Schwarzkopf Taft Casual Chic, Fagrance & Shine Mist Nabłyszczająca mgiełka zapachowa do włosów

Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby kupić tę mgiełkę - być może to ładne opakowanie a może sam zamysł producenta z mgiełką do włosów. Tak czy inaczej miło mi się jej używało, zużyłam już dwa opakowania. Ładnie pachniała, dzięki czemu włosy też przyjemnie pachniały. Nie sklejała włosów, czego trochę się na początku obawiałam. Co do nabłyszczenia - nie zauważyłam. Ogólnie kosmetyk ciekawy, jednak nie na tyle, żeby namiętniej go używać. Kupiłam go pod wpływem chwili w obu przypadkach i mimo kilku zalet już się z nim nie zejdę.

Kupiłam razem ze sprayem teksturyzującym z tej samej linii skuszona chyba głównie pięknymi opakowaniami i niewygórowanymi cenami. Już wielokrotnie wcześniej przekonałam się, że drogeryjne produkty do stylizacji praktycznie zawsze mnie rozczarowały i tu niestety się to potwierdziło. Tej nabłyszczającej mgiełce dawałam kilkukrotnie szansę, aby ostatecznie przekonać się, że to kosmetyczny bubel. Przede wszystkim nie zauważyłam nabłyszczenia! Po samej aplikacji "coś" na włosach się osadza, ale szybko wysycha, nie zostawiając śladu. Zapach nawet przyjemny, ale raczej też nietrwały. Spray wylądował w koszu, choć co do zasady nie wyrzucam kosmetyków, szukając dla nich innego zastosowania lub nowego właściciela. Tutaj nie widziałam zupełnie sensu.