Orientana Maska z jedwabnej tkaniny na twarz `Granat i zielona herbata` 

Fajna maska, do częstego stosowania. Stosuję ją kilka razy w miesiącu. Świetnie odżywia cerę, nawilża i odżywia. Jej naturalny skład idealnie dba o moją cerę. Skóra widocznie jest rozświetlona, odżywiona i ujędrniona. Maskę nakładam na oczyszczoną cerę, pozostałość z maski również wklepuję i wmasowuję w twarz. Jestem bardzo zadowolona ze efektów, bo na prawdę skóra jest po niej promienna i znacznie odświeżona. Bardzo polecam wszystkim, maseczka idealnie sprawdza się przy mojej tłustej/mieszanej cerze. Materiał maseczki pasuje do mojego kształtu twarzy, jest łatwa w użyciu, a skóra jest mi wdzięczna za tą pielęgnację. :)

Maska na twarz wykonana z naturalnego jedwabiu, nasączona biopeptydami, ekstraktem z granatu i zielonej herbaty. Działa łagodząco, rozświetlająco, ujędrniająco i nawilżająco. Specjalny jedwab doskonale przylega do twarzy i następuje równomierne wnikanie substancji aktywnych w skórę. Maseczka składa się z dwóch części-jedwabnej i foliowej. Nakładamy na oczyszczoną twarz jedwabną częścią do skóry, a foliową częścią na wierzch. Płat maseczki jest cienki i delikatny, bardzo dobrze nasączony aktywną esencją. Warto po nałożeniu lekko docisnąć i zdjąć folię. Maseczkę trzymałam na twarzy 25 minut. Resztę płynu z saszetki wtarłam w szyję i dekolt. Cera po zastosowaniu jest bardzo dobrze nawilżona, rozświetlona, wyraźnie ukojona i oczyszczona. Jedwabna maska z naturalnego jedwabiu na twarz orientana to mój faworyt????❤

Maseczka jest wykonana z jedwabnej tkaniny a z drugiej strony znajduje się folia, którą należy zdjąć po nałożeniu płachty na twarz. Ma swoje plusy i minusy, ale lubię ją i sięgam, gdy zależy mi na natychmiastowej poprawie wyglądu cery. Płachta jest mocno nasączona, aż z niej cieknie. Otwory na oczy są nie najlepiej wycięte - materiał wpada mi na oczy, co grozi dostaniem się esencji do środka. Producent zapewnia, że używanie tego produktu nie wymaga pozycji leżącej, natomiast ja z uwagi na moje wrażliwe oczy, wolę leżeć i mieć je zamknięte podczas spa z tą maseczką. Muszę jednak przyznać, że materiał dobrze przylega do twarzy, nie ma mowy o spadaniu. Warto również zaznaczyć, że praktycznie wcale nie pachnie. Maseczka ma za zadanie nawilżać, rozświetlać, ujędrniać i łagodzić. Zauważyłam silne działanie nawilżające i rozświetlające. Skóra wygląda świeżo, odzyskuje młodzieńczy blask. Na pewno nie jest to maseczka dla niecierpliwych bądź zabieganych, gdyż producent zaleca by trzymać ją na twarzy 25-30 minut. Maseczka kosztuje ponad 15 zł, więc jest to dość sporo jak na jednorazową aplikację. Uważam jednak, że warto wydać tę kwotę ze względu na natychmiastowy efekt. Szczególnie polecam aplikację tej maseczki przed jakimś ważnym wyjściem.

To jedna z tych masek, które tak cudownie wpływają na moja cerę. Ma wszystko to co dobra maska mieć powinna. Jest wystarczająco mora i wygodnie sie ja trzyma na twarzy. Ojjj tak... Super przyjemne uczucie odprężenia i ten relaks. Najważniejsze jest jednak działanie maski: świetnie nawilża, odżywia i regeneruje, koi i odpręża skórę. Odświeża. No i mega dla mnie ważne dizalanie delikatnie ujędrniające , liftingujące - jest! Maska rzeczywiście działa , regularnie stosowana odmladza twarz. Tego nie sposob jest nie zauważyć. Skora wyglada czysto i młodo. Tylko jedna uwaga : Ta maska może uzależniać :) wiem to po sobie. Oczywiście, że polecam!

Całkiem przyjemna maska, jednak na mnie szału jakiegoś nie zrobiła, ot lekkie nawilżenie i tyle. Trzeba bardzo uważać przy otwieraniu, bo materiał jest doczepiony do sztywnego plastiku i łatwo jest to oderwać, a potem ciężko maskę rozłożyć.

