Ziołolek Aquastop, Krem dla noworodków 

Ten krem to cudo! Gdybym o nim wiedziała wcześniej to obyłoby się bez tych wszytkich innych kremów dla dziecka które mają średnie składy. Stosuje go wielozadaniowo - i na twarz, na dupke, na inne obszary ciała. Ba! Stosuje również na swoją twarz gdy jest mocno sucha, szara i ma focha. Nie mamy żadnych, ale żadnych odparzeń.

Ostatnio robiłam porządki w kąciku dziecka i okazało się że znalazłam parę próbek tego kremu. Mimo iż posiadam ulubione produkty do pielęgnacji, postanowiłam go wypróbować. O MNIE/ DZIECKU Roczny maluch z niewielką skłonnością do podrażnień okołopieluszkowych. Drobne krostki lub plamy znikają w miarę szybko po punktowym zastosowaniu sudocremu. W codziennej pielęgnacji wolę maści od zasypek. WNĘTRZE Bardzo tłusty i lekki krem o białawej barwie, nałożony na dłoń lub w podczas upałów robi się przezroczysty. Skład imponująco krótki i treściwy: ochronne: wazelina, dwa rodzaje parafin, lanolina, konserwant: fenoksyetanol i... tyle. Tego ostatniego składnika nie da się uniknąć, coś musi zapobiegać jełczeniu, wiem że fenoksyetanol jest to powszechnie stosowany w produktach dla najmłodszych m.in. chusteczkach nawilżanych, maściach. Poza tym, w kremie właściwie nie ma co uczulać. Składniki używane są powszechnie w przemyśle farmaceutycznym i kosmetycznym i to od wielu lat. Wykazują one przede wszystkim właściwości ochronne, mają na celu odizolować delikatną skórę dziecka od czynników drażniących. Jedyne ryzyko jakie widzę w takim składzie to ewentualne zatykanie porów i reakcje na tym tle. STOSOWANIE Naładałam przy każdej zmianie pieluszki cienką warstewkę. Producent mówi również o zastosowaniu na wiatr i mróz. Ze względu na porę roku, nie miałam sposobności używać go w ten sposób. Z resztą mam pewne obawy co do stosowania tak tłustego kremu w rejony twarzy. DZIAŁANIE/EFEKT Przede wszystkim zaskoczyła mnie lekka formuła kremu. Jestem przyzwyczajona do gęstych produktów typu Linomag czy Bepanthen, które ciężej się rozsmarowują. Tutaj warstwa nakłada się właściwie sama, dosłownie rozpływa się po skórze. Pupa mojego maleństwa bardzo dobrze toleruje ten krem. Nawet, kiedy zdarzyło mi się nałożyć dość grubą warstwę, nie zaobserwowałam żadnych negatywnych skutków. Co więcej zmniejszyła się częstotliwość występowania drobnych krostek, co uważam za duży plus tego kremu. Zastosowany konserwant nie powoduje u mojego dziecka podrażnień, wiem to ponieważ używam od dawna produktów z fenoksyetanolem w składzie. Krem pozytywnie mnie zaskoczył. Moim zdaniem pełni tylko jedną funkcję, ale za to porządnie. Jedyne co mnie zastanawia do opakowanie. Przyzwyczaiłam się do tubek, słoiczków nie lubię nawet w mojej pielęgnacji. Plusów jest zdecydowanie więcej, dlatego jak zużyję moje zapasy, zastanowię się nad jego zakupem.