prawda rzadziej już sięgam po zapachy Avon - wszak moja kolekcja liczy sobie ponad 40 flakonów różnorakich firm - ale nieustająco węszę i oczekuję niecierpliwie na nowości od Avon. Dzięki tym moim poszukiwaniom, trafiłam teraz ostatnio na Rare Flowers Night Orchid. I zakochałam się w tym kwiatowo-słodkim koktajlu doznań. Po rozpyleniu perfum, najpierw mocno wyczuwalne są upajające frezja z konwalią, które następnie nabierają świeżości, przygarniając do swego boku rześkość grejpfruta i słodkość pomarańczy. Na sam koniec dochodzi mój ukochany ciężki akcent w postaci piżma przyprawionego szczyptą luksusowego kaszmiru oraz drzewnym cedrem. Zapach Rare Flowers jest niczym otulający kocyk, który przesiąkł aromatem ciepłych, letnich dni w ogrodzie pełnym kwitnącego kwiecia. Woń ta relaksuje, dodaje otuchy i pielęgnuje zmysły. Warto wspomnieć, że perfumy są mocne i trwałe; na skórze wyczuwam je ok. 8-10 godzin, a na ubraniach do 3-4 dni. Jako ciekawostkę jednak dodam, że produkt zbiera mnóstwo komplementów i uśmiechów od nieznajomych osób, czy to w MPK czy na ulicy. Wiele razy spotkałam się z nieśmiałym zapytaniem o to, czym tak ładnie pachnę. Polecam bardzo mocno, szczególnie teraz na ten jesienny czas.

I tu mnie Avon zaskoczył - pozytywnie. Jak nie znosiłam innych perfum z tej serii ( zawsze kojarzyły mi się z takimi perfumami co używały je babcię i ciocię) ten zapach jest naprawdę ładny i tajemniczy. Klasa sama w sobie.

Perfumy od Avon znów mnie pozytywnie zaskoczyły. Piękny zapach perfum.. bardzo trwały.. ładnie prezentujący się flakon dodaje im prestiżu. Zapach kwiatowy, egzotyczny.. bardzo trwały. Nie ulatnia się po godzinie.

Perfumy otrzymałam w prezencie. Pierwsze wrażenie po powąchaniu.ladny zapach.. kwiatowy. Perfumy są mega trwałe.. nadają się na każdą okazję..do pracy,czy na wielkie wyjście. Bardzo trwałe. Flakon perfum jest bardzo ładny, pięknie prezentuje się wśród innych perfum.

Perfumy te dostałam od siostry w prezencie i z początku bardzo mi się podobały. Są nieco drapieżne, mocne i bardzo trwałe (czułam je od siebie przez cały dzień praktycznie). Żadne kwiatki-sratki. To charakterne perfumki z pazurem. Dla zdecydowanej kobiety, która lubi poruszać się w chmurze zapachu. Niestety po mniej więcej dwóch tygodniach zauważyłam, że zapach mnie drażni, a do tego pod koniec dnia czuje się nim wręcz osaczona i pojawia się ból głowy. Zrobiłam sobie od niego małą przerwę, żeby odpocząć. Niestety powrót nie należał do udanych, bo od razu rozbolała mnie głowa! Coś w tym zapachu sprawia, że moje ciało się buntuje. Poszły w inne ręce. Obdarowanej osobie przypadły do gustu i zużyła je do końca. Choć ona również uważa, że są to perfumy mocne i raczej na wyjście niż do codziennego stosowania. Na koniec chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na flakon - jest bardzo ładny, ale ten badziewny nibykorek to coś paskudnego, ani funkcjonalny, ani zdobny. Otwierając opakowanie miałam wrażenie jakbym stała się posiadaczką flakonu, który w skutek wady nie miał korka. Ja z przyczyn oczywistych (reakcja mojego organizmu) nie kupię ich ponownie, ale mimo wszystko uważam, że są to perfumy ciekawe i na pewno spodobają się niejednej kobiecie. Trzeba mieć tylko charakter żeby je nosić, bo to mocna i trwała bestia.

