Olejek ten kupiłam spontanicznie, zauważając promocję w jednej z drogerii internetowych. Nie chciałam pominąć takiej okazji, więc szybko wskoczył do wirtualnego koszyka. I wiecie co? Lepszej spontanicznej decyzji podjąć nie mogłam <3. Kosztował wówczas mniej niż 50 złotych.
Moja cera jest mieszana, wrażliwa i trądzikowa. Twarz przetłuszcza się na strefie T, a boki bywają na zmianę normalne i suche. Dotychczas do demakijażu używałam płyny micelarne, a konkretnie przyczepiłam się do Garniera dla cery wrażliwej (z różową zakrętką). Nadal uważam, że to genialny produkt, ale trochę wadził mi fakt, że zużywałam tyle płatków kosmetycznych. Makijaż zmywałam też żelami, którymi potem myłam buzię. Jednak chciałam spróbować jakiegoś olejku. I tak się stało, że promocja na różę z maliną od MDM spadła mi z nieba ;). Mogłam nareszcie przekonać się na własnej skórze, czy olejki są warte zachodu. No i zdecydowanie są, a na pewno ten gagatek <3. Zmywa makijaż dosłownie w moment. Radzi sobie z dwoma/trzema warstwami tuszu jak najlepszy żołnierz na froncie, a podkład z pudrem, bronzerem, różem i rozświetlaczem to dla niego błahostka (tyle warstw nie nakładam na siebie zawsze, ale jak już to robię, to ów olejek daje z siebie wszystko). Przy tak skutecznym działaniu jest jednocześnie bardzo delikatny dla skóry i również dla oczu. Nie przesusza, nie podrażnia - jest aksamitny i bardzo przyjemny w użytkowaniu. Tworzy tylko na oczach mgłę, lecz w żadnym stopniu nie piecze. Schodzi ona z łatwością przy płukaniu twarzy. Muszę też uspokoić osoby, które boją się zapchanych porów po takim kosmetyku (swego czasu sama się do nich zaliczałam). Jeśli po demakijażu umyjecie dokładnie buzię żelem lub jakimkolwiek innym produktem oczyszczającym, to nic złego z Waszą skórą się nie stanie. Przypominam, że to olejek hydrofilowy, czyli taki, który współgra z wodą, a nie ją odpycha (wówczas byłby hydrofobowy). Oznacza to, że możemy bezproblemowo spłukać go wodą do zera, nawet zimną. Także obawy schowajcie w kieszeń i wypróbujcie taki produkt, bo naprawdę warto! A teraz o zapachu, który rozkochał mnie w róży. Wcześniej uważałam, że to woń dla dojrzałych/starszych kobiet, a ponadto eleganckich. W jakim ja byłam błędzie! Chyba nigdy nie próbowałam nawet dać jej szansy i bardzo tego żałuję. Co prawda tutaj jest ona połączona z maliną, ale zdecydowanie tyle wystarczyło, żeby rozpocząć u mnie fazę na wszystko, co różane :D. Toż to konfitura różana prosto z pączków! Czyli zapach bardzo słodki, gęsty, kleisty. Trochę też jak syrop malinowy dodany w dużej ilości do herbaty różanej, bądź aromatyzowanej na różaną. Nie ma tu żadnego świeżego czy gorzkiego przełamania - jest po prostu róża z maliną i basta. Mi, jako fanki słodyczy, bardzo to odpowiada :). Mam już nawet na oku perfumy, które swoją kompozycją przypominają tę z olejku (Nina Ricci). Co tu więcej mogę dodać? Zakochałam się od pierwszego użycia i wrócę do niego na pewno, nawet jakbym miała kupić go za regularną cenę. Bo to jeden z tych kosmetyków, które są warte każdej złotówki <3.
Konsystencja olejku jest rzadka, prawie że wodnista, choć pod palcami czuć, że ma swoją tłustą teksturę. Łatwo przecieka między palcami, więc trzeba działać z nim szybko. Nałożony na twarz już z niej nie spływa. Mi starczają za każdym razem dwie pompki tego cuda. Kolor ma bardzo głęboki, złocisty, więc jak źle go zmyjecie, to na pewno w lustrze się o tym szybko przekonacie :D. Dobrze współpracuje z wodą, więc zmycie go nie sprawia żadnych problemów.
Opakowanie to brązowa, szklana butelka z plastikową pompką. Ten minimalizm MDM bardzo mnie do siebie zawsze przyciąga. Biała etykieta z czarnymi napisami to niby nic takiego, a jednak patrząc na te opakowanie jako całość, czuję się zauroczona. Jakość jest nienaganna, pompka działa tak, jak powinna. Pojemność to bardzo wydajne 140ml.
Zalety:
- Szybko i sprawnie zmywa nawet mocniejszy makijaż, wraz z tuszem do rzęs (nie wiem jak w przypadku wodoodpornego, bo takich kosmetyków nie używam)
- Jest delikatny dla skóry i oczu (zostawia tylko lekką mgłę na oczach, która nie piecze, a przy spłukiwaniu znika)
- Nie przesusza i nie podrażnia
- Nie zapycha porów, bo zmywa się do zera
- Aksamitna, rzadka konsystencja o złocistym kolorze
- Wydajność
- Przepiękny, konfiturowy zapach
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie