Oilatum Baby, Krem 

Krem kupiłam wiele lat temu dla pierwszego dziecka. Przy drugim do niego wróciłam i już został z nami na stałe. Jest niezmiernie wydajny i uniwersalny. Nie musi być ograniczony dla dzieci a tym bardziej małych. Konsystencja jest okropna - gęsta i ciężko ją wydobyć z tubki. Dość tłusta. Jednak dobrze się rozprowadza. Trzeba wmasować, żeby się wchłonęła. Bezzapachowa. Nie podrażnia. Wręcz przeciwnie - otula i nie szczypie mocno podrażnionej skóry. Działa niezwykle skutecznie. Używamy całą rodziną szczególnie w zimę. Starszy syn używa cały rok, gdyż często ma podrażnioną skórę wokół ust np. po zjedzeniu ogórków kwaszonych. Po jednej aplikacji np. wieczorem rano już nie ma śladu. Szkoda, że opakowanie nie jest z pompką. Ale tubka jest też praktyczna, bo zamknięcie na klik jest szczelne a nakrętka szeroka i stabilna. Ścianki tubki są bardzo grube, przez co pod koniec ciężko wydobyć produkt. Uważam że opakowanie jest nieadekwatne od zawartości i celu, szczególnie że kosmetyki dziecięce często podróżują z nami na spacery czy wyjazdu i takie są mało praktyczne. Reasumując, mimo niezachęcającej konsystencji, krem jest niezwykle skuteczny i uniwersalny. Oprócz działań terapeutycznych jest też ochronny, szczególnie dobrze się sprowadzając w okresie jesienno-zimowym. Polecam - niezawodny produkt dla całej rodziny!

Kupiłam dla synka. Miał bardzo suchą, zaczerwienioną skórę z krostkami. Po kilku użyciach problemy znikają. Wydajny produkt według mnie warty swojej ceny. Opakowanie do poprawy , szkoda że nie ma pompki.sklad jest umiarkowanie poprawny. Szalu nie ma ale ważne zs coś działa

Krem oilatum baby zaczeliśmy używać zaraz po wyjściu ze szpitala, a że spędziliśmy w nim dwa tygodnie skóra naszego szkraba była dość przesuszona. Ten emolient bardzo dobrze ją nawilżył. Skóra po jego stosowaniu zregenerowała się i stała się delikatna w dotyku. Suchość zniknęła bardzo szybko. Krem jest gęsty, więc i przy tym wydajny, nie ma potrzeby nakładania grubej warstwy, gdyż dobrze się rozprowadza po ciele. Jest zamknięty w wygodnym opakowaniu z pompką, co świetnie sprawdza się podczas aplikacji. Nie ma żadnego zapachu. Wchłania się troszkę powoli, ale to dla nas żaden problem. My stosujemy go już 9 miesięcy, to jest nasz hit jeśli chodzi o pielęgnację tak młodziutkiej skóry. Polecam.

bardzo polecam na odparzoną pupę czy ciemieniuchę, smarujemy zawsze po kąpieli - czasem też na jeszcze wilgotną skórę, głębiej się wtedy wchłania. nadaje się do wrażliwej skóry :)

bardzo dobrze sprawdza się na skórze wrażliwej czy z azs, u dzieci przede wszystkim ale jeśli w domu skończy się akurat balsam dla dorosłych to jak najbardziej stosujemy go i działa bez zarzutu. zostawia przyjemne uczucie na skórze, nie za tłuste.

Kupiłam ten krem dla mojej córci, aby nawilżać jej suchą skórę ale ja także z niego korzystam gdyż jest bardzo intensywnie nawilżający i od razu daje uczucie nawilżenia. Krem ogólnie jest super, jednak mam jedno ALE. Mianowicie gdy kremuje ciałko maluszka to spisuje się świetnie, nie uczula ale uczulił mi buźkę córci, po zastosowaniu kremu na buzię, od razu policzki dziecka stają się czerwone. Pewnie coś ma w składzie (nie znam się na tym) na co delikatna skórka na buźce mojego dziecka jest uczulona. Więc używamy to tylko do ciała. Ja bardzo lubię kremować nim swoje przesuszone dłonie, szczególnie teraz, w czasie kiedy używamy wiele środków dezynfekujacych, przynosi od razu ukojenie. Po aplikacji zostawia przez kilka minut tłusty film na skórze ale ogólnie dość szybko się wchłania. Jest dość wydajny i wydaje się być treściwy, gdyż ma fajną, gęstą konsystencję. Opakowanie bez zarzutów.

