M.A.C. Large Powder Brush Pędzel do pudru 150

Pędzel jest bardzo solidnie wykonany, nie gubi włosków, nie zmienia kształtu, a co najważniejsze jest delikatny i miękki. Trzonek wykonany jest z drewna, pomalowany i znajduje się na nim oznaczenie i logo. Końcówka pędzla jest gęsta, jednak o kształcie lekko spłaszczonym i zaokrąglonym. Bardzo dobrze nabiera puder prasowany oraz sypki. W sposób delikatny i subtelny traktuje naszą cerę. Łatwy w utrzymaniu higieny. Myślę, że posłuży lata.

Mam ten pędzel już od 5 czy 6 lat i chociaż stracił trochę swój kształt to muszę przyznać, że wciąż jestem z niego zadowolona. Napisy się trochę starły, jak to przeważnie przy pędzlach Maca (ja nie pomalowałam napisów bezbarwnym lakierem bo nie używam czegoś takiego), więc teraz już słabo na nim widać co to za numer, ale Mac ma tylko jeden taki pędzel, więc jakbym miala odkupić, to będę wiedziała i tak, co to za jeden. Chociaż z drugiej strony wnioskując po tym, jak mój egzemplarz wciąż wygląda to nie sądzę, żebym musiała go wymieniac w najbliższym czasie. Jakość wykonania jest świetna, włosie chyba sztuczne (ale ja się tam nie znam), na skórze jego odczucie jest bardzo miłe i delikatne. Używam tego pędzla ze wszystkimi moimi pudrami prócz kulek Guerlain, gdyż one mają zbyt twardą strukturę, a ten pędzel jest za miękki żeby coś z nich nabrać, jednak do kulek mam inny pędzel, dedykowany do nich, więc nie ma problemu. Podczas mycia pojedyncze włoski czasem wypadają, czasem też pojedyncze znajduję na twarzy podczas używania, jednak nie ma tak, żeby wypadały garściami. Jestem zadowolona z jego jakości, kupowałam go z zamiarem używania na lata, i te 5 lub nawet już 6 lat wytrzymał, także nawet jakby mial się teraz zepsuć, to i tak uznałabym, że wysłużył swoje, jednak jak już wspomniałam po tym, jak on wygląda to nie sądzę, żeby miał się zepsuć, bo jedyne co się w nim zmieniło z czasem jest to, że już nie jest taki zbity jak ten na zdjęciu, moj jest bardziej rozcapierzony, chociaż też nie jakoś przesadnie.

Ten pędzel to jakiś żart. Potwornie kłuje, drapie, włosie jest sztywne. Jest zbyt duży i koszmarnie drogi jak na tę jakość. Gdybym w tej chwili wybierała pędzle to wolałabym przyoszczędzić na paru pędzlach MAC i kupić Suqqu, ew. tańsze Wayne Goss . A tak, mam pędzel za 240zł, który z niesmakiem biorę do rąk i choć używam to bez przyjemność. Używam tego produktu od: ok pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 i mam nadzieję ostatniego

Nie jestem pewna czy pędzel to wydatek na całe życie, zakładając, że umownie znaczy to używanie go przez kilkadziesiąt lat. Moim zdaniem nawet dobre pędzle trzeba po kilku latach wymieniać. Co oczywiście nie oznacza, że nie warto kupować najlepszych. W moim przypadku termin "pędzle" oznacza nakładanie pudru sypkiego, różu czy brązera. Bardzo rzadko maluję oczy. Tylko naturalny efekt jest dla mnie doskonałością. A daje go tylko koncepcja holistyczna. Pędzel jest tak samo istotny jak puder czy krem koloryzujący. Tak jak dbamy o dobry sen czy to jak się odżywiamy - tak samo okresla nasze piękno jak detale. Takim detalem jest ten pędzel. Niezbędnym. Wcześniej (tak samo jak jedna z Recenzentek) miałam pędzel The Body Shop. Był dobry. Jednak pędzel MAC pokazuje czym rózni się "dobry" od "idealnego". Pędzel mam oczywiście z salonu MAC. Nie przyłożę nawet małego palca do pasożytowania na preztiżu jaki osiągnęła a raczej zbudowała marka MAC przez twórców podróbek. Mój pędzle przez pierwsze tygodnie tracił przy myciu po 1 włosiu (nie wiem jak to powinno brzmieć). Potem przestał. Jest delikatny ale nie tak miękki jak TBS co jest plusem zwłaszcza kiedy puder sypki jest bardzo miałki, a taki właśnie jest mój ulubiony La MER. Pozwala ręce zwykłej dziewczyny tworzyć idealny (czytaj niewidzialny) make up. Jest niezastąpiony. Bez niego makijaż byłby jak kreacja haute-couture spęta z tyłu szpilką. Pędzle jest - obok podkładu - absolutnie ostatnią rzeczą jaką powinno się łączyć z terminem "oszczędność". Dygresja :) Kot, który był totalnie objętny wobec pędzla TBS i Clinique Powder Brush jest zakochany w obu pędzlach MAC chociaż faworyzuje biały. Uparcie przenosi je do swojego domu. Oddanie mu starego kabuki nie pomogło.

