Revolution Beauty (Makeup Revolution) Brow Tint Żel do brwi

Bardzo polecam ciepłym blondynkom kolor taupe! U mnie jest idealny :) przerobiłam już kilka rodzajów henny do brwi i zwykle farbowały zbyt mocno, na rudo, łapały same włoski kiedy zależało mi też na lekkim zabarwieniu skóry… A ten produkt wprost odwrotnie, spełnia moje wszelkie oczekiwania! Jak dla mnie w użyciu jest bardzo prosty, pędzelek do nakładania sprawuje się całkiem poprawnie, przy odrobinie wprawy i ewentualnych poprawkach patyczkiem higienicznym można bez większego wysiłku uzyskać pożądany kształt. Zapach octowy, ale nie natrętny, da się wytrzymać. Trzymam produkt trochę krócej niż zaleca producent, bo boję się przesadzonego efektu - już wolę robić taki zabieg częściej, niż raz, a „dobrze” ???? Godzinka wystarcza u mnie. Jedyne co u mnie się nie do końca sprawdza, to efekt peel off - nie wiem, co robię źle, czy może to moje brwi są jakieś dziwne, ale nie umiem usuwać produktu w ten sposób. Nie daję rady złapać w taki sposób zaschniętego żelu, by schodził równomiernie. Zmywam go więc wodą, nasączonym wacikiem albo po prostu przemywam całą buzię. Schodzi bez problemu i zostawia naprawdę fajny efekt który utrzymuje się kilka dni! Wydaje mi się, że żel będzie całkiem wydajny, używałam już kilka razy i nadal nic się nie dzieje, nie zasycha. Jestem bardzo zadowolona i myślę, że na stałe zagości w mojej kosmetyczce :)

Revolution Brow Tint -Taupe używam gdy chce przyciemnić brwi-produkt z powodzeniem sprawdza się w tej roli. Mam makijaż permamentny brwi w dość jasnym odcieniu -żelu przyciemniającego używam więc okazjonalnie,gdy chce by efekt "zrobionych"brwi był bardziej wyrazisty i widoczny. Produkt używam tak jak w instrukcji: -Nakładam go na brwi i skórę na około 2 godziny.W tym czasie konsystencja żelu zastyga tak że bez problemu można ją zerwać. Efekt jest w moim wypadku bardzo wyrazisty-brwi są wyraźnie przyciemnione i podkreślone,wyglądają tak jak świeżo co zrobiony makijaż pernamentny. Efekt utrzymuje się u mnie z powodzeniem dobry tydzień-mimo tego że mam tłustą skórę w okolicy czoła i brwi więc nawet prawdziwy permamentny makijaż wytrzymuje u mnie tylko około roku i trzeba go poprawiać. Brwi po użyciu tego żelu są bardzo ladne ,optycznie zagęszczone i wyraźnie ciemniejsze i podkreślone. Myśle że jest to super alternatywa dla henny dla osób które nie mają czasu/nie lubią korzystać z usług kosmetyczek. Opakowanie 6 ml wystarcza na długo-robiłam już nim brwi około 7 razy i nadal w opakowaniu jest sporo produktu. Miałam już inne tegl typu kosmetyki -ten jest zdecydowanie moim faworytem bo daje najmocniejszy i najtrwalszy efekt. Do czego mogłabym się przyczepić? -Zapach.Mocny i specyficzny,wyraźnie zalatuje alkoholem i "chemią". -Dostępność.Trudno go dostać w drogeriach,ja zamówiłam przez internet. Ogólna ocena -5. Polecam dla osób które dopiero zaczynają przygodę z brwiami-bezpieczny i łatwy w użyciu kosmetyk który daje fajny efekt. Można pobawić się Nim i sprawdzić jak będziemy wyglądały i czuły się w "mocnych"brwiach np przed makijażem pernamentnym.

Bardzo lubię ten żel. Szczególnie lubię używać gdy mam wyregulowane brwi, bez henny. Wtedy efekt jest najlepszy.Mamy do wyboru kilka odcieni, ja wybrałam akurat pośredni ponieważ rozjasnialam włosy. Serdecznie polecam, żel utrzymuje się długo i potrafi scalic włoski. Jest latwy w aplikacji, łatwo dostępny i w całkiem niskiej cenie. Myślę że jest to najlepszy żel do brwi z makeup Revolution - głównie odnoszę się do trwałości.

Produkt jest zamknięty w eleganckim opakowaniu z wygodnym pędzelkiem. Jest dostępny głownie w Hebe oraz w drogeriach internetowych. Mam najciemniejszy odcień. Sam tint troszkę śmierdzi, jest dosyć gęsty i pomimo pędzelka dosyć ciężko go się nakłada (głównie przez to, że jest za gęsty i jest problem, żeby zaaplikować go między włoskami). Efekt jakiś jest, ale dość krótkotrwały. Być może jeśli ktoś oczekuje bardzo delikatnego efektu, to zda to egzamin. Ściąga się dość łatwo metodą peel off. Chociaż czasem się przydaje zwykły wacik nasączony wodą. Wystarcza na kilka aplikacji, dość wydajny. Niestety tint w niektórych miejscach w tubce wysycha. Taki trójkowy rzekłabym, spodziewałam się dużo lepszego efektu i produkt trochę mnie nie zadowolił. P.S. Do henny ten produkt się nie umywa oczywiście.