jest to mój ulubieniec na liszaje i przesuszoną skórę zimą. przez niskie temperatury i ogrzewanie (a pewnie też odwodnienie) punktowo na ramionach i udach pojawiają mi się takie "suszki". nic innego nie pomaga, a próbowałam wielu opcji, łącznie z naturalnymi olejami. stosuję dwa razy dziennie.

Obecnie stosuję do pielęgnacji skóry dziecka - wrażliwej, suchej i skłonnej do atopii. Bardzo wydajny i gęsty, dobrze i szybko łagodzi podrażnienia. Skóra jest po nim miękka i nawilżona,niestety lekko się lepi, ale to mały minusik. Ogólnie godny polecenia.

Stosuje go na zmianę z bepanthenem i jestem bardzo zadowolona. Krem jest delikatny, ma przyjemny zapach, nie uczula mojego maluszka. Smaruje nim też twarz i rączki dla starszaka, kiedy robi się chłodniej. A i sama czasami lubię się niej pokremowac. Bardzo dobrze nawilża i pozostawia fajna warstwę na skórze.

Parę lat temu przy pierwszym dziecku stosowaliśmy Oilatum ze względu na AZS, nie powiem bo bardzo nam pomógł, załagodził objawy i skóra powoli wracała do normalności. Kiedy miało się pojawić na świecie nasze drugie dziecko długo się zastanawialiśmy się co kupić do codziennej pielęgnacji i zakupiliśmy produkty Oilatum, który czekał na nową właścicielkę. Po 2 tygodniach pobytu w szpitalu czekała nas pierwsza kąpiel już w domu. Wszystko przebiegało tak jak powinno, niestety po kąpieli mając styczność z produktami Oilatum dostałam silnej reakcji uczuleniowej. W całej tej przykrej jak dla mnie sytuacji mogę dodać tylko to, że skórę dziecka pozostawił nawilżoną i o przyjemnym zapachu. Ja już nie wrócę do tego produktu, jednak przed jego użyciem warto poprosić w aptece o próbkę, aby przetestować na własnej skórze, czy nic nie będzie się działo, jak się później okazało jestem uczulona na jeden ze składników Oilatonu, a przy użyciu dwóch produktów najpierw płynu do mycia, a zaraz kremu co spowodowało, że uczulenie przybrało na sile.

Syn ma skórę atopową, suchą, alergiczną. W aptece polecono mi Oilatum. Oj, jak bardzo żałowałam, że go kupiłam. Syn miał po nim na skórze czerwone plamy. Nie chciałam wierzyć, że to po kremie, który jest dla dzieci od pierwszego dnia życia. Ale wystarczyło że dotknęłam palcem z kremem skóry dziecka i pojawiała się czerwona plama, jak poparzenie. Zakupiłam Oillan, problem znikł. Żadnych plam. Do Oilatum nie wrócę.

Krem dostałam po porodzie dla córy, ale w tej dużej butli z pompką. Miała lekko suchą skórę - jak to noworodek- więc zaraz zaczęłam używać - świetnie się spisuje. Sama jej podkradałam dla siebie bo mam koszmarnie suchą skórę, tu już średnie efekty ale ogólnie jest lepiej. Gęsta konsystencja wcale mi nie przeszkadza. Natomiast któregoś razu użyłam go na starszej córce (zawsze używałam dla niej emolium do kąpieli tylko) i od razu zrobiła się cała czerwona - tak szybko jeszcze nigdy nie wrzucałam jej do wanny aby ją umyć. Także następnej butli nie kupię, tą zużyję na siebie i maluszka :)

Wszędzie polecany krem dla dzieci . Emolient który nie powinien uczulić, a jednak uczulił. Kupiłam go aby złagodzić trądzik niemowlęcy. Jako że podobno jest taki dobry zastosowałam go na całą skórę dziecka wieczorem po kąpieli. I niestety na następny dzień pojawiła się wysypka.

