Baśka Poziomkowe mydło w płynie do rąk 

Jest to moje drugie opakowanie tego mydełka, które znów mnie skusiło niską ceną i zapachem poziomek, który jest naprawdę ładny- orzeźwiający, poziomkowy, całkiem naturalny. I z powodu zapachu mogłabym je kupić to mydło po raz trzeci, ale nie odpowiada mi jego konsystencja. Jest śliska, słabo się pieni i trzeba je dłużej spłukiwać. Jest to dla mnie na tyle irytujące, że poziomki już mnie nie skuszą. Lubię mieć poczucie dobrze oczyszczonych rąk, a tego mi tu brakowało. No i mycie zajmowało więcej czasu. Plusem jest to, że mydło nie wysusza dłoni.

Moje pierwsze skojarzenie, gdy zobaczyłam w rosie te mydełka, było dość melodyjne. Właściwie złapałam się na tym, że przy każdym użyciu śpiewała mi się w głowie piosenka xD Opakowanie wizualnie ani mi się podoba, ani nie podoba. Nie zwracam na nie większej uwagi. Pompka dozuje niewielką ilość mydła, ale wystarczającą do użycia. I tu zauważyłam pompkowy minus - rurka jest za krótka i kiedy zostało około 1 cm płynu, to już nie chciała go zasysać, choćbym nie wiadomo jak kręciła butelką, żeby pod tę rurkę coś podpłynęło. Mydło ma średnią gęstość, czerwonawy kolor i jest śliskie w dotyku. Mimo to dobrze rozprowadza się po dłoniach i nieźle myje - przynajmniej moje. Mój mąż go nie lubił bo jego dłoni czasem nie potrafiło domyć (zwykłe mydło z Biedronki czy Lidla nie miało problemów). Tworzy niewielką pianę, można powiedzieć, że minimalną. Zauważyłam, że nie wysuszało mi skóry dłoni, a mam je trochę suche - choć zimą jakby bardziej. Nie musiałam po użyciu stosować kremu. Oczywiście nawilżenia też nie było, ale nie wymagam tego od zwykłych mydeł. Żadnych innych podrażnień nie zaobserwowałam. Pod względem myjąco-pielęgnacyjnym wszystko więc było ok. Najbardziej ujął mnie zapach. Jak poziomkowy napój, słodki i owocowy, w moim guście. Roztaczał się naokoło w trakcie mycia, ale niestety znikał w kilka chwil po wytarciu dłoni ręcznikiem. Szkoda. Wydajności nie ocenię, stosowałam je zamiennie z mydłem w kostce, więc w ten sposób wystarczyło mi na jakieś 3-4 miesiące. Cena w miarę ok, choć kupiłam je bez promocji za 6 zł. Podsumowując, zapach wygrywa. Niełatwo jest znaleźć poziomkowe kosmetyki, a jeszcze trudniej o takie, które nie pachną chemicznie. Nie pogardziłabym opakowaniem refilowym o większej pojemności albo żelem pod prysznic.

Baśka to wcześniej mi nie znana firma, kupiłam mydło w płynie o zapachu poziomki i przepadałam. Opakowanie zawiera 250 ml mydła w płynie o jasnoróżowej barwie, konsystencja lejąca ale zawiera w sobie olej co powoduje nieco trudniejsze spłukanie mydła ale chroni dłonie przed wysuszeniem. PAO 9 miesięcy od daty pierwszego otwarcia. Wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu zostały podane na mocnej etykiecie odpornej na zarysowania i wodę. Mydło dobrze się pieni, obłędnie pachnie naturalna poziomką. Obietnice producenta zostały spełnione. Pompka dozuje idealnie mydło do samego końca opakowania, nie chlapie. Mydełko gości na stałe w mojej łazience, przystępna cena, średnia wydajność, obłędny zapach, spełnia swoje zadanie idealnie, nie wysusza i nie podrażnia skóry dłoni, nadaje się do mycia pędzli, gąbek do makijażu. Serdecznie polecam ❤️

Mydło kupiłam w rossmannie przy okazji innych zakupów, bo było tanie i lubię mydło w formie płynu. Zapach bardzo przyjemny, lekko słodki i świeży. Wystarczy pół pompki, żeby mydło w żelu pokryło całe dłonie i dokładnie je umyło. Jeszcze nigdy nie miałam tak wydajnego mydła i to za ok. cztery złote. Nie wiem jak długo już stoi w łazience, ale naprawdę intensywnie używane, stoi już bardzo długo. Na pewno kupię je ponownie, gdy się skończy. Jest naprawdę godne rozpatrzenia.