Użyłam już niezliczoną ilość opakowań :) Maseczka dogłębnie nawilża, ujędrnia i regeneruje naskórek. Przywraca cerze elastyczność i jędrność. Dodatkowo posiada właściwości rozjaśniające i ujednolicające koloryt. Jestem od niej uzależniona :)

Maseczke użyłam już kilka razy ✔️ Dobrze nasączona ✔️Super przylega do skóry ✔️ Efekt Wow! ✔️ Skóra jest nawilżona, odżywiona i rozjaśniona ✔️ Fajne opakowanie ✔️ Cena adekwatna do produktu ✔️ Skład super Polecam, przy regularnym stosowaniu działa cuda z. Przebarwieniami

Maska na prawdę genialnie nawilża skórę. Świetnie sprawdza się jako produkt pierwszej potrzeby, kiedy skóra wymaga silnej odnowy. Ogromnym plusem jest płat wykonany z jedwabiu, dzięki czemu mam wrażenie, że składniki serum jeszcze lepiej wchłaniają się w skórę. W saszetce jest też spora ilość produktu, którą można dodatkowo wmasować w skórę.

Maska jest na jedwabiu, co jest dużym plusem. Doskonale przylega do twarzy, nie zsuwa się. Głęboko odżywia i nawilża skore, ale dodatkowo rozjaśnia przebarwienia. Jest porządnie nasączona! Polecam

Przez długi czas pod oczy używałam płatków chłodzących potem przeszłam na te maseczki z Orientany. Bardzo je lubię, cienie są lekko rozjaśnione, cera jest promienna i oczy nie wyglądają na zmęczone. Używam regularnie i naprawdę działa

Naprawde dobrze nawilzajaca maska! Zakupilam,zeby odzywic moja przesuszona skore i trafilam w 10! Dobrze nawilza, nie zapycha porow, dodaje cerze blasku, po prostu ja super odzywia:)

Wiadomo, że kosmetyki cudów nie zdziałają. Ogólnie trzeba podejścia holistycznego i cierpliwości. Inaczej jest w przypadku tej maski. Efekt jest już po pierwszym zastosowaniu. Sama bym tego nie dostrzegła ale moi bliscy dali o tym znać. Mówili, że moja cera wygląda na zdrowszą, młodszą i świetlistą. Taki rezultat otrzymywałam po każdym użyciu maseczki. Po takim zabiegu jedynie ściągałam płachtę i nic więcej już nie nakładałam na twarz. Obawiałam się zapchania porów, bo często mnie to spotyka po użyciu takich produktów. Nic takiego nie miało miejsca. Nie wystąpiło żadne podrażnienie nawet w moich najwrażliwszych strefach. Maska jest bardzo wygodna w użyciu, materiał rzeczywiście jest delikatny i dobrze dopasowuje się do kształtu twarzy. Esencja długo utrzymuje się na materiale, jednocześnie nie postawiając warstwy na skórze. Używałam różnych masek w płachcie od Orientany i ta dla potrzeb mojej skóry jest najlepsza.

Nie znoszę tej formy masek i pewnie nigdy bym jej nie kupiła, ale pokusiłam się o zakup zestawu Orientany, w którego skład wchodziła, więc i za test się zabrałam! Wstałam rano z opuchniętą i zmaltretowaną twarzą, myślę sobie- gorzej już wyglądać nie będę.....testujemy. Maskę łatwo rozłożyć, idealnie przylega do twarzy, nie zsuwa się mimo dzikich ruchów po domu ;). Efekt- świetne nawilżenie, rozświetlenie, ujędrnienie. Opuchnięcia ustąpiły, zaczynam przypominać człowieka hehe.... więc tak! Lubię. Na duuuży plus- nie podrażniła, nie uczuliła nawet w okolicy oczu(z tym mam ciągły problem). Wręcz przeciwnie. Jestem zadowolona i na pewno do niej wrócę, choć płacht nie znoszę. Na minus- po wyschnięciu skóra się lekko klei.

Niestety nie byłam w stanie jej nawet założyć, maska śmierdziała połączeniem alkoholu z jakimś olejkiem. Dla mnie zapach jest jedną z ważniejszych zmiennych, nie mogłabym mieć takiego zapachu dłużej w okolicach swojego nosa.

