La Mer The Tonic Tonik do twarzy

Uwielbiam pielęgnację La Mer, często to powtarzam. Trafia do mnie ideologia firmy, znakomita większość kosmetyków ma na moją skórę zbawienne działanie. Przyznaję jednak, że są to produkty dosyć drogie i przy takiej cenie oczekuję naprawdę widocznego działania. Conajmniej dwa razy w tygodniu robię sobie domowy rytuał La Mer: myje twarz pianką Cleansing foam, następnie przecieram recenzowanym tonikiem i nakładam maskę The Lifting and firming mask. Po około dziesięciu minutach pod oczy aplikuje Eye balm intense lub inny krem, którego aktualnie używam, a na całą twarz Soft Cream. Efekt tego minizabiegu jest rewelacyjny i gdyby mnie było stać pewnie stosowalabym go codziennie. W każdym razie przy tej cenie toniku tylko w tym zestawieniu koszt jest usprawiedliwiony. Tonik zawiera deconstructing waters, autorski system La Mer ułatwiający wchłanianie zastosowanych później kosmetyków. Rzeczywiście zauważyłam różnicę gdy go zastosuje lub gdy nakładam maskę bezpośrednio po umyciu twarzy pianką: po użyciu toniku maska w 10 minut wchłania się całkowicie. Nie muszę wklepywac resztek bo skóra pije każdą kroplę, co mnie cieszy - mam wrażenie naprawdę dobrze wykorzystanych składników aktywnych. Gdybym jednak miała stosować go jako zwykły, codzienny tonik, cena nie byłaby usprawiedliwiona. Po prostu nie powoduje aż tak wielkiej różnicy, abym wydała na niego tak duże pieniądze. Jako element bardziej złożonej pielęgnacji La Mer polecam jak najbardziej. Robi różnicę polepszajac wchłanianie zastosowanych po nim kosmetyków.