Yope Naturalny żel pod prysznic `Zimowa bombonierka` 

Szczerze doceniam starania firmy aby tworzyć kosmetyki o dobrych składach i ogólnie przyjazne światu ale co z tego kiedy ten żel był szczególnie słabo przyjazny mnie. Niby myje ale jakby słabo (no nóg po chodzeniu boso nie domył) , niby pachnie ale jakoś sztucznie, niby się pieni ale wiadomo średnio, no w sumie zwykłe myjadło a kosztuje sporo. Niestety nie przekonał mnie. Wolę np 3x tańsze żele z organic shop.

Żel pod prysznic dostałam od mamy na święta, zapach zdecydowanie kojarzy się z mroźnymi wieczorami przy kominku z pyszną żurawinową herbatą i paczuszką czekoladek. Produkt zamknięty w opakowaniu z pomocą za co plus, dozuje odpowiednią ilość produktu który wystarczy na umycie całego ciała, konsystencja żelowa przeźroczysta o lekko żółtawym zabarwieniu. Pierwsza formuła po której nie miałam uczucia ściągnięcia i wysuszenia. Skóra była mięciutka i nadal nawilżona tak jak przed wejściem pod prysznic. Grafika na opakowaniu także cudowna jedyna w swoim rodzaju, a na swój sposób urocza, żel był bardzo wydajny gdyż starczał spokojnie na 2-3 miesiące. Dla niektórych może przeszkadzać to że się nie pieni, ale to nie znaczy, że nie myje ;)

Żel o pięknym zapachu wiśniowych slodyczy, delikatny dla skóry, nie pozostawia uczucia suchości po kąpieli. Jest dość rzadki przez co może być mniej wydajny, jednak ja jestem zadowolona z produktu. Polecam posiadaczom wrażliwszej skóry. Jego zapach mnie zachwycił

Już prawie o nim zapomniałam. Kupiłam żel w sezonie zimowym. Uwielbiam takie połączenia zapachowe na zimę. Żel jest świetny i pod względem delikatności, jak i mycia skóry, a także jeśli chodzi o zapach. Moim zdaniem jest unikatowy i nie spotkałam się z czymś podobnym w drogerii, a tym bardziej że jest to kosmetyk bez tzw. śmieci. Gorąco polecam, choć tylko w promocjach, ponieważ cena regularna jest trochę za wysoka, jak za produkt, który nie należy do najwydajniejszych.

Po prostu jestem zakochana w tym zapachu. Cudowny słodki i bardzo przyjemny. Żel ma fajne opakowanie z pompką co jest bardzo na plus no i te słodkie nadruki. ???? Żel jest wydajny niby jest trochę 'wodnity' przy użyciu ale ogólnie dobrze się pieni i wystarczy na prawdę odrobinę zaaplikować żeby umyć całe ciało. Bardzo dobrze oczyszcza i skóra po nim przynajmniej u mnie nie jest ani przesuszona ani napięta.

Mam mieszane uczucia co do tego produktu. Z jednej strony przyjemny, słodki zapach (choć to akurat jest swestią gustu, ponieważ to jeden z tych zapachów, który albo się kocha albo nienawidzi:)) oraz hasło "97% składników pochodzenia naturalnego oraz o niskim stopniu przetworzenia", a jednak się nie polubiliśmy. Prawdopodobnie jest to kwestia mojej delikatnej skóry oraz AZS, jednak po umyciu się tym produktem mam uczucie natychmiastowego wysuszenia i ściągnięcia skóry. Odczuwam dyskomfort w postaci lekkiego pieczenia, co zmusza mnie do natychmiastowego użycia balsamu. Nadmienię, że od dawna stawiam na naturalną pielęgnację i przetestowałam już mnóstwo naturalnych żeli pod prysznic i tego typu efekty występowały u mnie niezmiernie rzadko... Niestety, pomimo dobrych chęci nie polecam tego żelu wrażliwcom...