Przezroczysta butelka oklejona plastikową, trochę animowaną etykietą z wizerunkiem kobiety z trochę metalicznymi elementami, zakończona pompką, która wydziela niewielką ilość mydła przy pojedynczym naciśnięciu. Zapach bardzo przyjemny, delikatnie poziomkowy i szybko ulotny, tak samo jak i kolor i konsystencja - płynny poziomkowy kisiel. Niewielka pojemność, bo tylko 250ml to przy sporadycznym stosowaniu przy zwykłym myciu dłoni jest wydajna, PAO wynosi 9 miesięcy, kosmicznie długi czas na wykorzystanie przy tej pojemności. Jeśli jednak myje się dłonie po zabawach z farbami akwarelowymi, plakatowymi lub klejeniu modeli jedna ani nawet 4 pompki kosmetyku mogą nie wystarczyć, bo mimo mocnego pienienia oczyszcza bardzo delikatnie. Miewa trudności ze zmyciem resztek podkładu lub eyelinera z wierzchu dłoni. Używane po przygotowaniu posiłków nie jest w stanie doczyścić przesuszonej skóry z zabarwienia po warzywach kolorowych. Dziecko uwielbia zapach tego mydła, niestety przy nieostrożności można oblać opakowanie, które zacznie się lepić - stworzy się na powierzchni taka lepka galaretka, trudna do zmycia. Nie wysusza dłoni przy dłuższym stosowaniu, ale przy tej delikatności w oczyszczaniu skóry nie należy do moich ulubionych, bo słabo radzi sobie z lekkimi zabrudzeniami. Stoi na umywalce już ponad miesiąc a wykorzystana jest dopiero połowa opakowania - moja córka często robi z niego masę piany do zabawy.

Poreczna butelka 300 ml Konsystencja lekko lejaca się jest jakby śliskie satynowe ale bardzo polubiłam ta konsystencje. Zapach jezynowy bardzo przyjemny. Pieni się. Dobrze oczyszcza i nie wysusza skóry.Ja bardzo lubię

Baśka miała fajny biust... Takie było moje pierwsze skojarzenie, gdy po raz pierwszy usłyszałam o tej marce. Być może młodsze Wizazanki nie pamiętają, iż piosenka zespołu Wilki o wdzięcznym tytule " Baśka" była na początku tego tysiąclecia ogromnym hitem. Takie mam wspomnienia... Wracając do mydelka- szata graficzna jest urocza. Długowłosa blondynką bez wątpienia przyciąga.wzrok. Natomiast samo mydelko- jeżeli chodzi o konsystencję i kolor - przypomina poziomkowy kisiel. Słabo się pieni i dosyć trudno spłukuje. Niemniej nie wysusza ono skóry, wręcz przeciwnie. Pachnie też obłędnie - autentycznie poziomkowo i sielsko, bez chemicznych nut. Myję nim nie tylko łapki, ale też pędzle i gąbki do makijażu . Mydełko jak najbardziej do tego się nadaje. Wadę ma tylko jedną, o której już pisały Poprzedniczki. Jest mało wydajne i dosyć szybko się kończy. Niemniej jest fajniutkie, zgrabniutkie, więc pewnie kupię je ponownie

To mydło w płynie to ulubiony kosmetyk mojego dziecka. Uwielbia zapach poziomek i łatwość w użyciu. Trochę małe opakowanie. Trzeba przyznać że Baśka ma naprawdę intensywne zapachy

Jestem zachwycona oprawą graficzną pojemniczka. Super, że to polski produkt. Ale samo mydło nie zachwyciło mnie, z powodu rzadkiej konsystencji i niemal braku piany podczas mycia. Mydełko ma wygląd, zapach oraz konsystencję kisielu. Sprawdza się jako codzienny produkt do mycia rąk, ale nie oszałamia. Można je kupić w Rossmannie, więc kto jest zainteresowany, niech sam spróbuje.