Fajny produkt, ale niestety efekt jaki daje prawie całkowicie zmywa się już po pierwszym demakijażu. Jest bardzo łatwy w użyciu, ale trzeba nałożyć go dość precyzyjnie, żeby nie zafarbował skóry wokół brwi. Buteleczka jest mała i poręczna, a sam pędzelek dość smukły. Konsystencja jest bardzo gęsta, a produkt pachnie trochę jak ocet. Gdy nałożymy produkt na brwi trzeba odczekać jakiś czas - producent podaje, że do 2 godzin i ja akurat trzymam się tego czasu. Po upływie 1,5h produkt sam delikatnie zaczyna odchodzić z krawędzi brwi, ściąganie go odbywa się jak w przypadku masek peel-off. Proces ten jest bardzo przyjemny, nie ciągnie i nie wyrywa brwi, schodzi gładko. Po usunięciu zaschniętego produktu otrzymujemy pięknie wyrysowane brwi (jeśli nałożymy produkt równo), wygląda to bardzo ładnie i naturalnie, nie tylko brwi zostają zafarbowane, skóra również. Mój kolor to Taupe - brwi i skóra są w kolorze brązowym, nie jest bardzo ciemny, powiedziałabym, że jest to średnio-ciemny brąz, trochę rudawy. Trochę średnio mi to pasuje, ponieważ mam włosy w kolorze zimnego, ciemnego brązu i widzę za duży kontrast między kolorem brwi i włosów. Po pierwszym demakijażu produkt jest prawie niewidoczny - zostaje tylko delikatny kolor na skórze. U mnie jest to jasny brąz wpadający w rudy. Więc kolor nie siedzi mi totalnie. Ale jego zaletą jest to, że zmywa się w miarę równo, nie zostawia dużo pustych miejsc. Podsumowując - fajne rozwiązanie dla osób które nie lubią wyrysowywać sobie brwi, na pewno wygodniejsze.

Opakowanie. Brow Tint znajduje się w kartonowym opakowaniu, na którym znajdziemy takie informacje jak kolor żelu, obietnice producenta, instrukcja obsługi, gramatura (6 ml), data ważności (6 miesięcy od otwarcia) oraz oznaczenie, że produkt jest wegański i cruelty-free. Wszystkie te informacje są tylko w języku angielskim. Właściwy produkt mieści się w niewielkim opakowaniu podobnym do niektórych pomadek w płynie. Aplikator to całkiem mały i wąski pędzelek. Łatwo nim wyrysować kształt brwi, jednak do precyzyjnego rysunku (np. końcówki) używam cienkiego ściętego pędzelka. Konsystencja i zapach. Żel jest gęsty i kleisty. Nie rozlewa się, więc aplikacja przebiega łatwo i praktycznie bezproblemowo. Brow Tint ma formułę peel off, więc po odpowiednim czasie należy go delikatnie zerwać/usunąć. Produkt szybko zastyga, zatem nie ma obawy, że go zetrzemy lub coś ubrudzimy przy przypadkowym dotknięciu. Niestety nie potrafię jednoznacznie określić zapachu. Z pewnością jest chemiczny. Dla niektórych może być trochę drażniący. Jednak nie czuć go podczas aplikacji, chyba że podsuniecie sobie opakowanie pod nos. Produkt bardzo łatwo i szybko się aplikuję. Producent zaleca, aby pozostawić Brow Tint na czas do 2 godzin. I ja się do tego stosuję. Nie zostawiam na krócej, ba, nawet raz miałam żel o wiele dłużej. Po prostu o nim zapomniałam, ponieważ jest niewyczuwalny na twarzy. Brow Tint zawsze używam po dobrym oczyszczeniu twarzy z makijażu i przed użyciem jakiejkolwiek pielęgnacji. Przeważnie wieczorem. Dzięki temu mam pewności, że produkt dobrze przyczepi się skóry. Zawsze nakładam go dość sporo, aby każdy włosek został dokładnie pokryty. Ponadto im większą ilość produktu nałożymy, tym łatwiej potem schodzi. Brow Tint szybko zasycha i nie daje uczucia ściągnięcia. Bardzo łatwo i bezboleśnie schodzi z brwi, nie wyrywając przy tym żadnych włosków. Zaraz po zdjęciu produktu kolor brwi jest bardzo intensywny, jak po pomalowaniu pomadą. Tint farbuje również skórę. Kolor 'na świeżo' jest szaro-czarny, w chłodnej tonacji i pozostają takie do pierwszego mycia. Po pierwszym myciu brwi zmieniają się na bardziej brązowe i już w ciepłej tonacji. Kolor wypłukuje się i brwi stają się trochę jaśniejsze. Niestety Brow Tint szybko zmywa się ze skóry i po myciu pozostaje go niewiele. Po trzech dniach, czyli po 6 myciach po 'farbowaniu' zostają niewielkie ślady. Skóra pod brwiami ma lekko zielone zabarwienie, a włoski prawie wróciły do własnego koloru. Producent obiecuje, że efekt zabiegu utrzymuje się do 3-4 dni i tu się zgodzę. Oczywiście początkowo brwi są dość intensywne, ale stopniowo i w ładny sposób zmywają się pozostawiając je zdefiniowane. Produkt mnie nie uczula i nie podrażnia. Jedyny minus jaki widzę w Brow Tint to fakt, że słabo trzyma się skóry i z niej usuwa się najszybciej. Bardzo lubię żel Brow Tint. Stosuję go od dłuższego czasu, na przemian kolor Medium Brown i Taupe. Wiem, że krótko się utrzymuje, ale i tak wolę go bardziej niż hennę. Chyba dlatego, że jest szybszy w użyciu.