Nature Queen Olej z pestek śliwki 

Olej pachnie bardzo charakterystycznie, trochę jak marcepan. Jest to bardzo słodki zapach. Używałam go do olejowania włosów, jest dosyć lekki i jasny. Niestety pompka w opakowaniu bardzo szybko się zepsuła, a cała butelka kleiła się od tego oleju.

Buteleczkę z ciemnego szkła z pompką z etykietą w beżowo-piaskowych barwach z geometrycznymi wstawkami w kolorze metalicznego różowego złota i pastelowego fioletu będącego tłem dla grafiki przeciętego owocu śliwy kupiłam w drogerii Cocolita. Zapach w mojej opinii jest bardzo specyficzny, gorzko-oliwny, na szczęście dosyć szybko zanika po aplikacji. Stosowałam na skórę szczytu kości policzkowych, gdzie mam najbardziej suchą skórę. Ten obszar został wygładzony i zyskał bardziej świetliste wykończenie. Suche, odstające łuszczące się skórki znikły. Na włosach sprawdza się w celu dociążenia i nawilżenia suchych końcówek, najczęściej jednak używałam go do olejowania włosów. Kilka kropel nałożonych na już nałożony żel z aloesu czyniło cuda. Włosy po umyciu były wygładzone, błyszczące i lekko dociążone. Bardzo dobry kosmetyk dla niesfornych, spuszonych i zniszczonych zabiegami chemicznymi i stylizacją włosów.

-produkt nawilża, odżywia i odbudowuje naskórek -przyspieszony proces regeneracji skóry, gojenia się ran i podrażnień, bardzo dobrze łagodzi i koi skórę -chroni przed utratą wody i chroni przed czynnikami zewnętrznymi jak np. Klimatyzacja -ujędrnia skórę -zapobiega staną zapalnym skóry i innym podrażnienią -produkt nie jest tłusty, dobrze się rozprowadza na skórze, ale pozostawia widoczną tłustą warstwę na niej, dlatego ja stosowałam go tylko na noc. -skóra po użyciu nie jest lepka i nie czuć dyskomfortu -można stosować go również przy cerze mieszanej do jego zadań należy również: -regulacja gruczołów łojowych i odblokowywanie porów Nie mam pewności co do tego ponieważ nie stosowałam go na moją strefę T. -do stosowania na włosy i rozdwojone końcówki oraz na łamliwe paznokcie.

Ten olej uwodzi swoim marcepanowym zapachem. Jeden z najpiękniejszych zapachów jeśli chodzi o oleje. Skład ma w 100% naturalny. Bardzo lubię szate graficzną koametyków NatureQueen, buteleczka piękna i poręczna. Kiedy już nałożę ten olej na twarz moja skóra wręcz go pije :) Mimo, iż jest olejem troszkę "cięższym" po chwili praktycznie nie czuję żadnej tłustej warstwy na buzi. Bardzo go lubię ponieważ daje skórze oddychać i nie tworzą się na niej żadne zanieczyszczenia. Polecam.

Pozytywnie mnie zaskoczył. Ma subtelny zapach marcepanu, co najważniejsze świetnie nawilżył moją skórę i zniwelował podrażnienia. Co więcej ostatnio miałam problem z małymi wypryskami które się zmniejszyły oraz wyciszyły po zastosowaniu olejku.

Byłam zszokowana zapachem, mimo , że to czysty nie perfumowany olej, zapach do złudzenia przypomina marcepan, rewelacja :) co do działania- moje włosy bardzo to lubią, świetnie sprawdzał się do olejowania zarówno samodzielnie, jak i na nawilżający podkład.co do działania na skórę- nie zauważyłam jakiś rewelacyjnych efektów akurat na mojej cerze. Zabezpieczal skórę przed utratą wody, jak każdy inny olej, dodatkowo pięknie pachniał,nie zapytał, ale nie wpływał na moją skórę jakoś wybitnie, nie przyspieszal regeneracji jakiś drobnych zadrapań, czy wyprysków, co nie oznacza, że u kogo innego nie będzie miał zbawiennego wpływu na skórę, warto próbować :) zwłaszcza, że pięknie pachnie, i jest bardzo uniwersalny, zawsze można używać do włosów, czy ciała

Olej kupiłam w drogerii Vica za 26 zł za 30 ml.Jest on przeznaczony do skóry dojrzałej, suchej także trądzikowej i zanieczyszczonej.Łagodzi podrażnienia, zmniejsza wydzielanie sebum i odżywia.Mam 37 lat i moja skóra jest sucha , z przebarwieniami i brakiem jędrności. Opakowanie to butelka z ciemnego szkła wyposażona w atomizer.Takie opakowanie bardzo dobrze chroni cenne substancje przed ich rozkładaniem pod wpływem promieni słonecznych, Dotychczas moje oleje miały dołączona pipetkę a tu pojawił się artomizer. Początkowo nie do końca mi pasował ale po kilku użyciach uważam że producent zrobił dobry krok.Dwa naciśnięcia pompki dozują tyle oleju aby pokryć cała twarz. Olej jest dość lekki , delikatny pomimo swojej tłustości i szybko się wchłania. Zostaje taka delikatna tłusta warstwa na skórze ale ogólnie jest on bardzo komfortowy Zapach- wcale nie pachnie jak śliwka tylko jest słodki i marcepanowy .Olej śliwkowy ma chyba najładniejszy zapach ze wszystkich stosowanych przeze mnie olejów. Kolor ma lekko pomarańczowy, słomkowy Zawiera kwas linolowy i oleinowy-które pomagają w walce z niedoskonałościami i witaminę E która jest antyoksydantem. Nie zapchał mnie i nie spowodował żadnych nowych niedoskonałości czy podrażnień ale wiadomo że to kwestia indywidualna. Używałam go zawsze na noc na mokrą od hydrolatu skórę czasem na kwas hialuronowy. Dla mojej skóry był super. Dobrze wygładza i odżywia . Zapewnia jej ochronę przed wysuszeniem. Mam wrażenie że działanie przeciwstarzeniowe jest widoczne bo skóra wygląda zdrowo, młodziej i ma więcej blasku. Zmarszczek nie rozprostuje-wiadomo:) Przyspiesza tez znikanie wszelkich krost i pryszczy które czasem pojawiają się u mnie przed miesiączką. Z czystym sumieniem mogę polecić Plusy -produkt zimnotłoczony, nierafinowany -bardzo wydajny -wygodny atomizer -ciemna buteleczka -cudowny zapach -nie jest mocno tłusty, ładnie się wchłania -cena i pojemność na plus -można stosować na skórę, do włosów, do produktów DIY, jako dodatek do kremów itp