Ten żel pod prysznic od Yope kupiłam pod wpływem impulsu, gdy w jednej z drogerii miałam okazje sprawdzić zapach ów produktu. Momentalnie się w nim zakochałam i wiedziałam, że z promocją lub bez - muszę go mieć, zwłaszcza, że wtedy na sklepowej półce został tylko jeden. Opakowanie jest typowe dla kosmetyków tej marki, z logiem firmy i wybranym zwierzątkiem, w tym wypadku jest to sowa w zimowej czapce. Dla fanki koloru różowego dodatkowe akcenty w tym że odcieniu, jak i w fiolecie, były kolejnym bodźcem do zakupu i dodatkową zaletą. Produkt wydobywamy z plastikowego, ciemnego, typowego dla kosmetyków naturalnych opakowania za pomocą pompki, co świetnie się sprawdza w tego typu kosmetykach. Zapach tego żelu to dla mnie absolutne cudo, dla którego przepadłam dosłownie w chwilkę i nie odkochałam się nawet do momentu, aż skończyłam ów kosmetyk. Jestem osobą, której zapachy szybko się nudzą i potrzebuje prędkiej zmiany, a przy tym produkcie nic takiego się nie stało. Każda kolejna kąpiel była połączona z ekscytacją i chęcią czucia tego intensywnego, mocno słodkiego zapachu. Jest to prawdziwa zimowa bombonierka, która jednak dla wielu osób może być mdła i za silna, ale dla mnie okazała się w sam raz. Żel raczej słabo się pieni, powiedziałabym, że praktycznie wcale. Dla osób, które na co dzień używają i przyzwyczaiły się już do kosmetyków naturalnych nie będzie to żadne zdziwienie i przeszkoda. Mi to w ogóle nie przeszkadza, przyzwyczaiłam się do takich formuł i bardzo je polubiłam, zwłaszcza, że często idą w parze ze świetnym składem i brakiem SLSów oraz SLESów. Produkt dobrze myje skórę i pozostawia uczucie świeżości. Żele od Yope totalnie należą do moich ulubionych i stale goszczą na półce obok mojej wanny. Do zapachu Zimowej Bombonierki z pewnością jeszcze wrócę, ale w okresie jesienno-zimowym. Jest to produkt, którym z łatwością możemy podbić świąteczny klimat i zimową atmosferę.

Żel jest ok, ale nie podoba mi się jego zapach. Tak po za tym to dobrze oczyszcza skórę,nawilża ją i wygładza. Zapach nie kojarzy mi się wcale z zimą a powinien.Ma ładne opakowanie.

Podczas Black Friday przeglądałam strony różnych drogerii i zobaczyłam te piękne limitowane zestawy marki Yope. Za mydło i żel zapłaciłam 29,99 w Drogerii Natura. Myślę że to bardzo dobra cena. Wybrałam wersję zapachową "zimowa bombonierka". Jestem już po pierwszych testach tych produktów i...jestem nimi oczarowana. Zapach faktycznie przypomina śliwkę/wiśnię w czekoladzie. Nie wiem czy to dobre dla kogoś, kto nie może jeść słodyczy... Jest bardzo przyjemny i nie jest wyczuwalny na skórze po wyjściu spod prysznica, co bardzo mi odpowiada. Choć nie ukrywam, chętnie przygarnęłabym balsam z tej linii kosmetyków. Uważam, że produkty z tej linii zapachowej bez wątpienia będą idealne na świąteczny prezent.

Ten zapach ogromnie mi się spodobał. Kojarzy się z zimą, pachnie słodko, lekko owocowo, głównie wyczuwam zapach wiśni. Super skład, cieszę się, że ma tyle wyciągów roślinnych. Po myciu skóra jest miękka w dotyku, gładka, bardzo mi się ten efekt podoba.

Firma YOPE tworzy naturalne produkty cechujące się wysoką jakością i troską o środowisko. Kosmetyki mają krótką listę składników, w której znajdują się delikatne naturalne substancje myjące oraz wyjątkowe ekstrakty. Receptury są bezpieczne i łagodne, polecane dla dzieci i osób o wrażliwej skórze. Pozbawione sztucznych barwników, konserwantów, parabenów, pochodnych ropy naftowej, SLS - u, SELS - u i zagęszczaczy. YOPE na wiele sposobów wspiera środowisko, począwszy od tego że opakowania nadają się do recyclingu oraz z niego pochodzą (R-PET). Dodatkowo korzystają z bio - plastiku czyli tworzywa wyprodukowanego ze źródeł odnawialnych. Tradycyjny plastik bywa najczęściej produkowany z ropy naftowej, a bio - plastik z oleju z trzciny cukrowej. Marka YOPE należy też do pionierów refill'u. W stacjonarnym butiku istnieje możliwość ponownego napełnienia butelek po zużytych produktach lub zakupieniu szklanej - przeznaczonej do wielokrotnego użytku. Cała filozofia firmy jak i realny wpływ na środowisko, przemawiają do mnie. Chęć przetestowania pojawiła się już dawno temu, a urocze zestawy zaowocowały spontanicznymi zakupami. YOPE posiada wyjątkową i charakterystyczną szatę graficzną. Butle są ciemno - brązowe, półprzezroczyste, a każda seria ma swojego zwierzaka i linię kolorystyczną. Żel pod prysznic - Zimowa Bombonierka - posiada pastelowo - różową naklejkę, którą reprezentuje ptaszek trzymający w skrzydle , szczotkę do mycia. Pod nazwą znajdziemy napis: 97% składników pochodzenia naturalnego oraz o niskim stopniu przetworzenia. Zapach to czysta poezja, a nazwa jest totalnie adekwatna. Gdy zamykam oczy to wyczuwam soczyste owoce skąpane w gorącej czekoladzie. Nuty są rewelacyjnie dobrane i jednocześnie nietuzinkowe. Aromaty otulają ciało i przez chwilę utrzymują się na skórze. Żel zawiera delikatne składniki myjące, łagodne substancje konserwujące i całą masę wspaniałych ekstraktów, w tym: wyciąg z wiśni, żurawiny, owocu granatu i ekstrakt z owoców Goji. Ekstrakty wygładzają, odżywiają i regenerują skórę. Wykazują także działanie przeciwzapalne i łagodzące podrażnienia. Żel jest przezroczysty, bardzo delikatnie się pieni, dobrze oczyszcza, a przy regularnym stosowaniu koi skórę i nie przesusza jej.

Chyba zbyt entuzjastycznie podeszłam do tych nowych zapachów Yope. Spodziewałam się słodyczy takiej, że aż mnie zęby rozbolą, a dostałam zapach syropu na kaszel, nie pierwszej już zresztą świeżości. Wiśnie i czekolada, no to brzmi bajecznie. I w bajkach pozostanie, niestety. Ten żel nie pachnie ani wiśnią, ani czekoladą. Koło 'zimowej bombonierki' to on nawet nie stał. W ogóle zapach jest słaby, bardzo. Ledwo go czuć, czy to na myjce, czy już po rozprowadzeniu na skórze. To, co faktycznie pachnie, to zalatuje zwietrzałym syropem na kaszel. Sam żel jest przejrzysty, lekko tępy - nie lubię się nim myć, bo mam uczucie, że nie do końca jestem czysta. Zostawia na skórze akie nieprzyjemny osad, który jeszcze tylko to potęguje. Zero przyjemności z prysznica, bo ani nie pachnie, ani nie myje. Bardzo nie lubię tego kosmetyku, nie ma żadnych zalet. Można lepiej wydać 15 złotych, naprawdę. Zresztą, od jakiegoś czasu mam wrażenie, że Yope jedzie na dobrej opinii wypracowanej na początku istnienia marki, teraz co kosmetyk to gorsza jakość. No nie wiem. Ja na więcej się nie skuszę, bo ani to nie pachnie, ani nie myje. Więc po co?

To moje pierwsze spotkanie z marką Yope, wiem, że mają dobre składy i też ciekawe warianty zapachowe. Ta wersja pachnie super, wyczuwam nuty wiśni, żurawiny i lekki czekolady. Długo się ten zapach utrzymuje na skórze i mam wrażenie lekkiego nawilżenia po myciu. Pompka bardzo wygodna, wydaje mi się, że produkt wystarczy na długo.

To już mój 3 żel Yope. Osobiście jestem zwolenniczką ciepłych, słodkich nut zapachowych więc i tym razem trafiłam na żel "Zimowa Bombonierka" który pod tym względem spełnia moje oczekiwania. ZAPACH: Przebija się tutaj zdecydowany zapach wiśni, a całość kompozycji przypomina czekoladki z wiśniowym likierem. GĘSTOŚĆ: Żel jest gęsty, przezroczysty, treściwy i w umiarkowanym stopniu się pieni, ale to raczej charakterystyczne w naturalnych żelach. DZIAŁANIE: Otula ciało, pozostawiając skórę przyjemnie gładką w dotyku, a przy tym pięknie pachnie po zmyciu - chociaż woń jest dość subtelna, ale ja sobie właśnie cenie ten efekt! PODSUMOWANIE: Żel naprawdę spełnia moje oczekiwania, tak jak wspomniałam to już 3 żel od Yope jaki używam, każdy miał inny zapach i tym razem również " Zimowa Bombonierka" przypadła mi do gustu. Jego cena to niecałe 20zl, ale udało mi się go kupić z promocji za 13 zl.