La Prairie Cellular Revitalizing Eye Gel Rewitalizujący żel pod oczy

Zaczne może od tego,że na codzień nie mam problemów z podpuchniętymi powiekami,jednak ostatnio kiedy siedze do późna, więcej pracuje to rano mam uczucie takiego dyskomfortu pod okiem. Czuje ,ze wtedy najlepiej zadziałby zminy kompres lub coś podobnego co przyniosłoby mi ulgę. Mój obecny krem nie radził sobie z tym problemem stąd wybór padł na La prairie. Czy działa?Zdecydowanie tak,ale na opuchnięcia związane ze złą gospodarką wodną, jeśli opuchnięcia są tzw. "tłuszczowe" to wtedy ten krem w ogóle nie spełni swojego zadania (przy opuchnięiach łuszczowych najlepiej sprawdzają się wszystkie kremy liftingujące tj. Dior Sculpt). Jeśli ktoś chce walczyć z cieniami..to ten produkt absolutnie tego nie robi. Owszem nawlizą,owszem redukuje efekt zmęczenia...ale nic poza tym dlatego nie maje mu maxa,bo od kremu za taką kwotę oczekuje jednak więcej. Jednakze uwaga... delikatnie mrowi i myśle,że osoby skłonne do podrażnien moga czuć dyskomfort dlatego zalecam przetestowac go przed zakupem. Używam tego produktu od: 2 miesiecy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1giego

To taki żel niedziałający. Zacznę od tego, ze szukam naprawdę skutecznego żelu oraz kremu pod oczy. Kiedy kupiłam krem La Prairie pod oczy, dostałam dużo próbek różnych produktów, m.in. ten żel. Pani sprzedająca wyraziła się o nim: świetny, taki dla menedżerów, jeśli chcemy poprawić wygląd oczu. No, już wtedy mnie to rozśmieszyło, ale kiedy kończył mi się krem (też słabiuteńki), postanowiłam sięgnąć po ten żel. Na pierwszy rzut oka- porządny kosmetyk, ładnie niebieski, gęsty niewodnisty, łatwo się rozprowadzający, perfekcyjnie wchłaniający się. I tyle. Więcej nie robi nic- nie rozjaśnia, nie nawilża, nie odświeża, absolutnie nic. Święty spokój, nie kupuję, szukam dalej. Co do szczypania, to jest ono tak delikatne, że nikomu nie powinno przeszkadzać. No, ale ten żel nie robi NIC, ot dla menedżerów z dużą ilością kasy;) Używam tego produktu od: mies. Ilość zużytych opakowań: mam kilka próbek

Kremik ma fajna zelowa konsystencje. Idealnie napina i wygladza skore po oczami-taki mali lifting. Walcze z woreczkami po oczami i malo jaki kosmetyk natychmiastowo pomaga, ratuje sie zawsze kostkami lodu :) Mam 28 lat i zaczelam juz uzywac kremow przeciwstarzeniowych, bo do 30-stki tuz, tuz. Zauwazylam ze szczypie mnie troszke po nalozeniu, pozniej to znika, moze to zasluga jakichs skladnikow w tym kremie, ale boje sie czy mnie nie podrazni. Wchlania sie calkowicie, ale lubie jak przez chwile zostawia taka tlusta warstewka. Wydaje mi sie ze ten pod oczy z serii z kawiorem jest zacznie lepszy.Używam tego produktu od: miesiacaIlość zużytych opakowań: probka 3ml To jedyny kremik ktory zmniejsza i prawie liwkwiduje woreczki pod oczami, naprawde warty swej ceny! Noca stosuje kremik nawilzajacy naturalny pod oczy, ktory mocno nawilzy skore a na dzien ten zel pod oczy ktory odejmuje mi pare lat :)

Zachęcona próbką w Douglas odstawilam swój ukochany Kanebo na rzecz tego kremu...niestety to byl blad. nie radzi sobie ani z cieniami ani z opuchlizna. nie polecam. Używam tego produktu od: 2 miesiecy Ilość zużytych opakowań: 1

Napewno jest o wiele gorszy niż krem Cellular Eye. Przyjemnie się go używa, nie lubię żeli ale ten nie jest lepki, dobrze się wchłania. Obecnie używam Juveny pod oczy i widzę, że La prairie kremy miały tę przewagę, że cały dzień nawilzały oko, a makijaż trzymał się do końca dnia. Przy Juvenie po dwóch godzinach wygladam jak upiór, cienie i tusz mi się rozmazują. Nie widziałam czegoś takiego, więc dlatego żel La prairie mi przypasował i nie spisuję go na straty jeśli chodzi o ocenę. Czułam nawilżenie, a makijaż był nienaruszony. Co tam triki makijażowe, skoro przy La prairie nie muszę ich stosować... Choć żel jest zdecydowanie słabszy od kremu- bardziej nawilża, mniej naciąga skórę wokół oczu. Plusy za konsystencje, wchłanianie i nie psucie makijażu ale już nie zakupię.Bardzo wydajny. Jeśli chodzi o ten żel to marka La prairie to za mało. Podobne właściwości ma Clarins i pewnie jakieś 3/4 kremów w o wiele niższych cenach. Zapewnie to Juvena jest wyjątkowa zła, stąd ten żel się nieco obronił. Ogólnie- dobry nawilżajacy żel, ale czy wart swej ceny? Używam tego produktu od:kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Z drogimi kosmetykami jest tak, że wydając na nie sporo pieniędzy spodziewamy się czegoś lepszego, niż w kosmetykach tańszych, bez "marki", czegoś, co odmieni i poprawi naszą kapryśną urodę. W przypadku tego kremu legendarnej już marki la Prairie, czegoś, co pozwoli odetchnąć zmęczonym, podkrążonym oczom, co spełni obietnice producenta, który każe sobie słono płacić. Ten krem nie robi absolutnie NIC. Wysuszył mi skórę pod oczami, a ja męczyłam się z nim dość długo, bo jest wydajny, a chciałam sama dla siebie przekonać się, czy rzeczywiście regularne stosowanie da efekty. Drogie Panie - obiecanki-cacanki i to w najgorszym wydaniu. Poza żelową, ciekawą kolorystycznie papką, nie dostajemy NIC (zapomniałam o ładnym słoiczku i ochach i achach koleżanek...). Cienie jakie były, takie są, krem jakoś dziwnie się lepi, jakby zlepia skórę pod oczami ze sobą. Nie odświeża, nie nawilża. Co robi? NIC! Nie wiem, po co komu taki krem. Mnie - na pewno na NIC. Używam tego produktu od: paru miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Podczas duzych zakupow w douglasie dostalam kilka probek tego kremu jakies 5ml i musze powiedziec,ze efekty uzywania tego kosmetyku widac od razu swietnie nawilza,likwiduje opuchniecia,cienie,drobne linie i zmarszczki,ale za takie pieniadze sprobowalby tego nie robic.Podsumowujac swietny,bardzo bogaty kremik szkoda tylko,ze taki drogi i z tego co wiem marka ta oglosila upadlosc jakos nie dawno wiec ciakwa jestem czy ktos kupi ta firme czy zostanie nam po tej szwajcarskiej marce tylko wspomnienie:)Jesli kogos stac na ten krem-goraco polecam:):):):) Używam tego produktu od:3miesiace Ilość zużytych opakowań:kilka probek ponad 5ml