Esent Hydrolat z rumianku rzymskiego 

Od dłuższego czasu sięgam tylko po hydrolaty Esent bo są tanie i wydajne. W swojej pielęgnacji nie używam tradycyjnych toników tylko tę rolę spełniają u mnie właśnie wody kwiatowe. Kupuje je na Allegro. Zapłaciłam za 100ml 13zł. *Opakowanie to butelka z ciemnego szkła która chroni składniki czynne przed promieniami światła .Dodatkowo zakończona kroplomierzem .Można też przelać do butelki z atomizerem i wtedy szybo możemy spryskać twarz. Czasem wylewałam kilka kropli w zagłębienie dłoni i nanosiłam na twarz. *Zapach nie należy do przyjemnych. Wiem że nie zawsze dany hydrolat pachnie rośliną z jakiej został zrobiony, nie jest to zapach do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni w kosmetykach. Ten produkt pachnie trawiasto, zielono no raczej nie typowo jak rumianek który czuć np. w herbatach *Jest przeznaczony do skóry wrażliwej a nawet alergicznej. Ja takiej nie mam . Moja skóra jest sucha a hydrolaty używam jako zamienników toniku i nie oczekuję od nich nie wiadomo jakiego działanie. Mają przygotowywać skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych, odświeżać , zdejmować uczucie ściągnięcia i nie szkodzić skórze. Działanie No tu jest mi go w sumie ciężko ocenić. Jeśli chodzi o tonizowanie twarzy to jest ok bo zmniejsza ściągnięcie skóry po myciu i daje łagodzące odczucia. No i tyle bo nie zauważyłam nic więcej na mojej skórze-nie złagodził podrażnień po mocnym peelingu, nie regenerował skóry i nie ułatwiał gojenia żadnych zmian. Zdarzyło się że użyłam go jako bazy do maseczek z glinką i DIY .W tym wypadku efekt na skórze był wypadkowa wielu składników więc działanie hydrolatu ciężko tu ocenić. Jako produkt do tonizowania skóry po myciu jest dobry i spełnia swoje zadanie ale wolę do tego celu używać innych ładniej pachnących preparatów.