Bardzo dobry krem dla osób o suchej skórze. Krem jest bardzo wydajny, dobrze się go rozprowadza dzięki jego dość gęstej konsystencji oraz szybko się wchłania. Bezzapachowy. Nie podrażnia i nie uczula. Łagodzi nieprzyjemny świąd, podnosi poziom nawilżenia dając uczucie komfortu i zdrowej, delikatnej skóry. Krem jest bezpieczny - może być stosowany w każdym wieku.Krem Oilatum jest przeznaczony dla wszystkich osób bez względu na wiek ale w szczególności dla niemowląt i dzieci. Mimo jego wygórowanej ceny warto go mieć w domu. :)

Od kiedy urodziła się moja córeczka dlatego starałam się kupować dla niej najlepsze kosmetyki . Dlatego wybrałam markę Oilatum . Na początku poleciła mi ją koleżanka która stosowała ja u swoich dzieci a ja zabuej opinia kupiłam te markę i jestem bardzo zadowolona . Gdy inny emolient zawiódł marka Oilatum wyprowadziła skórę mojej córeczki na prosta . Ważne jest to że jest delikatna dla skóry, łagodna dla małego dziecka , Ma duży wybór produktów . Wracając jednak do kremu bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i używamy go już kolejny rok. Skóra córeczka jest po nm delikatnie nawilżona i nie przesusza się . Jest w wygodnej tubce , dobrze się rozprowadza i jest łagodna nawet dla twarzy dziecka nie uczulający i nie podrazniajac jej. Oilatum to pierwsza marka kosmetyków dla dzieci do której mam pęłne zaufanie. Szczerze polecam każdej mamie która chce mieć pewność że dokonała najlepszego wyboru dla swojego dziecka .

Kupiłam go,gdyż położna mi go poleciła. Według mnie nie jest aż tak bardzo nie zbędny,ale jak kupiłam to już wykorzystałam. Nie nakładałam go na buzie córki,wydawał mi się za bardzo zbity. Ale na podrażnione łokcie i kolana jak najbardziej tak. Czasem tez smarowałam rączki dziecka. Ale mimo wszystko uważam,że można tańsze specyfiki kupić,które robią to samo. Cena ok.17 zł

Miałam ten krem w największej pojemności, 350g. Moje opakowanie wyposażone było w bardzo solidną i wygodną pompkę. Krem ten jest dość gęsty, ma swój specyficzny, nieco oleisty zapach. Przez swoją gęstość trzeba go długo wsmarowywać. Używałam go w momentach, kiedy skórka mojego atopika wymagała dużego nawilżenia. Duet najpierw krem Oillan, później ten krem Oilatum potrafił wtedy zdziałać cuda. Sama często sięgałam po niego kiedy moja skóra była bardzo przesuszona. Świetnie nadaje się na przesuszone kolana, czy łokcie. Używałam go też jako krem do rąk pod rękawiczki. Próbowałam też jako krem do szyi i dekoltu, ale przez parafinę, która niestety mi nie służy zapchał mnie strasznie, więc do tego celu nie polecam. Jako krem ratunek super. Butla 350g jest piekielnie wydajna, Nam służyła prawie półtora roku.

Krem Oilatum stosuje u mojego synka od trzeciego dnia życia. Już po dwóch dniach smarowania skora, która po porodzie była bardzo sucha i schodziła płatkami, znacznie się polepszyła. Buzka stała się gladka, delikatna i przyjemna w dotyku. Jednak krem do smarowania całego ciała jest zbyt gęsty, a jego konsystencja ciężka dlatego polecam stosować miejscowo na przesuszone miejsca. Policzki, łokcie, dłonie. Ogólnie krem jest bardzo dobry i warto w niego zainwestować. Używam tego produktu od: trzech tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno