Szampon kupiła moja Mama już jakiś czas temu na promocji w Rossmannie. Tak, skusiła ją dobra cena, którą było niecałe 10 zł za 500 ml. Obie mamy farbowane włosy - ona regularnie swoje rozjaśnia, ja natomiast mam ombre, końcówki są rozjaśnione i tak je już noszę od dobrych kilku miesięcy w nadziei na to, że już niedługo wybiorę się do fryzjera i jakieś części przenoszonego ombre się już pozbędę. Kolor już się dość mocno wypłukał, ale nie zaszkodzi sporóbować szamponu, który być może nieco go odświeży, a bynajmniej sprawi, że po zastosowaniu fioletowych szamponów, płukanej, chłodny blond zostanie z nami na dłużej.
Szampon jak to w przypadku Syoss'a bywa, znajduje się w dużej, 500 ml butli zamykanej na zatrzask. Czarne, plastikowe opakowanie jest ozdobione ciekawą szatą graficzną, która mi się podoba. Tego różu nie sposób nie zauważyć i o to właśnie chodzi!
Szampon ma dość płynną, kremową konsystencję, nie jest ani za gęsty, ani za rzadki. Jest na pewno rzadszy niż większość szamponów L'Oreal. Z tego względu trzeba go nałożyć ciut więcej, a to z kolei wpływa na jego wydajność, która jest - w mojej opinii - mocno przeciętna. Pieni się dobrze, ale dopiero po nałożeniu ciut większej ilości. Dzięki kremowej, perłowej konsystencji łatwo rozprowadza się na włosach i skórze głowy. Pachnie przyjemnie, słodko, lekko ciasteczkowo. Zapach, jak to w przypadku drogeryjnych szamponów bywa, szybko ulatnia się z włosów, nie zostając z nami na długo.
Zawsze myję włosy 2 razy i tutaj nie było inaczej. Moje włosy są cienkie, przetłuszczające się. Taki typ włosa zazwyczaj nie lubi się z perłowymi, nieco cięższymi w swojej formule szamponami i tak jest tutaj. Szampon w odczuwalny sposób nawilża włosy, sprawia, że się one lepiej rozczesują, ale niestety także trochę je obciąża. Zaraz po umyciu prezentują się one super, są miękkie i puszyste, ale na drugi dzień, wyraźnie już widać, że coś poprzedniego dnia ich zbyt dociążyło. Także nie polecam w przypadku osób z cienkimi i mającymi skłonność do przetłuszczania się włosów. U posiadaczek włosów farbowanych, suchych i matowych pewnie dużo lepiej się sprawdzi.
I to, co najważniejsze - ja i Mama zgodnie zauważyłyśmy, że szampon Sayoss'a przedłuża kolor farbowanych włosów. Nie jakoś zabójczo długo, ale nacieszymy się nim ciut dłużej niż gdybyśmy stosowali inną pielęgnację. Nie uważam, że jest to profesjonalny szampon fryzjerski, ale jak za tę cenę, obietnica producenta o przedłużeniu koloru została spełniona.
Zalety:
- odczuwalnie nawilża włosy
- zatrzymuje kolor na dłużej
- dobra dostępność
- tani
- ładny, słodki zapach
Wady:
- nie jest zbyt wydajny
- nie zgadza się z producentem, że jest to profesjonalny szampon fryzjerski
- w przypadku włosów cienkich i przetłuszczających się może zbyt obciążać
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie