Ingrid Cosmetics Love Story, Liquid Lipstick Pomadka w płynie

Pomadki z tej serii pięknie pachną, nawilżają i ładnie lśnią na ustach. Jednak na tym pochwały się kończą, ponieważ są bardzo ale to bardzo krótkotrwałe. Są chyba po to, by pomalować się, zrobić zdjęcie i tyle. Na pewno nie nadaje się na większe wyjścia. Na co dzień można sobie usta pomalować, lecz naprawdę "na chwilę". Szkoda trochę, bo kolory naprawdę ładne i ładnie wyglądają na ustach.

Do zakupu płynnej pomadki Ingrid zachęcił mnie przepiękny twarzowy kolor - subtelny, jasny, nienachalny róż, który świetnie dopełnia codzienny makijaż i idealnie zgrywa się z moją jasną cerą. Na tym jednak kończą się jej zalety. Produkt zamknięto w przeciętnym opakowaniu z gąbkowym aplikatorem typowym dla błyszczyków i pomadek w płynie. Nie jest to trwała pomadka - ma błyszczące wykończenie i nie zastyga na ustach, więc bardzo łatwo ją zetrzeć. Jej krycie oceniam na średnie - najlepszy efekt daje na ustach pomalowanych konturówką. Wtedy pięknie podbija kolor i nadaje ładny połysk. Nie wpływa na kondycję ust, nie wysusza ich. To pomadka bardzo przeciętna - nie jest trwała ani solidnie kryjąca. Gama kolorystyczna jest jednak bardzo twarzowa, więc osoby, którym zależy przede wszystkim na uzyskaniu ładnego, subtelnego efektu w makijażu dziennym, mogą ją wypróbować.