Na mydło to natrafiłam w drogerii Rossmann. Nigdy wcześniej nie widziałam tej marki na półce, więc nie ukrywam, że byłam Baśki bardzo ciekawa. Zwłaszcza, że opakowania przyciągają wzrok zarówno szatą grficzną, jak i kolorem zawartości. Recenzowane przeze mnie mydło w płynie zamknięte jest w buteleczce o pojemności 250ml i z dozownikiem w postaci pompki. Zapłaciłam za nie niespełna 6 złotych. Sam produkt ma żelową, dość płynną konsystencję o przyciągającym wzrok kolorze. Zapach jest przyjemny, owocowy czyli dokładnie tak jak lubię. Mydło delikatnie się pieni i już podczas mycia czuć nawilżającą warstewkę na skórze, którą nawet trochę trudno zmyć i trzeba poświęcić na to zdecydowanie więcej czasu niż w przypadku innych mydeł (dla osób niecierpliwych będzie to wadą). Jednak zdecydowanie warto. gdyż po całej procedurze oczyszczania nasze dłonie nie są wysuszone, a nawet czuć ich delikatne nawilżenie. Przy tym są one również czyste i świeże. Co zaś do wydajności, przez to, że konsystencja jest dość rzadka, a pojemność nieduża, mydło kończy się trochę za szybko. Jednak i tak uważam, że warto je stosować ze względu na pielęgnujące skórę walory. Choć patrząc na INCI, w sumie to nawilżenie jest nawet lekko zaskakujące, bo w składzie w gruncie rzeczy nie ma żadnych rewelacji (z pielęgnacji jest jedynie gliceryna). A jednak działa! Podsumowując: mydełko dobrze wywiązuje się ze swoich podstawowych funkcji, czyli dokładnego mycia i odświeżania skóry. Do tego zachęcająco pachnie i ładnie wygląda przy umywalce. Ode mnie otrzymuje zasłużone 4 gwiazdki.

Mydło kupiłam z mysla o wakacyjnym wyjeździe. Opakowanie nieduże, ale okazało się być bardzo wydajne. 3 tygodnie, dwie osoby i zużyliśmy go w 65%. Reszta wróciła z nami do domu. Zapach ma obłędny. Przypomina świeże poziomki z działki babci, jakie jadało się za dziecka. Bardzo dobrze myło dłonie, nie pozostawiało żadnej powłoki. Dobrze domywało brudy, także kuchenne zapachy. Domywało także brudne gąbki do nakładania podkładu i pędzle. Pompka bardzo dobrze działała, nie zacinała się. Szata graficzna dość orginalna. Cena niewysoka. Minusów nie widzę,

Baśka, Poziomkowe mydło w płynie do rąk to absolutnie wspaniały produkt, który dostarcza nie tylko skutecznej ochrony przed bakteriami, ale także pięknego zapachu i przyjemności podczas codziennego mycia rąk. Jestem zachwycona tym mydłem i chciałabym podzielić się swoim entuzjazmem. Jedną z największych zalet tego mydła jest jego skuteczność w czyszczeniu i dezynfekcji rąk. Formuła mydła skutecznie usuwa brud, zanieczyszczenia i bakterie, jednocześnie nie przesuszając skóry. Po każdym użyciu, moje ręce są czyste, odświeżone i pięknie pachnące. Zapach poziomkowy tego mydła jest absolutnie uroczy. Delikatny, świeży i owocowy aromat poziomki sprawia, że każde mycie rąk staje się przyjemnością dla zmysłów. Zapach utrzymuje się na dłoniach przez krótki czas po umyciu, co jest dla mnie bardzo miłe. Opakowanie tego mydła jest praktyczne i estetyczne. Łatwo się go używa i doskonale pasuje do każdej łazienki. Płynne mydło w wygodnej butelce ułatwia aplikację, a jednocześnie zapewnia higieniczne korzystanie. Dodatkowym atutem jest też skład mydła. Baśka, Poziomkowe mydło w płynie do rąk zawiera naturalne składniki, które są łagodne dla skóry, co jest dla mnie bardzo ważne, zwłaszcza przy częstym myciu rąk. Gorąco polecam to mydło wszystkim, którzy pragną czystości, świeżości i delikatnej pielęgnacji dla swoich rąk

Zapasów mydeł do rąk u mnie nigdy nie jest za wiele, zawsze wolę mieć tego typu kosmetyki odłożone na zapas, z racji tego, iż są one stosowane wiele razy dziennie nie tylko przeze mnie i mojego narzeczonego, ale także przez naszych gości. Uwielbiam testować tego rodzaju kosmetyki i decydować się na propozycję, których jeszcze nie miałam okazji stosować. Tym razem wybrałam dla siebie propozycję od marki Baśka, która jest dla mnie całkowitą nowością i którą po raz pierwszy zauważyłam będąc na zakupach w drogerii Rossmann i też dosyć spontanicznie dorzuciłam ją do swojego koszyka. Kosmetyk został zamknięty w opakowaniu o formie wykonanej z plastiku mało zgrabnej buteleczki o pojemności 250 ml, co jak na mydło do rąk nie jest zbyt imponującą pojemnością. Opakowanie jest w większości przeźroczyste, dlatego też doskonale widzimy, ile mydełka wciąż nam pozostało. Na butelce umieszczono bardzo ładną etykietkę w kolorze malinowego różu oraz bieli z grafiką blondwłosej Pani oraz ze wszelkimi, najważniejszymi informacjami na temat kosmetyku, takimi jak logo producenta, nazwa kosmetyku, jego skład, zalecany sposób użytku czy bardziej szczegółowe informacje na jego temat. W rolę aplikatora wciela się tutaj pompka o białej barwie, która działa bez zarzutu i nie zacina się. Produkt ma dość ciekawą konsystencję, lekką, ale zarazem czuć, że oleistą. Mydełka ma jasnoróżową barwę i pachnie naprawdę bardzo przyjemnie, ewidentnie czuć tutaj słodkie, owocowe nuty. Bardzo dobrze się pieni i doskonale oczyszcza oraz odświeża skórę na naszych dłoniach. Nie posiada właściwości wysuszających czy podrażniających. Przez swoją olejkową konsystencję trochę trudno się zmywa i potrzeba do tego nieco cierpliwości, ale jest to wada do przeżycia. Poziomkowe mydełko do rąk od marki Baśka jest dość ciekawą, niedrogą propozycję do codziennej higieny dłoni. Bardzo ładnie pachnie i doskonale oczyszcza bez wysuszania. Zdecydowanie polecam, bardzo ciekawa propozycja.

Pięknie pachnące mydełko w płynie. Zapach naprawdę jest naturalny, nie jest syntetyczny. Mam wrażenie, że myję dłonie w zblendowanych owocach. Nie podrażnia, nie wysusza. Tak więc jakość prima sort. Dwie rzeczy są jednak słabe w tym produkcie: pojemność niewielka więc niewydajny, mogłoby być większe opakowanie. Ponadto kwestia samego opakowania: u mnie nie działała pompka. Może to tylko ten jeden wadliwy produkt. Żeby użyć musiałam ostatecznie przelaćdo innego opakowania.

Marka Baśka to nowość na rynku, która przyznam szczerze ciekawiła mnie jak tylko zobaczyłam wzmianki na jej temat. Cieszę się, że już od jakiegoś czasu jest dostępna stacjonarnie, choć z zakupami przez internet też nie ma problemu, strona producenta pozwala zakupić interesujące nas produkty. Ja mam kilka i z przyjemnością ich używam, bo owocowe kosmetyki to zdecydowanie moje klimaty. Mydło poziomkowe pachnie latem i beztroskim dzieciństwem na wsi, to kosmetyk wielofunkcyjny z ciekawym opakowaniem. Opakowanie Opakowanie mydełka od razu mi się spodobało, ładne, pastelowe kolory i grafika z długowłosą blondynką przyciąga wzrok. Na naklejce znajdziemy dokładny opis kosmetyku oraz jego skład. Przezroczysta, mała butelka z pompką jest praktyczna w codziennym stosowaniu. Opakowanie jest co prawda malutkie, chętnie zobaczyłabym ten kosmetyk w zwiększonej pojemności lub w formie zapasu. Mydło Mydełko to kosmetyk o ciekawej, różowej barwie przypominającej mi owocowy jogurt. Kosmetyk ma konsystencję żelową, ale taka dość nietypową, śliską jakby silikonową, fajna i ciekawa odmiana od klasycznych mydeł w płynie. Bardzo lubię ten kosmetyk za jego zapach, który przenosi mnie myślami do czasów dzieciństwa kiedy razem z przyjaciółką zrywaliśmy polne poziomki. Zapach nie jest sztuczny, przypomina prawdziwe owoce i jest naprawdę dobrze oddany. Mydełko po nałożeniu dobrze się pieni wytwarzając gęstą i otulającą piankę. Dokładnie oczyszcza dłonie, ale jednocześnie ich przy tym nie wysusza. Nadaje się też do mycia akcesoriów kosmetycznych typu pędzle czy gąbki. Niestety jedynym minusem jest to, że zdecydowanie za szybko się kończy. To malutkie opakowanie 250 ml starczyło mi na nieco ponad tydzień, ale że zakupiłam kolejne to mogłam cieszyć się nim dłużej. Mydełko w porównaniu z innymi ma małą pojemność, a cena jest porównywalna z cenami produktów o dużo większej pojemności. Plusy Przyjemny zapach Nietypowa konsystencja Dobrze oczyszcza i nie wysusza skóry Wielofunkcyjne Praktyczne opakowanie Minusy Średnia wydajność Mała pojemność Stosunek ceny do pojemności w porównaniu z innymi kosmetykami tego typu