Efektima Hialu-lift, Hydrożelowa maska na twarz 

Maseczkę otrzymałam dość dawno w jakimś boxje z kosmetykami, a ponieważ ostatnio po przeglądzie zapasów doszłam do wniosku ze mam zbyt pokaźny skład maseczek w płachcie to przystąpiłam do ich używania i tak Efektima, Hialu-lift poszła w obroty na sam początek ze względu. na kończącą się datę przydatności.. Opakowanie w formie tekturowej saszetki utrzymanej w złoto. purpurowej kolorystyce z wycięciem w formie kwiatu lotosu przez które widać cześć płachty. Na odpakowaniu zawarte zostały dokładne informacje dotyczące składu, stosowania i przeznaczenia. Wewnątrz tekturowego kartonika znajduje się przezroczysta saszetka z złotą obwolutą i nacięciem do otwarcia. Maseczka pięknie wygląda w opakowaniu widać żelową i złoto mieniącą. się płachtę zanurzoną a raczej pływającą w dużej ilości wodnistego serum. Płachta jest cienka i delikatna , dlatego trzeba uważać by nie porozrywać ją przy rozkładaniu. Ilość serum jest ogromna i ja poczekałam aż cześć skapie do saszetki podczas jej wyciągania, żeby nie lało mi się po twarzy i szyi. Płachta ma odpowiednia wielkość, problem jest z otworami na oczy, które. są zbyt małe i osadzone zbyt blisko siebie, ale nie jest to bardzo uciążliwe podczas stosowania maski. Serum ma całkowicie wodnistą konsystencje i prawie niewyczuwalny zapach. W składzie sporo substancji aktywnych, kolagen, kwas hialuronowy, panthenol, ekstrakt z alg, olejek różany, witamina E, wyciąg z owoców winorośli i na przedostatnim miejscu znalazło się. złoto. Producent zaleca trzymanie maski 30 minut i tak tez zrobiłam , choć po kilkunastu minutach płachta zaczęła zsuwać i odklejać się od buzi , wymagała poprawek i dociskania do twarzy, trochę to denerwujące. Podczas całego czasu wyczuwałam delikatne , ale przyjemne uczucie chłodzenia. Zaraz po usunięciu maseczki na skórze pozostaje klejącą, wilgotna warstwa która wchłania się w ciągu kilku minut. Buzia po użyciu. wyglądała bardzo ładnie , ale niestety ten stan trwał krótko i cały czar prysnął po około godzinie. Skóra w tym czasie była ładnie napięta z dobrym nawilżeniem, widoczny był delikatny efekt liftingu. Cera była ładnie rozświetlona dzięki czemu koloryt wydawał się bardziej równomierny , a twarz wyglądała na wypoczęta i zdrową. I gdyby skóra pozostawała w takiej kondycji jeden dzień albo choć kilka godzin, to było by dobrze, bo maska sprawdziła by się przed wielkim wyjściem lub ważnym spotkaniem , a tak zanim zdążymy wyjść z domu to po pięknym wyglądzie nie będzie żadnego znaku. Szkoda bo zapowiadało się super.

Miałam trzy sztuki tej maseczki, z czego dwie trafiły do kosza -zawiera ona bardzo dużo płynu, który procz tego, że w dużej ilości zostaje w opakowaniu to ocieka z maski - spływa na wszystko -zanim jakimś cudem udało mi się jà nałożyć - porwała się w kilku miejscach -Oczywiście nie wchodzi w grę chodzenie z nią po domu, a jedynie leżenie ( i tak pomimo pozycji leżącej maska cały czas zjeżdża z twarzy - i nie wiem kto w takich warunkach przeleżalby z nią 30 minut +skóra na szczęście jest nawilżona tym co pozostało na twarzy, a nie zdążyło spłynąć ... I z plusów to na tyle .... Nie polecam

Ogólnie efekt fajny, twarz jest dobrze nawilżona, wygładzona. Zaczerwieniania są mniej widoczne i buzia wygląda świeżo, zdrowo. Pomimo dobrego działania samo nałożenie maski zajmuje trochę czasu gdyż ma żelowa konsystecję i jest bardzo delikatna. Ogromnym minusem są również małe otwory na oczy, nie da się dobrze ułożyć maski na twarzy. Stosując tą maseczkę trzeba się położyć na 30 min bo zjeżdża z twarzy. Uważam że te 30 minut mogłabym trochę lepiej wykorzystać niż leżeć.

Maseczka ma śmieszną, galaretowatą formę, gdy jest w opakowaniu widzimy, że ma bardzo dużo esencji, jednak gdy ją wyjmiemy większość niej pozostaje w opakowaniu a nie na masce. Aplikacja tej maski to masakra, ciężko ją rozłożyć, trzeba to robić bardzo delikatnie aby jej nie porwać, źle dopasowuje się do twarzy, otwory na oczy i usta średnio pasują, płatek na nos jest za krótki. Maska źle przylega, ciągle spływa w dół, da się ją używać jedynie w pozycji leżącej inaczej zalecane 30 minut będzie ciężkie do zniesienia, czeka nas ciągłe podciąganie maski do góry która przy tym się rwie, Jeśli chodzi o działanie jest okej, chłodzi twarz, rozświetla ją i pozostawia niewiele świecących drobinek, twarz jest nawilżona i miła w dotyku.

Maska ta zawiera kwas hialuronowy oraz kolagen i ma za zadanie wygładzić, zmniejszyć widoczność zmarszczek, nawilżyć oraz poprawić elastyczność naszej skóry. Maska to taka żelowa płachta, która ma zatopione w sobie złote drobinki i mi przypomina meduze z Bałtyku Zatopiona jest w dużej ilości płynu, który dziwnie pachnie Niby dobrze przylega do twarzy ale coś poszło nie tak w okolicy oczu Po ok. 5 min od nałożenia czułam delikatne pieczenie ale za chwilę to przeszło i czułam już tylko chłodek Jak radzi producent tak też trzymałam maskę 30 min Po ściągnięciu jej moja buzia była ładnie rozświetlona, rewelacyjnie nawilżona, miękka, gładka i elastyczna Redukcji zmarszczek nie zauważyłam bo ich nie mam Jeszcze następnego dnia moja buzia była w bardzo dobrej kondycji Jeżeli chodzi o efekt wizualny z tą maską na twarzy to jak patrzyłam w lustro to sama ze sobą źle się czułam... Po prostu wygląda się w tej masce źle. No ale co tam... Maska działa i to jest najważniejsze a jeżeli nie chcecie wystraszyć swego chłopa lub potomstwo to nałużcie ją kiedy pójdą spać. Po co ich prowokować :)

Zdecydowany plus za efekt minus za nakładanie i wykonanie maski Maskę żelowa miałam okazje użyć pierwszy raz dlatego byłam jej ciekawa , ogólnie już sam jej dotyk mnie lekko zniechęcił :) maska ma zle wycięte otwory na oczy i usta , do tego spływa i trzeba ja ciagle poprawiać wiec używając jej najlepiej jest postawić na pełen relaks leżąc :) Sam efekt mnie zadowolił , skóra była nawilżona , wygładzona , prominenna i jakby młodsza :)

Sam efekt końcowy spodobał mi się ale aplikacja maski zdecydowanie na nie. Maska jest słabo wycieta na oczy, chciałam ją dopasować ale przerwała się, zjeżdża z twarzy dlatego w tej masce trzeba być w pozycji leżącej przez 30 minut. Choć dla niektórych może to być plus bo mają czas na nadrobienia np zaległości książkowych, tak jak było w moim przypadku :)). Efekt za zakończeniu - skóra gładka i dobrze nawilżona. Wyglądała na promienną i bardziej zdrową.