Bath & Body Works Winter Candy Apple, Fine Fragrance Mist Mgiełka do ciała

Kupiłam ją kiedyś, bo bardzo zaintrygował mnie jej zapach. Piękny, słodki i otulający, idealny na zimową porę roku. Mocno wyczuwalna woń słodkiego jabłka, ale nie dusząca. Utrzymanie mgiełek z Bath&Body jest naprawdę fantastyczne i tak samo jest w przypadku zapachu Winter Candy Apple. Buteleczka jest naprawdę duża (236ml) w świetnej cenie, więc starcza na naprawdę długo, bo wystarczą tylko 2-3 psiknięcia i słodycz mgiełki jest wyczuwalna przez następne kilka godzin.

Mgiełka pachnie intensywnie, słodko. Wyraźnie czuć jabłko z cynamonem. W pierwszej chwili zapach bardzo mi się spodobał, niestety im dłużej miałam go na sobie tym bardziej mnie męczył. Zapach jak na mgiełkę długo się utrzymuje. Niestety że względu na to, że zapach mnie drażnił, nie dałam rady zużyć mgiełki do końca. Oddałam ją koleżance i dał niej zapach okazał się idealny, więc co nos to inne odczucie.

Mgiełkę dostałam pod choinkę wraz z żelem pod prysznic i balsamem do ciała o tym samym zapachu. Przepadłam od razu. Mgiełka pachnie przepięknie, słodkim jabłkiem ale nie takim sztucznym syntetycznym, tylko szarlotkowym, pokrytym śniegiem. Zapach jest totalnie zimowy, kojarzy się też ze świętami ale myślę że będzie idealny na całą zimę... chociaż w moim przypadku to chyba też na wiosnę i jesień. Poza tym mgiełka jak to zresztą chyba kazdy produkt bath and body works jest ubrana w piękne opakowanie, w dodatku czerwone. Mgielka dla wielu osób moze byc trochę za droga ale często mozna znalezc ja na promocji lub w zestawie

Firma Bath&Body Works to dla mnie głównie mgiełkie zapachowe, a w zasadzie jedna, właśnie ta - Winter candy apple. Nic tak nie pachnie świętami, jabłkiem jak ta mgiełka. Zapach jest słodki, uwodzicielski i bardzo trwały. To miłość od pierwszego kontaktu. Żadna inna mgiełka nie jest tak trwała, tak soczyście pachnąca jabłkiem i cukrem jak ta kompozycja. Opakowanie ok 230 ml wystarcza na bardzo długo - atomizer jest świetny.

Na samym wstępie powiem, że jestem uzależniona od mgiełek z B&BW. Niesamowicie słodki, ale nie rażący zapach. Zdecydowanie od razu czuć te kandyzowane jabłko, potem pojawia się klon, cynamon i pomarańcz. Prześliczna mieszanka, która całkowicie zachwyca. Zapach idealnie nadaje się przy okresie świąteczno-zimowym. Przy dłuższym stosowaniu robi się już troszkę za słodko, ale myślę, że nie ma tragedii. U mnie zdecydowanie mama jest większą fanką niż ja, ale mi się podoba i go całkiem lubię - ale tak jak już mówiłam, pryskam nim się głównie zimą.