Od zawsze zabierałam się do kupna pędzli z Mac\'a i nie zawiodłam się! Używam go do różu ponieważ świetnie roznosi go po policzku, nie rozsypuje mi go po całej twarzy oraz wielkim plusem jest to że się nie puszy po myciu! Godny swojej ceny Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

I znowu nie zawiodłam się na kolejnym eksponacie MACa w mojej kolekcji :) Pędzel jest lekko spłaszczony, jakby owalny (jeśli spojrzymy na niego z góry nie jest idealną kulką) dzięki temu z łatwością nabieram nim sypki puder Kryolana (jakby bokiem pędzla) i przykładam go miejscami do twarzy. Później omiatam nim całą twarz i usuwam nadmiar produktu. świetnie sprawdza się też po nałożeniu różu i brązera - macham sobie nim i dokładnie blenduje graniece, zapewniając ładne przejście koloru. Nie gubi włosów. Posiada wygodną rączkę. Nabiera dokładnie tyle porduktu ile trzeba, nie jest za miękki, ani za twardy - nie tworzy plam, idealnie nanosi się nim nawet róż, rozświetlacz, nawet bronzer:) Jedyny minusik to taki, że wyciera się z trzonka logo i numer pędzla - ja maluję to miejsce bezbarwnym lakierem i problem z głowy (: POLECAM bo to inwestycja na całe życie, a dobre pędzle to połowa sukcesu wykonania równie dobrego i dobrze dopracowanego makijażu(: z pewnością ułatwi nam pracę z każdym produktem do makijażu, nawet tym z niższej półki. Pędzle, a pędzel robi różnicę. Warto zainwestować.

Naprawde warto go kupic, bo jest swietnej jakosci. Wczesniej uzywalam duzego pedzla z Body Shopu, bo chcialam troche oszczedzic, ale pedzel do pudru MACa to zupelnie inna liga. Jest odpowiednio twardy (mieciuchny TBS kompletnie sie nie sprawdzil), nabiera idealna ilosc pudru (TBS lapie tyci tyci) i swietnie go rozprowadza. Mozna uzywac go tez do rozu, daje naturalne wykonczenie. Nie zauwazylam, zeby wypadaly jakies wlosy. Wielkosc pedzla tez jest w porzadku. Poza tym pedzle MACa sa na cale zycie, wiec to jednorazowy wydatek. Trzeba tylko pilnowac, zeby sie nie zgubily:)Używam tego produktu od:pol roku Ilość zużytych opakowań:1

Nie ma lepszych pędzli kolekcjonuje je powoli bo są drogie ale takie jest prawo jak masz dobre narzędzia to zrobisz to co masz zrobic jak najlepiej nic dodac nic ujac delikatny swietny do pudru sypkiego czy do mineralów bardzo poreczny z dlugim trzonkiem prawdziwy profesjonalista Używam tego produktu od:2 lat Ilość zużytych opakowań:1

Ogólnie nie mam zastrzeżeń, mógłby być minimalnine większy. Wkurza mnie w nim to, że ciągle jeszcze wyłazi włosie (zazwyczaj jedna sztuka na makijaż). Przed nim miałam pare lat pędzel Sephory i tamten był jednak moim zdaniem lepszy (bardziej pasował mi rozmiar, włosy nie wyłaziły). Mimo to nie mam większych zastrzeżeń. Pędzel jest solidnie wykonany, nie podrażnia. Żeby włosie nie wychodziło to byłabym szczęśliwsza. Może trafiłam na gorszy model. Kupiony w USA w Macys. Bo żeby z allegro to byłoby dla mnie wszystko jasne.Używam tego produktu od:kilak miesięcy Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1