Your Natural Side Woda miętowa 

Woda miętowa do twarzy, ciała i włosów. Używałam tą wodę zarówno do twarzy jak i włosów. Nie zauważyłam żadnej różnicy po jej użytkowaniu. Woda ma ładny miętowy zapach. Zdecydowaną zaletą tego kosmetyku jest to, że jest on z naturalnych składników. Z pewnością sprawdzi się jako odświeżająca mgiełka, jeśli ktoś lubi zapach mięty.

Bardzo lubię ten produkt, szczególnie w upalne dni. Woda kwiatowa ma bardzo intensywny i naturalny zapach, przez co niekażdemu przypada do gustu. Natomiast jeśli chodzi o działanie, to jest to produkt wielofunkcyjny. Zazwyczaj używam go jako tonik do twarzy oraz jako składnik domowych maseczek. Produkt aplikuje się wygodnie dzięki atomizerowi, który dobrze rozpyla wodę. Świetnie koi podrażnioną skórę po goleniu, orzeźwia w upalne dni, a podczas ciągłego stosowania wyraźnie zmniejsza wydzielanie sebum. Duży plus za szklane opakowanie :)

Orzeźwiający produkt z wygodnym aplikatorem, przyjemnie rozpylającym hydrolat. Produkt ma intensywny zapach naturalnej mięty, różniący się jednak od sztucznego aromatu mięty znanego z większości produktów. Działa odświeżająco, daje miłe uczucie ochłodzenia.

Bardzo przyjemny produkt. Ma ładny miętowy zapach, odświeża twarz. Stosowałam po każdym myciu twarzy przed użyciem serum i kremu. Nie mogę na niego narzekać - nie miałam problemów z atomizerem (dobrze się rozprowadza), krzywdy mi nie zrobił, spełnił swoją funkcję. Jest trochę trudno dostępny. Cena jest akceptowalna (szczególnie na promocji). Jest też w miarę wydajny.

Woda miętowa od Your Natural Side to kosmetyk idealny latem, kiedy nasza skóra potrzebuje ochłodzenia i odprężenia. Naturalna zawartość mentolu o - jak mniemam - niskim stężeniu sprawia, że uczucie zimna nie jest chamskie i niekomfortowe, ale po prostu przyjemne, wręcz oczekiwane. :) Należy, oczywiście, pamiętać, że po użyciu hydrolatu konieczna jest reaplikacja SPF ;)

Od razu zaznaczę, że nie przepadam za miętą (chyba że w mohito). Miętowe herbatki nie są dla mnie. Tutaj mamy do czynienia z istną esencją miętową. Jej zapach przyprawiał mnie o mdłości za każdym użyciem, bo o ile chemiczną miętę toleruję, tak takiej naturalnej już nie. Mimo wszystko uważam, że to dobry produkt. Szczególnie latem. Ładnie odświeża skórę, można go łączyć z glinką czy spiruliną, a i jako mgiełka się sprawdza (atomizer się nie zacina na szczęście). Dla fanów mięty będzie to prawdziwa gratka.

Ciekawa odświeżająca mgiełka na twarz. Niestety bardzo krótkotrwałe uczucie chłodu. Bardzo szybko się skończyła. Dobrze, że była na promocji. Jednak za te cenę, wydajność trochę zbyt mała.

Uwielbiam zapach tej wody miętowej od Your Natural Side - i wbrew pozorom sprawdza się ona naprawdę dobrze nie tylko latem. Zimą także z przyjemnością sięga się po nią. Bardzo doceniam jej uniwersalne działanie - można używać ją zarówno do pielęgnacji twarzy i ciała, jak i do okładów podczas gorączki, do inhalacji parowej, jako wcierka do skóry głowy, a nawet do płukania jamy ustnej. Możliwości jest naprawdę wiele. Poniżej moje wrażenia dotyczące wspomnianej wody - już na wstępie zdradzę, że bardzo, bardzo ją lubię. Opakowanie wody miętowej to wykonana z brązowego szkła buteleczka, którą wyposażono w wygodny atomizer. Dzięki temu jej stosowanie jest bezproblemowe, a ponadto nie potrzebujemy do tego płatków kosmetycznych. Skład jest krótki, bezpieczny i prosty - to rzeczywiście woda z mięty pieprzowej 100%. Zapach jest bardzo świeży i prawdziwie miętowy, szkoda że tak krótko wyczuwalny po aplikacji. Jeżeli mowa o jej stosowaniu do twarzy, to taka woda będzie idealna do pielęgnacji cery trądzikowej i problemowej. Sama mam cerę mieszaną, której ta woda naprawdę odpowiada, więc i do takiego rodzaju cery jak moja mogę ją polecić. Woda miętowa bardzo przyjemnie ochładza, koi, łagodzi i odświeża skórę. Minimalnie ogranicza produkcję sebum, dzięki czemu cera w okolicach strefy T troszkę mniej wyświeca się w ciągu dnia. Dobrze wpływa na podrażnienia i zaczerwienienia, łagodząc i przyspieszając ich gojenie. Zdecydowanie cieszy swoim naturalnym zapachem i dodaje energii, z powodzeniem można sięgać po nią kilkukrotnie w ciągu dnia. Dobrze działa w duecie z innymi produktami tej marki - na przykład z płynem micelarnym i żelem myjącym do twarzy, stanowiąc kompletny zestaw pielęgnacyjny. Bardzo lubię sięgać po nią również po umyciu włosów, bo odnoszę wrażenie że przedłuża ich świeżość. Zdarza mi się także sięgnąć po nią po depilacji, dla efektu łagodzącego. To uniwersalny i przede wszystkim naturalny kosmetyk, który warto mieć w swoich zapasach kosmetycznych. Na sam koniec warto dodać, że za opakowanie o pojemności 100 ml zapłacimy około 21,99 zł - a w zestawie Feel Harmony (z płynem micelarnym oraz żelem myjącym do twarzy) - 85 złotych. Woda miętowa to nie tylko uniwersalny kosmetyk, ale również bardzo wydajny - wystarczy na kilka tygodni codziennego stosowania. Bardzo Wam ją polecam.

plusy: + odświeża skórę + chłodzi + matowi + ziołowy zapach + zapobiega niedoskonałościom minusy: - nieznacznie wysusza skórę - odrobinę podrażnia inne cechy, których nie biorę pod uwagę przy ocenie: - bardzo niska dostępność - nieco zbyt wysoka cena - niezbyt wydajna - atomizer często się zacina - szklana butelka

Zapach tego hydrolatu po prostu już mi się kojarzy z upalnym lipcem i falą orzeźwienia zaraz po użyciu. Miałam inne miętowe hydrolaty, jednak ten moim zdaniem pachnie najlepiej i robi największą robotę.

Niesamowicie przydatny i uniwersalny kosmetyk. Po pierwsze jako tonik po oczyszczaniu twarzy, bo szybko odświeża i nawilża skórę. Sprawdza się do mojej cery normalnej i do bardziej wymagającej cery tłustej u męża. Po drugie, jako mgiełka odświeżająca do ciała, twarzy i włosów. Nawet teraz w zimie chętnie jej używam, bo pobudzający zapach mięty dodaje energii w ponure poranki. Po trzecie, ukojenie przy ugryzieniach owadów. W lecie niezastąpiony, od razu przynosi ulgę. Po czwarte, zwilżenie skóry np. przed nałożeniem maseczki. Po piąte, jako wcierka do skóry głowy. I pewnie można by tak jeszcze wymieniac, bo zastosowań jest mnóstwo. Zapach jest naturalny, ale dość mocny. Ja akurat miętę uwielbiam, więc dla mnie to na plus. Zaletą jest również to, że produkt można kupić w trzech różnych pojemnościach - 30 i 100 ml z wygodnym atomizerem oraz zakręcaną butelkę uzupełniającą 200ml. Na pewno pozostanie z nami na dłużej.

Woda miętowa ma wiele zastosowań. Ja używałam jako hydrolat, na oparzenia, ukąszenia komarów i jako odświerzającą mgiełkę w upalne dni. Fajnie orzeźwia i odżywia skórę. Cena jest bardzo przystępna. Warto mieć tą wodę w torebce ;)

No cóż, skończył mi się gdzieś w 10 dni. Psikałam nim twarz rano i wieczorem nie jakoś mocno, w normalnej ilości. Bardzo szybko mi się skończył, a szkoda, bo to fajny hydrolat, mocno orzeźwiający. Faktycznie chłodził, a jego miętowy zapach pobudzał. Natomiast nie wiem czy jest sens co chwilę go kupować, chyba kupię coś bardziej wydajniejszego, bo do najtańszych też nie należy.

