Tommy Hilfiger Tommy, Body Wash Żel do mycia ciała

Zacznę od tego, że jestem wielka miłośniczka męskich żeli pod prysznic - pachna mocno, świeżo, konkretnie - cytrusowo/ drzewnie, dobrze się spłukuja i nie brudza wanny jak różne podejrzane olejki ;) Ten produkt również pachnie mocno i konkretnie - na 3 miejscu w składzie jest kompozycja wody Tommy. Nie wysusza skóry, daje mocnego energetycznego kopa i idealnie odświeża. Kupiłam go z myśla o obecnie panujacych upałach i sprawdza się doskonale. Wada jest cena, bo regularna to 48 zł. W promocji w Douglas kupiłam go za 39 zł. Taki chwilowy kaprys, bo można znaleźć świetne żele w niższych cenach ;)

Uwielbiam markę Tommy za ciuchy, buty , torebki a także za kosmetyki :D,żel kupiłam na jednym z urlopów był na przecenie, za śmieszne pieniądze bo 4 euro sklep robił jakąś wyprzedaż więc czemu się nie skusić ;). Opakowanie to miękka biała tuba, z charakterystycznymi marinistycznymi kolorami i granatową nakrętką, data zużycia od otwarcia to 24 miesiące. Żel przeznaczony jest do mycia ciała jednak mąż parę razy umył nim też twarz i nie zawiódł się, zapach jest rewelacyjny rześki, pobudzający, świeży z męskimi nutami, konsystencja żelowa, przezroczysta, bardzo dobrze się pieni, pozostawia męską skórę oczyszczoną, odświeżoną i gotową do działania, poranek z Tommy zawsze należy do udanych ;)