Akurat jestem w trakcie dość ostrego, trzydniowego traktowania mojej skóry maseczką na zielonej glince i węglu, bo buzia zaczęła wykazywać pierwsze objawy potężnego wysypu. Więc reaguję. Jednak jak to przy takiej masce, potężne odtłuszczenie cery niesie za sobą wysuszenie i lekkie ściągnięcie, więc wybrałam tę maskę, mając nadzieję na nawilżenie. Bardzo lubię te płachty z orientany, opisywałam ją dokładniej przy masce algowej(moim faworycie do tej pory) i tu się nic nie zmienia: dobrze przylega, świetnie wykrojona, można także zadbać o powieki, nie wysycha zbyt szybko. Ta maska faktycznie bardzo mocno nawilża. Skóra po użyciu jest mega zadowolona i napełniona wodą, przez co zyskuje też więcej blasku. Użyłam jej rano i tego dnia makijaż świetnie mi się trzymał (a miałam makijaż sceniczny, więc było co trzymać), a skóra ładnie się wyświecała, "na efekt glow" (a stałam w pełnym słońcu, więc jak dla mnie nawet "efekt wow"). Tak więc ta zielona herbata też się tam spisała bardzo fajnie :) Esencji było naprawdę ogromnie dużo, nasmarowałam więc szyję, dłonie i dekolt bardzo obficie, a jeszcze starczyło żeby maskę na buzi wspomóc tą esencją ;) Chociaż bardzo przyjemnie mi się jej używało i jestem zadowolona z efektów, nie były to wyrzucone w błoto pieniądze, to jednak maska ma pewne wady. W sumie to jedną, ale bardzo dużą. Esencja po wyschnięciu niemożliwie się lepi. Po południu z szyi zaczęłam ściągać kulki jak z gumy i to nie było nijak komfortowe ani fajne. Twarz przed nałożeniem makijażu opłukałam, bo już widziałam co się dzieje i wiedziałam, że nie będzie możliwości nałożyć na to minerały. Po opłukaniu (nie umyciu, tylko rozmiękczyłam tę klejącą warstwę) wklepałam w buzię dodatkową warstwę innej esencji i lekki krem, wtedy wchłonęło się ładnie i bez większych problemów. Nie jest więc to coś, co spowoduje, że nie kupię więcej tej maseczki, natomiast jest to coś, co sprawia, że wolę wersję algową. Ogólnie bardzo dobrze oceniam ten produkt, wolę dać 16 zł rodzimej firmie, niż za porównywalny lub dużo gorszy efekt firmie azjatyckiej (a tam to już działanie to czysta loteria).

Maski w płacie to jednak produkt nie dla mnie dlatego oceniam ja z perspektywy osoby która ma małe z nimi doświadczenie i nie najlepsze. Maseczka ma przyjemny zapach, nie zbyt intesywny. Jest raczej prosta w użyciu, wycięcia są w dobrych miejscach więc przykryjemy cała twarz łącznie z powiekami. Co do działania. Nic mnie nie podraznialo, bolało, nieładnie pachniało :) generalnie 30 minut z maską obyło się bez żadnych szkód. Można z nią chodzić bo nie spadnie(jeść odradzam :D). Po zdjęciu nie widziałam żeby zadziała jakoś na skórę. Miałam taką jak przed założeniem :/ po wklepaniu reszty z płatka skóra była lepka. Nie poczułam nawilżenia mimo że przed nałożeniem użyłam peelingu żeby miała szansę na dobre wchlonienie się. Po paru minutach i tak musiałam użyć kremu bo nawilżenie było zerowe. To był pierwszy raz z tą maseczka ale i tak jej nie kupię. Nie tego sie spodziewalam. To nie dla mnie.

delikatny i przyjemny zapach. Nie drażni nosa, jest jedynie takim delikatnym, przyjemnym dodatkiem. Maseczka poskładana jest w kwadracik i oblepiona jest płynem. Mimo tego, nie miałam problemu z rozłożeniem jej. Nie było też problemu z przyłożeniem jej do twarzy, Jedwabna tkanina z łatwością przylegała do twarzy. Jej wielkość jest też adekwatna i powinna pasować do większości twarzy. Po odlepieniu od niej części foliowej, możemy z łatwością poprawić ją na naszej twarzy. A jeśli zostanie nam jakiś nadmiar, łatwo ją zagiąć. Jest bardzo delikatna, ale nie sprawia wrażenia takiej, która miałaby się podrzeć. Jej grubość jest zdecydowanie odpowiednia. Maska świetnie przylega do twarzy i nie odkleja się. Z łatwością możemy w niej oglądać telewizję, wykonywać codzienne obowiązki. Nie musimy leżeć, maska na pewno nam nie spadnie i nie odklei się. W opakowaniu zostało nam jeszcze trochę płynu i możemy go nałożyć na szyję i dekolt :) Jak dla mnie taka forma maski jest zdecydowanie lepsza niż te o płynnych konsystencjach. Oszczędzamy dzięki temu czas na nakładanie i potem zmywanie maski. Tą maseczkę ściągamy jednym ruchem ;) . Po pierwsze, na twarzy pozostaje nam taka jedwabna warstwa, która wchłania się przez ok 5 minut, może nawet szybciej. Skóra w dotyku jest delikatna i gładka, a zaczerwienienia są widocznie zmniejszone. Skóra jest też odżywiona i rozjaśniona. Wydaje się być bardziej promienna. Pozostawia takie przyjemne uczucie świeżości. Na pewno też nawilżyła moją skórę i zauważyłam, że suche skórki znikły i na razie się nie pojawiają. Idealna maseczka, jeśli potrzebujecie odświeżenia swojej skóry. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Przyjrzałam się firmie Orientana i postanowiłam sprawdzić jakichś kosmetyk od nich bo używają ciekawych i egzotycznych składników. Wybrałam maskę bo po maseczkach najszybciej widać efekty;) Maseczkę oceniam na 4. Faktycznie ładnie nawilżyła i lekko rozjaśniła cerę. Wyrównania zmarszczek nie zauważyłam. Odejmuję 1 gwiazdkę bo ciężko jest ją wyjąć z opakowania i rozłożyc - ale to taka specyfika tych masek na tkaninie. No i wyglada sie w nich jak Hannibal Lecter - lepiej się nie pokazywać nikomu:)