Idealna w roli hydrolatu pod olej i do mieszania z glinką oraz jako mgiełka do ciała, twarzy i włosów - nie tylko latem. Odświeża, koi skórę, reguluje wydzielanie sebum. Jeden z moich ulubionych kosmetyków tego lata - na pewno zostanie ze mną na stałe. Na ogromny plus opakowanie: wody YNS są dostępne w buteleczkach z atomizerem 100 ml (idealne do użycia w domu) i 30 ml (świetne do torebki) oraz w większych, 200 ml butelkach bez atomizera - do uzupełniania dwóch mniejszych. Świetne rozwiązanie - teraz kupuję już tylko te największe opakowania uzupełniające.

Hydrolat dostałam jako prezent do większych zakupów w drogerii internetowej i chociaż podeszłam do niego sceptycznie, to polubiliśmy się i było mi przykro, że tak szybko się skończył (opakowanie miało 100 ml). Stosowałam go rano jako tonik i daje super orzeźwienie, czułam jakby budził moją skórę po całej nocy.

Hydrolat miętowy wygrałam w rozdaniu z naturalnymi kosmetykami na instagramie. Jest to mój drugi hydrolat jaki używam. Hydrolaty bardzo mnie do siebie przekonały. Pozyskiwane są z kwiatów, roślin i są w 100% naturalne. Są droższe od drogeryjnych toników do twarzy, ale jakości nie ma co porównywać. Ja obecnie dąże do wyeliminowania drogeryjnych toników ze swojej kosmetyczki w ramach używania hydrolatów. Hydrolaty są w 100% bezpieczne, ale i każdy z nich ma swój wyjątkowy zapach i działanie. Hydrolat miętowy ma wielorakie zastosowanie, co opisuje producent. Ja jednak używałam go jedynie do spryskiwania twarzy rano przed nałożeniem kremu na dzień. Hydrolat zamknięty jest w ciemnej, szklanej buteleczce. Atomizer działa u mnie bez zarzutu. Mojej twarzy daje takie 4-5 psiknięć na rozbudzenie. Cudownie pachnie miętą, ale taką prawdziwą z ogrodu. Nie szczypie w oczy, co zdarza się u mnie w przypadku używania toników. Mam cerę tłustą i miętowy hydrolat sprawdził się u mnie znakomicie. Dobrze odświeża twarz, pobudza na cały dzień, reguluje wydzielanie sebum (twarz mniej się przetłuszcza) oraz odpręża. Dobrze jest spryskać buzię po umyciu tonikiem czy hydrolatem, ponieważ przywracają one fizjologiczne pH skóry.

Myślę, że na lato jest to moje 'must have' w pielęgnacji. Woda miętowa totalnie odświeża skórę, daje uczucie ochłodzenia i ukojenia. Pierwsze co mnie urzekło, to zapach. Jest bardzo przyjemny, naturalny a przy tym wszystkim 'nienachalny', jak to się zdarza w innych kosmetykach miętowych. Druga sprawa, to ukojenie i uspokojenie mojej cery, która jest bardzo wrażliwa i skłonna do wszelkich podrażnień i wyprysków. Hydrolat pomógł mi z trądzikiem, bo zauważyłam, że pryszcze przestały się wysypywać i było ich znacznie mniej. Tylko na efekt trzeba poczekać i stosować produkt 2 razy dziennie przez co najmniej miesiąc. I kolejna rzecz, to uniwersalność. Producent informuje na opakowaniu o wielorakim zastosowaniu. Ja wykorzystałam wodę miętową nie tylko na twarz, ale także do skóry głowy jako wcierka - rewelacja. Zauważyłam mniejsze przetłuszczenie i brak swędzenia. Opakowanie na plus. Ciemna butelka+atomizer. I cudowny skład, bo zawierający samą naturę :) Zdecydowanie wart swojej ceny.

Jest to super hydrolat dla cery skłonnej do przetłuszczania się. Fajnie tonizuje cerę, odświeża, matuje ale nie wysusza. Świeży zapach i efekt chłodzenia będzie idealny latem, więc na pewno w tym okresie powrócę do tej wody. Za 100 ml zapłaciłam ok 20 zł ale myślę ze w internecie można znaleźć nawet taniej. Myślę ze to dobra cena. Poza tym ma szklane opakowanie co jest plusem, bo mniej plastiku, ale też gorzej jeśli chodzi o branie jej ze sobą w wyjazdy. Nie spodobał mi się atomizer, co prawda nie pluje, ale mógłby dawać efekt takiej większej mgiełki, bardziej rozpylać.