Mam bzika na punkcie perfekcyjnie oczyszczonych zębów, dlatego staram się być na bieżąco z nowinkami dotyczącymi pielęgnacji jamy ustnej. Przed szczoteczką soniczną używałam elektrycznej z wyższej półki , tak więc mam porównanie. Zdecydowałam się na ten model, ponieważ ma 5 programów czyszczących - bardzo fajne, od delikatnego, typowego czyszczenia, dla białych zębów, odświeżenia. Programy różnią się czasem i siłą drgań. Dla mnie numer jeden to program GUM Care, dłuższy po którym moje zęby są nie tylko bardzo dokładnie wyczoszczone ale też lśniące. Podręczne etui ułatwia zabranie w podróż , i bez obaw, naładowana szczoteczka wytrzymuję przy intensywnym myciu około 3 tygodni- to naprawdę bardzo długo, to zasługa baterii litowej i to nie żaden chwyt marketingowy, ona tak działa . Tak jak pisałam używałam szczoteczek elektrycznych i to tych lepszych firm i modeli, powiem tak - nie ma co porównywać, soniczna Philips wypadła o niebo lepiej. Już w samej specyfikacji widzimy, że model Philipsa posiada bardzo dużo drgań, o wiele więcej niż w elektrycznej, tworzy ciśnienie które nie tylko czyści, ale też wymiata wszelkie osady i resztki jedzenia. Różnicę zauważył mój stomatolog i sam się zdziwił, bo nie wierzył ,że szczoteczki soniczne dają takie efekty. Przy regularnym stosowaniu likwidują płytkę nazębną , co brzmi jak coś niemożliwego. Polecam. Można też zmieniać końcówki i porównywać efekty. Cena jest dość wysoka, ale ja wolę kupić dobrą szczoteczkę, która zadba o zdrowie moich zębów niż wydać co chwilę kilka stówek na leczenie u dentysty ( i czyszczenie ). Główki również kosztują swoje, ale powtarzam dla tych efektów warto, a po drugie główka wytrzymuje minimum 3 miesiące regularnego stosowania. Używam jej już 4 miesiące, działa bez zarzutów, świetne , mierzalne efekty i czystość , którą czuć już po pierwszym użyciu. Żałuję tylko, że tak pozno zdecydowałam się na jej zakup i traciłam pieniądze na inne . Jest bardzo solidnie wykonana, nic nie trzeszczy, jest też stosunkowo cicha. Jest to zupełnie inny wymiar czyszczenia i dlatego nie którzy muszą przyzwyczaic się do tego specyficznego smyrania/drgania , w moim przypadku nie stanowiło to problemu i od razu używałam normalnego programu ( jest program delikatniejszy, dedykowany osobom które chcę zacząć od delikatniejszych drgań, by się przyzwyczaić.). Szczoteczka może stać w łazience, bez ładowarki. W moim domu jest używana przez dwie osoby ( wymieniamy końcówki ) i wytrzymuję 3 tygodnia na jednym ładowaniu.
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu
- Łatwość obsługi