Felicea Demakijaż, Naturalny olejek do demakijażu 

Ten olejek jest bardzo dobry. Nie posiada w składzie żadnych "parfum" więc jest dobry dla takich alergików jak ja. Ciągle mam podrażnioną skórę gdy zastosuje kosmetyk, który się nie spodoba mojej cerze, cera sucha w typie trądziku różowatego czy tez z podrażnieniami :/. Żałuje że kupiłam olejek Nacomi, który mnie podrażnił przez "parfum" Niestety ten jest dostępny tylko online, ale wracam do niego i już nie szukam innego . Wszystkie olejki stacjonarne jakie znalazłam mają jakieś dziadostwa pododawane, uczulające olejki eteryczne jak geranium czy po prostu wspomniane "parfum" osoby takie jak ja mają ogromy problem ze znalezieniem kosmetyków naturalnych bez olejków eterycznych mocno alergicznych, co mnie w sumie dziwi bo jest masę innych olejków, które nie są silnymi alergenami ale zawsze dadzą te które są silnymi alergenami przez to bardzo cżęsto oddaje kosmetyki. Już wiem mniej więcej co stosować i na pewno będę wracała do tego olejku. Ma dosyć płynną formułę, łatwo się go nakłada, używam do zmywania małego mięciutkiego ręczniczka kupionego w rosmanie. Ręcznik moczę w ciepłej wodzie i zmywam olejek z makijażem. Wszystko ładnie domywa, potem myje twarz delikatną pianką lub emulsją i spryskuje hydrolatem. Jestem bardzo marudna w kwestii kosmetyków przez wspomnianą wrażliwość i na prawdę polecam ten olejek.

Olejek Felicea służy mi do demakijażu połączonego z przeciwzmarszczkowym masażem twarzy. Ma on bardzo dobry skład, w którym znajdziemy olej słonecznikowy, rycynowy, ze słodkich migdałów, z pestek winogron, z nasion bawełny, masło shea oraz witaminę E. Wszystkie te składniki sprawiają, że skóra jest lepiej nawilżona i dobrze odżywiona. Muszę się przyznać, że nie lubię robić nim demakijażu oczu ;/ Tak naprawdę to jak do tej pory, to żaden olejek nie zachęcił mnie do tego by zmywać nim tusz do rzęs. W moim przypadku zawsze coś tam dostanie się do oka. Szkoda, bo rzęsy na pewno byłyby wdzięczne za tą dodatkową porcję nawilżenia. Opakowanie jest takie sobie. Nie za ładne i nie za brzydkie. Plus za to, że olejek z niego nie wycieka. Chętnie jeszcze kiedyś do niego wrócę, ale najpierw muszę przetestować kilka innych naturalnych produktów do demakijażu ;)

Jako fanka demakijażu olejami wybieram tylko tego typu produkty, a że nie jest ich za wiele na rynku lubię sobie urozmaicać i za każdym razem wybierać inny :) Olejek polskiej marki Felicea wpadł mi w ręce przy okazji zamawiania podkłądu tej samej firmy (swoją drogą szczerze polecam!). Widzę, że jest to pierwsza recenzja tego produktu, więc spróbuję opisać to rzetelnie i po kolei: 1. Opakowanie. Szczerze mówiąc podczas składania zamówienia nie miałam pojęcia co dostanę- wszystkie zdjęcia wyglądają jak to na górze, na wizażu (za dużo nie mówi). W rzeczywistości jest to plastikowa, nieduża butelka, zakończona nakrętką. Nakrętka jest dość solidna, nie tak łatwo ją zniszczyć. Całość zakończona jest jakby "dozownikiem"- po prostu nakładką z mniejszą dziurką, która ogranicza wyciek płynu. Naprawdę wygodnie się tego używa, zawsze udaje mi się wyporcjować tyle produktu, ile trzeba. 2. Skład. Jest bardzo prosty, klasyczny, wręcz można by go samodzielnie skomponować (gdyby tylko było miejsce na półprodukty). Proporcja olejów wydaje się być dobrze dobrana, co widać po działaniu. 3. Cena. Wydaje się adekwatna do jakości, nieznacznie droższa niż inne produkty z tej półki. Myślę, że to kwestia certyfikatów, którymi producent się chwali i które wpływają na cenę całości. 4. Działanie. Produkt bardzo dobrze zmywa makijaż, nie ma problemów z usunięciem mocniejszej szminki czy wodoodpornego tuszu do rzęs. Zmywanie olejami cenię również za pielęgnujący aspekt- skóra nie jest przesuszona, a wręcz jej kondycja się poprawia. Po zmyciu ciepłym ręcznikiem pozostawia na skórze lepką warstwę, którą łatwo usunąć żelem do mycia twarzy. 5. Dostępność. Niestety jak na razie mała, ale producent coraz więcej produktów dostarcza do Hebe. Olejek spełnił moje oczekiwania w 100% więc daję ocenę 5/5. Pewnie jak protestuję też inne rzeczy to do niego kiedyś wrócę.