Po prostu fajne mydło - przyjemne i... niepowalające...
Mydło otrzymałam jako prezent od marki Rituals (poj. 300ml, a zatem jest to produkt pełnowymiarowy). Sklep sprawił mi ogromną przyjemność, bo sama nie zdecydowałabym się na zakup mydła za 50 zł. Jeśli już, to będę szukać w promocji, na aukcjach w internecie, lub na niemieckich targach - skoro się trafi w dobrej cenie, to chętnie kupię, a skoro nie, to nie będę z tego tytułu ani trochę smutna - dobre mydło, ale nieurzekające. Fanaberia. Po prostu fajne mydło.
Butelka... WOW!
Wykonana została z dobrej jakości plastiku, który się nie odkształca, nie zagina, nie dzieje się z nim nic nieestetycznego. Pompka działa sprawnie, ulega niewielkiemu naciskowi. I wygląda fantastycznie. Głęboko bordowy prostopadłościan z czarnymi i czekoladowymi elementami. Jakby było stworzone dla jakiejś gotyckiej księżniczki. ;)
Mydło ma konsystencję gęstego żelu, zupełnie przezroczystego. Rozciera się bardzo dobrze - bez wody zamienia się w gęstą kremową białą spienioną pastę, zaś po delikatnym zwilżeniu rąk przy pomocy wody, 'bąbelkuje' (wiadomo, co mam na myśli). Pod względem wydajności spisuje się bardzo dobrze! Ja i moi Rodzice używamy go od miesiąca, a zużyliśmy go troszkę ponad połowę (to prawda, że używamy też mydeł w kostce, ale tego bynajmniej nie unikamy). Pachnie ładnie - stonowanym kwieciem. Przy tej rzekomej róży bym się nie upierała... tzn. coś tam czuję różanopodobnego, ale nie jest to stricte różana woń. Niestety intensywność zapachu oceniam na raczej słabą (czyli zwyczajną), co może być odbierane zarówno jako plus i minus; dla mnie to zdecydowanie minus - szczególnie, gdy bierzemy pod uwagę cenę... Pachnie, ale nie tak [mocno], jak oczekiwałabym tego od mydła za 50 zł. Po spłukaniu i wytarciu rąk, wciąż da się wyczuć delikatny zapach - pod warunkiem, że zbliżymy nos do dłoni. Produkt pomaga pozbyć się niechcianych aromatów różnego pochodzenia, dobrze czyści dłonie; czasem zdarza mi się go użyć jako żel pod prysznic i tutaj też radzi sobie bardzo dobrze - z łatwością zmywa dezodorant, balsamy, czy nawet masło do ciała. Nie wysusza skóry (choć ja zawsze aplikuję krem do rąk po użyciu mydła), nie podrażnia jej, nie uczula, ale przecież nie będziemy chwalić żadnego produktu za brak szkodliwości, gdyż to powinna być norma.
Miły produkt (a jeszcze milszy jako prezent), ale nie kupię go w cenie regularnej - zwłaszcza, że mydła od Balei wydają się być... lepsze. Serio. A kosztują dosłownie parę złotych! To mydełko mnie nie powaliło na łopatki, choć - jeszcze raz powtórzę - polubiłam się z nim.
OCENA: czwórka z minusem.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
Otrzymałam do testów od marki/producenta