Meriden Kiddy, Szczoteczka soniczna dla dzieci 

I ja się skusiłam na pierwszą soniczną szczoteczkę dla mojej niespełna dwuletniej córki. Tradycyjną szczoteczką codzienny rytuał mycia zębów to był koszmar, mała wolała przygryzać ją albo zabierać i mówić "ja sama" a kończyło się na zjadaniu pasty. Oboje z mężem mamy elektryczne a nasza pociecha zaczęła wyrażać coraz więcej zainteresowania naszym sprzętem. Na allegro znalazłam ten model a najbardziej zachęciła mnie podświetlana końcówka (wiedziałam że to będzie bajer trafiony w punkt!) Produkt jest mały i bardzo poręczny, w przyjemnych biało-zielonych barwach. Końcówka jest przeźroczysta i podświetlana - po pierwsze zainteresuje dziecko, łatwiej można umyć małe ząbki (ja sadzam córkę na przeciw lustra i z wielkim zaciekawieniem śledzi każdy mój ruch) a światełko ułatwia tą czynność. Szczoteczka jest na baterię AAA, aby ją wymienić należy odkręcić zakrętkę ruchem przeciwstawnym do ruchu zegara i ściągnąć obudowę. Następnie należy ściągnąć śrubkę zabezpieczającą oraz pokrywę komory baterii można zaaplikować baterię. Dziecko nie dostanie się do niej więc produkt uważam za bezpieczny (z pewnością dla 2-latki) oczywiście należy pamiętać że zęby należy myć pod nadzorem osoby dorosłej a sam produkt przechowywać w miejscu niedostępnym dla dzieci. Wymiana końcówki szczoteczki również nie sprawia problemu ponieważ zmienia się ją tak jak w każdej innej. Na środku szczoteczki znajduje się włącznik. Pierwsze kliknięcie zapala małą diodę. Ponowne kliknięcie uruchamia szczoteczkę. Ruchy są delikatne i przyjemne, cały produkt delikatnie wibruje. Co 30 sekund wibracja delikatnie przerywa informując o czasie, a po 2 minutach automatycznie się wyłącza. Moim zdaniem jest to świetny produkt dla małego dziecka. Włosie szczoteczki jest odpowiednio miękkie, wibracja delikatna, a lampka zachęca do mycia. Wbudowany timer ułatwia użytkowanie. Moja córka teraz chętnie myje zęby, jest to przyjemna czynność już bez krzyków a za to z uśmiechem.

To pierwsza szczoteczka soniczna mojej córki, więc przyznaję się, że nie mam porównania z innymi produktami tego typu. Córka zaczęła jej używać przed skończeniem dwóch latek i dzięki niej znów powróciła (po krótkim buncie) do mycia ząbków. Końcówka szczoteczki ma opcję świecenia co zachęciło małą do jej używania. Mnie z  kolei ta fantastyczna funkcja  pozwala tymczasem zrobić przegląd jamy ustnej, gdy córka pozwoli mi osobiście umyć jej ząbki. Dzięki święcącej końcówce widać wszystko w buzi co interesuje mamę użytkowniczki. Niektóre dzieci boją się wibracji sonicznych, ale u mnie początkowo nie było tego problemu. Za to teraz (po ok. 4 msc użytkowania) coraz niechętniej moja młoda dama chce korzystać z tej możliwości, ale to wynika raczej z jej buntowniczego charakteru. Wibracje są na tyle delikatne, że się ich nie bała nigdy.  Szczczoteczka posiada przydatną, gumową rączkę, dzięki której nie wyślizguje się z dłoni. Designe podobno przypomina pingwina, ale chyba nie mi... Włosie jest delikatne i adekwatne do wieku tak małego dziecka. Oznacza to również, że dość szybko się zużywa. Po 4 msc użytkowania korzystamy już z drugiej końcówki dołączonej do zestawu. Szczoteczka wydaje charakterystyczne dźwięki co 30 sekund , by przypomnieć maluchowi o zmianie strony mycia, a po dwóch minutach sama gaśnie dając sygnał, że ząbki są już umyte. Dla nas to wyższa szkoła jazdy i na razie nie zwracamy na to uwagi, ale dla starszych dzieci to fajna podpowiedź.  Nie podoba mi się jedna rzecz w tym produkcie-wymienną końcówkę łatwo przez przypadek odkręcić, ale mimo to jest to dobry produkt. Bardzo ułatwił nam dbanie o piękny uśmiech!