"Czarna Orchidea" od Avon to naprawdę wyjątkowy zapach - w moim odczuciu jest to dość ciężki, specyficzny zapach który albo się kocha albo nienawidzi. Myślę że nie każdy się z tym zapachem polubi, osobiście mimo iż lubię specyficzne, ciężkie zapachy to nie jestem do niego przekonana na 100%. Zacznijmy od opakowania - jest przepiękne, eleganckie, stanowi wręcz ozdobę toaletki. Jedyny mój zarzut to nieprzemyślane zamykanie gdyż zapach nie ma żadnego koreczka, jedynie można powiedzieć nakładkę ozdobną która niestety nie zabezpiecza dozownika przed przypadkowym wciśnięciem np. podczas przechowywania produktu w torebce. Poza tym opakowanie jest naprawdę ładne, funkcjonalne, dozownik rozpyla delikatną mgiełkę na skórę - nie ma się do czego przyczepić poza zamykaniem. Jeśli chodzi o sam zapach to jak już wspomniałam jest to bardzo specyficzny zapach. Producent podkreśla że zapach bazuje na złotej gardenii, czarnej ochridei i gorzkiej pomarańczy. Jak dla mnie nie czuć wcale tych składników przez co ciężko jest ten zapach sklasyfikować i określić. Na pewno jest zapachem wyjątkowym, wyróżniającym się na tle innych produktów Avon. Jest to zapach głęboki, rozwijający się w czasie a nie płytki, typowo kwiatowy zapach Avon. Zapach należy zdecydowanie do tych ciężkich zapachów, osobiście wolę takie zapachy na sezon jesienno - zimowy. Zapach jest zmysłowy, kobiecy, elegancki - jest to zdecydowanie zapach na wieczór, na większe wyjścia, niekoniecznie na co dzień, do pracy. Przez to że jest taki specyficzny, można by rzec wyjątkowy na swój sposób nie jestem do niego przekonana w 100% - są dni kiedy po prostu go uwielbiam a czasami mam wrażenie że mnie wręcz przytłacza. Tak jak mówiłam nie jest to zapach dla każdego i prawdę mówiąc lepiej sięgnąć po próbkę 10ml i dokładnie przetestować ten zapach niż kupić pełny produkt 50ml i męczyć się aby go zużyć. Jedno jest pewne i tego nie można mu zarzucić - trwałość. Zapach na skórze utrzymuje się bardzo długo, wręcz do momentu zmycia go ze skóry przy czym na nadgarstkach przy myciu dłoni zapach utrzymuje się nie nagannie. To samo tyczy się włosów - zapach utrzymuje się ąż do ich mycia. Na ubraniach zapach utrzymuje się naprawdę długo, nawet do tygodnia, w niektórych przypadkach aż do prania. Tak zaskakująca trwałość w tak tanim produkcie to naprawdę coś :) Podsumowując, zapach jest specyficzny i nie każdy go polubi. Jednak jego trwałość zdecydowanie zachęca do zakupu i użytkowania. Warto jednak sięgnąć po próbkę o mniejszej pojemności i sprawdzić ten zapach na sobie. Osobiście nie wiem czy sięgnę ponownie po ten zapach.

Ta woda perfumowana urzekła mnie swoim niecodziennym zapachem i trwałością. Tutaj Avon się postarał i stworzył w końcu coś innego, a nie tak jak większość zapachów podobna do siebie. Tutaj nuty zapachowe to gorzka pomarańcza, czarna orchidea i złota gardenia. Połączenie wyjątkowe. Zapach na mojej skórze czuć cały dzień, na ubraniach czuć go jeszcze po wypraniu.. wow! Dla mnie zapach taki słodki z połączeniem świeżości. Przepiękny, idealny na randkę czy wyjątkowe okazje. Flakonik również prześliczny, kolorem przypomina orchideę, a sam kształt bardzo oryginalny i pomysłowy. Dostępny praktycznie w każdym katalogu, w dobrej cenie.

Próbkę perfumu otrzymałam w gratisie od konsultantki. Po nałożeniu na nadgarstek od razu czuć słodycz i mocny aromat,który nie dusi ostrym alkoholem. Z czasem staje się bardziej spokojny,zmysłowy i ekskluzywny. Zdecydowanie jest to zapach wieczorowy, świetnie nada się na randkę. Flakon w katalogu prezentuje się bardzo solidnie i pasuje wyglądem do zapachu. Myślę,że perfum wpisze się w różne gusta. Moja mama również była nim oczarowana. Zastanawiam się nad zakupem pełnowymiarowego opakowania i chyba się skuszę: )

Na ten zapach polowałam od jakiegoś czasu.Ponieważ wiem że z Avonowymi zapachami różnie to bywa szkoda było mi było ponad 70 zł w cenie regularnej i w końcu "dorwałam je" za 30 zł. Opakowanie: Piękne.Buteleczka w kształcie kwiatu,dwukolorowa jasno-fioletowa,bardzo estetyczne i ciekawa. Opakowanie oceniam wizualnie na5. Zapach: Niestety,rozczarował mnie.Jest prosty,wyraźnie kwiatowy i dość mocny.Wyczuwalna jest w zasadzie ta orchidea i....nic więcej się nie dzieje.Zapach monotematyczny,nie zmienia się z upływem czasu.Nie wyczuwam tu wanilii,pomaranczy czy zamszu.Jest to tylko orchidea +inny kwiatowy zapach(pewnie 2 orchidea).Słabo...Spodziewałam się jednak większego efektu wow.Znudził mnie juz po kilku użyciach. TRWAŁOŚĆ: Jak na Avon nie jest żle.Na ubraniu wytrzymuje jakieś 24 godziny,pozniej jest juz lekko wyczuwalny.Na skorze u mnie okolo 6-8 godzin.Trwalosc przeciętna ale bez tragedii.

Nic ciekawego. Zapach bardzo kwiatowy, niby ładny, ale również dość przeciętny. Czułam go jedynie w momencie aplikacji, otoczenie zupełnie nie - nawet 20 minut później. Nie polecam, za krótkie życie na używanie takich perfum.

Jeśli chodzi o perfumy, jestem okrutnie wymagająca. Nawet, gdy zapach początkowo zrobi na mnie dobre wrażenie, zazwyczaj nudzi mi się po tygodniu, może dwóch i używam go już bardziej z przymusu niż przyzwyczajenia. W Avonie kupuję od dawna, miałam już wiele perfum stamtąd i póki co ten jest jednym z tych, które robią na mnie najlepsze wrażenie. Produkt dostępny w każdym katalogu Avonu. Dla tych niezwiązanych za bardzo z tą firmą, znaleźć go można również na ezebra. Cena regularna w miarę przyzwoita, jak na perfum oczywiście, ale katalogowo to już jakieś 40 parę złotych, znacznie lepiej. Flakon ładny, elegancki, chociaż o specyficznym kształcie, smukły, dosyć poręczny. Atomizer działa bez zarzutu.. Zapach faktycznie ma coś w sobie. Nie jestem zwolenniczką kwiatowych kompozycji, ponieważ zwykle wydają mi się zbyt słodkie a jednocześnie ciężkie. Lubię połączenia mocne, wręcz toporne w zapachu, ale przełamane jakimiś przyprawami czy mocną nutą piżma, tutaj pojawiła się pomarańcza, która naprawdę robi robotę. Dzięki niej zapach jest mocny, kwiatowy, ale z pewnością nie duszący i za słodki. Taki w sam raz. Dla mnie jest to idealna kompozycja letnia, ponieważ na zimę wolę jednak trochę cięższe zestawienia. Tutaj zapach przyjemny, nie nudzi się zbyt szybko. Podoba się zarówno mnie jak i otoczeniu. Jak na Avon, nie mogę się doczepić trwałości, naprawdę niezła. Może nie trzyma się na skórze, ale na ubraniach już świetnie. Właściwie nie mam się do czego przyczepić. Ostatnio mam naprawdę niezłą passę, jeśli chodzi o kupowanie perfum w Avonie. Mam cztery, z czego trzy sprawdzają się świetnie. Pod względem zapachów Avon jest może trochę wtórny, ale spisuje się nieźle.

Od razu w oczy rzuca się piękne i eleganckie opakowanie, chociaż osobiście przeszkadza mi zamykanie w użytkowaniu. Zapach jest bardzo kwiatowy i zdecydowanie czuć orchidee. Uwielbiam stosować tą perfumę w chłodniejsze dni, ponieważ jest intensywna. Utrzymuje się cały dzień, a nawet jeśli spryskaliśmy ubrania to na drugi dzień nadal ją delikatnie czuć. Jest bardzo trwała i często w promocyjnej cenie.

Wspaniały zapach, jak się dowiedziałam, że to Avon - nie uwierzyłam. Cudowny, niebanalny, zamknięty w pięknym flakonie. Jest taki chłodny, można by powiedzieć, że nawet seksi :) Orient, kwiatki podbite jakąś nutą której nie mogę rozszyfrować. Fakt faktem, że dawno nie poczułam tak zaskakującego zapachu w dobie zalewających chodniki i biura słodkich ulepów na jedno kopyto. Trwałość 10/12h skóra, na ubraniu do momentu wrzucenia do pralki. Popsikałam sweter i wyszłam z pokoju, po 0,5h wróciłam i w pokoju unosił się cudowny aromat. Wącham, wącham... i co ? Przecież to ten testowy psik tak pachnie! Przyszedł czas na fuk na skóre i co? Mamy ogon! W zapachu za 35zł (cena internetowa) - teraz inne, znane i wysoko cenione firmy mogą być zawstydzone! Jestem zachwycona tym zapachem. Autentycznie. I tutaj mamy dowód na to, że nie trzeba wydawać wielu pieniędzy aby pięknie pachnieć. Polecam, jeśli ktoś szuka nieszablonowego pachnidła.

No i kurcze mam znowu problem z kolejnym zapachem z serii rare z Avon - jak go kupiłam po prostu się zakochałam . Mocny trwały zapach , słodki ale lekko czekoladowy z nuta czegoś kwaskowego . Na dłuższa metę trochę męczący - migrenogenny . Zuzylam mimo to połowę i ... miłość się skończyła :/ chyba za często bolała mnie po nich głowa. Czasem zdarzy mi się wrócić do nich bo mam swojego rodzaju tęsknotę do tego zapachu pamiętając początkowa miłość ale za każdym razem jak mi się podoba tak mi przeszkadza . Jedyna opcja jest spiskami tylko nadgarstków bez szyi czy za uszami bo wtedy migrena pewna ???? to takie love hate relationship raz kocham raz nienawidzę ???? opakowanie jest śliczne natomiast zakrętka dramat ... nie trzyma się , niszczy i w ogóle jest do D . Edit użyłam w zimie na wieczor i znowu miłość???? także taki to już zapach ;)

Zapach otrzymałam do testowania od marki Avon. Nic dodać nic ująć jest zajebist... Bardzo długo utrzymuje się na ubraniach. Kiedyś powiesiłam bluzę w szafie, która była nim spryskana. Na drugi dzień cała szafa nim pachniała. Super kwiatowo - owocowy zapach. Flakon koloru fioletowego z ładnym bezbarwnym zamknięciem. Cały flakon kojarzy się z piękną orchideą. Perfum może być idealny na randkę lub wyjście z koleżankami. Ja go pokochałam.

Ja: Lubię zapachy słodkie i orzeźwiające. Kwiatowe i owocowe. Zapachy cięższe zazwyczaj mi nie podchodzą, ale zdarzają się wyjątki od reguły. Większość zapachów pachnie na mnie dokładnie jak w opakowaniu. Flakon: Dość smukły, o ciekawym kanciastym kształcie. Przypomina mi delikatne płatki kwiatów, jest cieniowany co nadaje mu dodatkowego szyku i elegancji. Złoty atomizer, który dozuje odpowiednią ilość perfum. Z przodu pasujący do całości złoty napis z nazwą zapachu oraz marką. Nadaje to całości elegancji i luksusu. Dobrze leży w dłoni, wrzucony luzem do torebki nie niszczy się, nie rysuje. Zakrętka jest fantazyjna, kwiatowa, ale dokładnie taka sama jak w zapachu Cherish i mam dokładnie takie same odczucia względem niej. Nie chroni perfum, odpada w torebce, ale w tym przypadku przynajmniej nic się nie rozlewa. Jest bez wątpienia ładna, ale zupełnie nie praktyczna i właściwie mogłoby jej nie być. Wrażenia: Zapach jest mocny, intensywny, zmysłowy. Jest to zapach z tych cięższych, idealny na jesienno zimowe dni. Na wieczorne wyjście czy randkę. Zapach tworzy za sobą przyjemny ogon, ładnie rozwija się na skórze podczas noszenia. Na początku cytrusowo, świeżo, później zapach rozwija się i jest łagodzony pieprzem, a na końcu czuć wysyp kwiatów i tą najpiękniejszą i charakterystyczną orchidee. Do tego odrobina drzewnych nut i wypada przepiękna kompozycja. Zapach jest oryginalny, ale nie uwolniło go to od charakterystycznej Avonowej nuty. W tym przypadku w całej kompozycji mi nie przeszkadza. Jest mocny, charakterystyczny, ale nie duszący. Jest bardzo wyrazisty więc trzeba uważać z aplikacją, bo łatwo można przesadzić. Dostępność zależna od katalogu, cena również. Regularna cena jak to zwykle bywa w Avonie, jest mocno zawyżona. Często można go dostać w promocji, wtedy warto polować. Ja mam swoje opakowanie za chwilę dwa lata, jest dobrze przechowywane przez co zapach nie wywietrzał. Przez swoją intensywność i trwałość jest bardzo wydajny. Ja się w nim zakochałam bez pamięci. Będę wracać jak to tylko będzie możliwe. Typ kobiety: Moim zdaniem to zapach dla kobiety pewnej siebie, zmysłowej. Intrygujący zapach podkreśli te walory. Jest bardzo kobiecy. Idealnie sprawdzi się na wieczorną randkę lub chłodniejsze dni. Trwałość: Jestem bardzo miło zaskoczona trwałością tego zapachu. Na skórze utrzymuje się bez problemu 8 godzin, na ubraniach do momentu wrzucenia ich do prania.